Uchylam drzwi do mojej kuchni.A tam... no coś takiego:) Niebiesko:)
Dwie maleńkie filiżanki , to ostatni zakup w klamociarni.
Ceramika z Bolesławca, też należy do moich ulubionych.
Jak Wam wiadomo, niebieski wypełzł, na salony:)
Zamieszkał w witrynce i...cdn;)
I żeby nie zanudzić Was tym kolorem, migawka z ogródka.
Obficie kwitnący migdałek.
Różowiutki:)))
Prawdziwie retro blue :-) piękne skarby w koorze blue :-)
OdpowiedzUsuńDziekuje Magda:) Gromadzone latami:) Pozdrawiam goraco:)
OdpowiedzUsuńAle w tle jednak niebiesko :) Przepiękne te Twoje niebieskości. Kieliszki na jajka-ptaszki mnie urzekły. I jeszcze duży talerz z dzbankiem i filiżankami. Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńOlu, a Ty wiesz, ze to jest drewniana taca?;)
UsuńA w tle szafirki, faktycznie:)
Buziaki)
Slicznie, niebiesciutko u Ciebie, moj migdalek tez tak pieknie kwitnie, tylko chlopaki w pilke grali i dwie galazki zlamali, musze zobaczyc czy da sie cos z tym zrobic. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDo wazonu je:) A podobno migdalek lepiej rosnie, jak sie go trche przytnie, wiec bedzie dobrze:)
UsuńPozdrawiam cieplo)
Nie przepadam za niebieskim ale u Ciebie świetnie się prezentuje 😊
OdpowiedzUsuńMigdałek jest przepiękny 😊
Hej, hej dawno Cie nie widzialam:)) Sciskam mocno i dziekuje:)
UsuńKasiu masz po prostu niebo w domu :)
OdpowiedzUsuńPtaszkowe kieliszki moimi faworytami :)
Mario, tylko swietego spokoju u nas nie uswiadczy;)
UsuńPtaszkowe tez lubie, jeden wyjatkowego koloru -turkusowego ,niestety sie zbil. Buuu.
Na mnie też napadł blue, jak wiesz. Co on w sobie ma?
OdpowiedzUsuńObietnice jakas. Ze wakacje, woda, morze i spokoj. Sama nie wiem;)
Usuńokres blue mam za sobą
OdpowiedzUsuńpotem go wręcz znienawdziłam'
teraz patrzę łaskawie, ale nie zamieszka u mnie
w każdym razie zbyt szybko ;)
u Ciebie podoba mi się !
Sonic, ja podobno kiedys wielbilam czerwony. Na razie tez nie widze powrotu tego koloru, ale kto wie:)
UsuńI dzieki wielkie:)
Ja sama nie mam wiele niebieskiego w domu, ale Twoje zbiory są imponujące!
OdpowiedzUsuńTroche tego mam:) Regularnie przerzedzam jednak:)
UsuńJak uroczo :) Przypomina mi dom rodzinny :)
OdpowiedzUsuńOjej, no to sie ciesze;)
UsuńKasiu-cudne te niebieskości...do mnie coś ostatnio zaczął ten kolor przemawiać:))))))))
OdpowiedzUsuńMiod na serce:)
UsuńBardzo lubie niebieskosci a Tobie udalo sie zdobyc duza i roznorodna kolekcje i jeszcze pieknie to ulozyc na polkach...relaks dla oczu.
OdpowiedzUsuńGrazynko, masz racje, ten kolor wycisza, uspokaja. Kocham ogladac kolorowe kuchne, czasem chcialabym zmienic i moja, ale cigale wracam do bieli i niebieskosci.
UsuńFajna jest ta różnorodność ceramiki. Piękne kuchenne zakątki stworzyłaś. U mnie kilka sztuk bolesławieckiej ceramiki. Czy migdałka zasilasz jakimś nawozem, ma piękne kwiaty. : )
OdpowiedzUsuńMysiu, tak, podsypwalam wszystko humusem. Mialam warzenie, ze po tym nawozie wszystlo po prostu wystrzelilo)
UsuńNo śliczna ta Twoja kuchenka. A jeszcze z tą piękną, niebieską porcelaną. Cudeńko.
OdpowiedzUsuńA ja z migdałkiem musiałam się rozstać. Dwa razy posadziłam i dwa razy jakieś wstrętne choróbsko go zaatakowało.
Pozdrawiam wiosennie:)
Mario, dziekuje. Oj , bardzo ym nie chciala, zeby sie ten moj pochorowal. Niestety pozegnalam sie z oleandrami, bo mi ciagle urzedowaly w nich larwy chrabaszczy, fu.
UsuńSerdecznosci:)
Przepiękna ceramika - Twoja kuchnia mnie zachwyca - taki kolor niebieski często pojawia się w moim malarstwie, przyciąga wzrok i sprawia, że czujemy się w jego otoczeniu dobrze - Twój niebieski blog jest wyjątkowy - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziekuje, z ogromna przyjemnoscia wpadam do Ciebie i podziwiam Twoje malarstwo.
UsuńBardzo się mi podoba Twoja kuchnia :)
OdpowiedzUsuńTez chcę taką ..........
Mercii Lidia, jakby co, to sie z Toba skorupami podziele:)
UsuńBardzo mi się podoba w kolorze blue- u Ciebie. Sama otaczam się w domu brązami, żółciami, pomarańczami i zielenią. Ostatni spojrzałam na stół w pokoju, na którym leży obrus z motywami niebieskimi i stwierdziłam, że jest to jedyny obrus w takich barwach. Te kieliszki na jajka rzeczywiście są oryginalne, po prostu niezwykłe.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia.
