Wczoraj zrobiłam mnóstwo zdjęć w Colmar, ale aparat je zjadł...
Zamiast Colmar -kilka migawek z Selestat.
Naszej lokalnej metropolii.
Pamiętacie, że stąd wywodzi się tradycja choinki?
Tu o tym pisałam:http://tylkoretroblue.blogspot.fr/2013/12/1521.html
Najpierw zatrzymamy sie w Daliowym Ogrodzie.
Nigdy wczesniej tu nie bylam.
Co za pięknie zakomponowane miejsce!
Też sie zapatrzył..
Bardzo lubię to miasto, mimo, że uchodzi za niezbyt ładne...
Muszę jeszcze kiedyś , koniecznie napisać o bardzo ciekawej historii
Selestat. Kolebki Humanizmu.
Dobrej nocy:)
Dobrze, że zajrzałam :) Piękne obrazki przed snem ! Powzdycham trochę, i idę spać. Dobranoc Kasiu :)
OdpowiedzUsuńDobranoc Ewo:) Kolorowych snow:)
UsuńA ja się w tym roku dalii pozbyłam.Nie mam siły wykopywać i dygać do sąsiadkowj piwnicy, bo u mnie przemarzną. Oddałam je sąsiadce. Może we Francji nie trza ich na wiosnę wykopywać????
OdpowiedzUsuńAle lubię dalie......
Mnemo, trzeba. Ja tez zaniechalam...A troche szkoda, bo kwitna do przymrozkow..
UsuńUwielbiam dalie, ale w tym roku chyba za wcześnie je posadziłam a pogoda ich nie rozpieszczała. Nie dość, że zimno to jeszcze grad mnie nawiedził... ślimaki dokończyły dzieła. Za to teraz napatrzyłam się :))
OdpowiedzUsuńZaniepokoił mnie fakt pożywiania się przez Twój aparat zdjęciami. Toż to rozbój w żywy dzień! To jakiś przypadek czy reklamacja będzie?
Ściskam i powodzenia w strzelaniu fotek życzę! :))
Zosiu, mam nadzieje, ze przypadek.Ale mnie i synusiowi szczeka opadla, co ten a. nawyprawial wczoraj.
UsuńMoje dalie niewykopane-zmarzly. Inne-slabo rosna.
Mysle, ze w tym ogrodzie, to slimaki wyzarte przez bocki bo ogrod tuz pod gniazdem:)
A tan naprawde to "niebieskie kuleczki" daja slimakom rade. Nie calkiem popieram, ale..
Strzelam i strezlam. Na forumie, kazali robic zdjecia, robic zdjecia, to sie slucham:)
Buziaki:)
A moje dalie zeżaaarteee!
OdpowiedzUsuńJeśli to miasto nie jest ładne, to ja nie wiem. Tamten rejon jest piękny. Cały i wszędzie!
Hanus, to troche, jak zakatki w Twoim ogrodzie. Ty piszesz, ze fe, a my podziwiamy;)
UsuńSzkoda Twoich dalii!
To ten nowy taki głodomór? Zjada tak bez pytania?
OdpowiedzUsuńA migawki super. Piękne miejsca.
Ten nowy. Sprawdzam go teraz.Żeby nie było niespodzianki, po jakiejś większej podróży.
UsuńNieutannie podziwiam Twoją Lizbone!
Te dalie są boskie:) Miasto też niczego sobie, ale aparat... niegrzeczny:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że takie ciekawe miejsca pokazujesz.
Kalipso, dzięki. Mieszkam w takim regionie,że grzechem byłoby nie pokazać tych różnych ciekawostek.
UsuńBuziaki:)
A to obżarciuch :(
OdpowiedzUsuńJa tam widzę na Twoich ślicznych kadrach b. ładne miasto.
Dalie są takie typowo wiejskie. Dużo mi zgniło, bo w drugiej piwnicy tym razem przechowywałam. Niemniej rosną, ale nawet pąków nie widać. Na pewno je obejrzysz, tylko sama ciekawam co przetrwało. Wysadzam je do gruntu po zimnych Ogrodnikach, stąd późno będą kwitły. Ale nie śpieszno mi.
Dobrej nocki Kasiu, Katarzyno.
Jolanda,
Usuńtutaj, jak wiesz, wszystko szybciej kwitnie, owocuje. Do tego nie było wcale zimy, wiosna zaczęła się w lutym. Gdzie tam, żeby w babcinym ogrodzie, georginie w czerwcu kwitły. Piwonie się dopiero kończyły.
Z przyjemnościa wielką do Twoich dalii-zajrzę. Mam nadzieję, że zakwitną obficie.
Uściski.
Oh, I alway remember very good times when I look at your pictures! Alsace! Tres bon!
OdpowiedzUsuńHave a wonderful and sunny time
Elisabeth
Dear Elisabeth,
Usuńthat;s a music to my ears:)
Regards.
Bardzo nieładnie ze strony Twojego aparatu, że pożarł był Ci zdjęcia. Przeprowadź może z nim rozmowę dyscyplinującą? ;)
OdpowiedzUsuńTwoje miasto wygląda bardzo ładnie - na zdjęciach przynajmniej, a nazwę jak się wymawia, bo ja non parlo france ;)? Ogród daliowy jest przepiękny, tym większy mój podziw ze względu na ogrom prac, jaki trzeba przy nim wykonać.
Pogadaliśmy!
UsuńLidia, nazwa nie jest prosta do wymówienia nawet dla rodowitych Alzatczyków, dlaego czasem używają nazwy łatwiejszej, alzackiej Schletstad.
A to Selestat, wymawiaja : "Selesta" z akcentem na -a.
Do ogrodu bedę wpadać, bo jest tam tak spokojnie, przytulnie...no i pięknie.
Schletstad - to rozumiem :)) brzmi jakoś bardziej po ludzku ;) Dziękuję :)
UsuńNo nie?;)
UsuńCi Francuzi to muszą być już bardzo rozbestwieni, że uznali miasteczko za niezbyt piękne. Zachwyciły mnie te kamieniczki i ornamenty na nich. Weszłam do linka świątecznego i po prostu zaniemówiłam. Piękne miejsce i piękna tradycja. A na dachach tych kamieniczek? Dachówka karpiówka, jak na naszych tradycyjnych dolnośląskich :-) Bywając tylko na południu Francji jestem przyzwyczajona do innego rodzaju dachówek (zwanych bardzo obrazowo "mnich-mniszka" :-), stąd zaskoczenie.
OdpowiedzUsuńAneta, chyba postawiłaś dobrą diagnozę- na pewno są rozbestwieni!
UsuńBlogowy świat jest fajny, bo tyle się można dowiedzieć. Dachówki-karpiówki.
Alzacja była kilka razy w rękach niemieckich, więc wiecej tu tych niemieckich, niz francuskich wpływów.
Piękne kwiaty z niesamowitą energią barw i kształtów. Urocze są te stare francuskie miasteczka i zwykle mają ciekawą historię.
OdpowiedzUsuńMiriam, nic dodac , nic ujac. Dziekie za odwiedziny:)
UsuńNiezbyt ladne? Jak dla mnie wyglada calkiem znosnie:)
OdpowiedzUsuńPrawda? Dla mnie tez. Ale sa tacy, co nosem kreca;) Milo mi, ze zajrzalas:)
UsuńSo beautiful dahlias, the orange is my favorite.
OdpowiedzUsuńThanks for the photo tour, beautiful buildings and fun three men he he.
Good weekend of Marit.
Marit, when I saw that orange dahlia, I thought about my grandma. She had the same in the garden.
UsuńThank yuo for yours kind words:)
Piękne zdjęcia, feria barw, miłego weekendu:-)
OdpowiedzUsuńTobie tez , Zyrafko:)
UsuńAle ładne! Też bym chciała mieć dużo dalii, ponieważ można z nich tworzyć niesamowite kompozycje barwne. Ale nie mam gdzie trzymać tych bulw w zimie. Bardzo żałuję. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJolu, ja wlaciwie tez nie mam takiego miejsca. W garazu mi przemarzly. To sobie dalam spokoj. Ale zal troche, bo i bukiety cudne mozna komponowac. Serdecznosci:)
UsuńPiękne dalie, piękne miejsce... Te domy z ornamentami, i bramy i szfystko...Naprawdę mieszkasz w pięknych okolicach. Aparatowi dać po łapach , niech sobie nie myśli...
OdpowiedzUsuńNa razie, po reprymendzie-grzeczny jakis;)
UsuńUrocze miejsce na Ziemi:) Dalie piękne (szczególnie pomponowe:) Gdybyś chciała pozwiedzać Polesie i pooglądać jarmarki, warsztaty, piece do wypalania siwaków - zapraszam:)
OdpowiedzUsuńJade natentychmiast! Dziekuej za zaproszenie:))
UsuńBeautiful garden with unbeatable flowers, the buildings are out ofthis world, it is superb.
OdpowiedzUsuńDahli's garden is really -beautiful!
UsuńAnd you are right, Alsace is amazing.
Regards:)
Miasteczko jak marzenie, cudne. Dalie na Twoich fotkach takie piękne, że aż zamarzyłam złapać aparat i focić. Tylko aura jakaś taka nietegeśna ;-) Buziaki Kasiu, jak zwykle uroczo i miło u Ciebie
OdpowiedzUsuńU nas tez zmiana, na nietegesna, nareszcie pada! Dziekuje Dorotko:)))
UsuńMiasteczko prześliczne. Uwielbiam dalie, a te są wyjątkowo piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Dalie -rzeczywiscie urzekajace, musze tam jeszcze zajrzec i sie napatrzec:)
UsuńUsciski Lusiu:)
Dobre sobie, miasto niezbyt ładne ;-) O mojej Bydgoszczy też tak mówią i jak porównam ją sobie do Twojego miasteczko to wiem dlaczego!
OdpowiedzUsuńLubie dalie, mama kiedyś bardzo dużo ich miała w ogródku, tak, że bez żadnej szkody robiłam sobie cotygodniowe bukiety.
Ja je lubie. To robzstwionym Francuzom, jak slusznie zauwazyla Riannon sie nie podobie;)
UsuńA daliowe bukiety, obok tych z gladioli-najpiekniejsze!
Buziaki:)
Wspaniałe, piękne ujęcia - z przyjeemnościa skorzystałam z ciekawej wycieczki - pozdrawiam Kasiu serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo Cie dziekuje:)
UsuńBravo Kat, très jolies photos!
OdpowiedzUsuńJ'ai toujours eu gros faible pour les dahlias, une fleur robuste très géométrique qui respire l'énergie!
Bon dimanche!
Takie miasteczka są urocze:)))dalie piękne:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńSerdecznisci Reniu:)
UsuńDalie piękne:) Moja mama je uwielbia:)
OdpowiedzUsuńWcale mnie to nie dziwi. Pozdrowienia dla Ciebie i mamy:)
UsuńKiedyś dalie kwitły w każdym ogrodzie. Ja po wielu latach nie sadzenia posadziłam w tym roku dwie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, miłego wieczoru.
To prawda, kiedys prawie nie bylo ogrodwo bez dalii. Bo trzeba im przyznac ze sie niezwykle.Dlugo kwitna, maja tyle odmian. Jestem ciekawa tych dalii u Ciebie:)
Usuń