Jasloklo, barwy o ktorych piszesz, zawsze byly w moim domu rodzinnym, i podonie jest teraz w mieszkanku mojej mamy. Bardzo energetycznie i cieplo.
UsuńDziekuje i sciskam:)
Przepiękna kuchnia! Wyjątkowa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania.
Aniu-dziekuje:)
UsuńNiebiańska ta Twoja kuchnia...zauwazyłam też ceramike z Włocławka, kiedys tez kolekcjonowałam i mialałm niebieska kuchnię;))
OdpowiedzUsuńWloclawek , wraca do lask:)
UsuńLove it, love it, love it!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńSublime!
Olympia
Olimpia,
Usuńthank you!!!!
Błękitny dzbanek w groszki zachwycił mnie na ament :) Bolesławiec też baaardzo lubię ! Masz takie cudne bolesławickie filiżanki ! Kiedyś je pokazywałaś. Niestety dorwać ich nie mogę :( nawet we firmowym sklepie nie mają !
OdpowiedzUsuńW tych firmowych sklepach bywa roznie. Swietnie zaopatzrony jest ten warszawski, przy Rondzie ONZ, ale np. nie mieli tej najnoweszj kolekcji, co mnie troche zdziwilo..
UsuńDo dzbanka w grochi, byly jeszcze miseczki, ostala sie jedna. Lubie do niego kfiatki wstawiac;)
Mnie niebieskości nigdy nie zanudzą:)))śliczna jest Twoja kuchnia:))moja też jest wypełniona biało niebieską ceramiką:)))czekam na ciąg dalszy:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńReniu, pokrewna duszo:))
UsuńNiebieski jest piękny, a migdałek uroczy. Dzisiaj kupiłam sobie lakier do paznokci - pastelowy, niebieski:)Ot, tak.
OdpowiedzUsuńLenkoo, jesztes nimozliwa;)))Dobrego, niebieskiego dnia:)
UsuńKasiu jaką masz klimatyczną kuchnię i choć ja jestem z tych co lubią nowoczesne wnętrza to taki klimacik potrafię docenić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko w ten deszczowy dzień:)
Beatko, ja tez lubie nowoczesne kuchnie, tez moga miec dusze:)))
UsuńSlonca zycze:)
There is so much charm in a blue-and-white kitchen. Thanks for sharing all your treasures.
OdpowiedzUsuńAmalia
xo
Oh, Dear Amalia, thank you for your kind comment:)
UsuńJak ja lubię blue... Bardzo przyjemna ta Twoja kuchnia:)
OdpowiedzUsuńTo co kawka, czy herbatka?;)
UsuńPiękności:) Mogłabym, tak patrzeć i patrzeć:)
OdpowiedzUsuńDziekuje za tak mily wpis:)Pozdrawiam cieplo)
UsuńNo no niebieskiego coraz więcej ale za to jaki daje efekt uroczy :)
OdpowiedzUsuńCholibka, coraz bardziej sie po domu rozpelza..
UsuńI ja mam słabośc do naczyń blue:)Kolekcjonuję indisch blau.....
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie - malowałam ceramikę bolesławiecką więc Twoje naczynia są mi bardzo bliskie.
Pozdrawiam z Dolnego Śląska
Lilla, zajrzalm do Ciebie, to piekny wzor)
UsuńAch, podziwiam osoby, ktore potrafia robic tak piekne rzeczy, jak Ty i jeszcze malowanie ceramiki, szapo!
Imponująca kolekcja ! Kiedyś też miałam niebieską kuchnie. Ślicznie jest u Ciebie :) Serdeczności !
OdpowiedzUsuńKasiu, jak milo, zajrzalas do mnie. Jestes niezwykle utalentowana osoba!
UsuńPozdrawiam:)
Bardzo mi się podoba twoja kuchnia a zdjęcie 2 jest po prostu śliczne. Zazdroszczę Ci tego określonego koloru, mu mnie mało co potrafi utrzymać się na dłużej, niby tkwię w jednym ale... tworzę wokół siebie chaos.
OdpowiedzUsuńBuziaki :)))
Agatko, wcale tak nie bylo. Mialam troche tego i tamtego, kolor taki i siaki, powzielam jednego dnia decyzje, ze porozdaje, sprzedam itd. reszte ceramiki, ktora nie jest niebieska, i uspokoje moje rozedrganie. Potem mi ulzylo:) Dzieki i buziole sle;)
UsuńPodziwiam Twoją konsekwencję w gromadzeniu niebieskiej porcelany. Półeczka w kuchni jest cudowna i zrabowałabym ją od razu. Tym razem dobrze, że mieszkasz daleko :-)
OdpowiedzUsuńHolly, ja sie chetnie podziele i fajansem i poleczke zmalowac moge;)
UsuńTo już zaczynam rozgrzewać auto :-)
UsuńTrzymam Cie za slowo:)
UsuńŚliczny ten niebieski w kuchni. Jak miło zobaczyć kuchnię w innych barwach niż biało-czarna. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziekuje, wlasnie przerobilam czarno-bialy pokoj na folkowy zawrot glowy:)Nie dalam rady tej czerni i bieli;)
UsuńPodoba mi się Twoja niebieska kuchnia , półeczka i to co na niej :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że niebieski to Twój kolor! Imponujący zbiór pięknych rzeczy w tym kolorze. Uwielbiam "skorupy" a kuchnia wygląda zachwycająco - mój klimat, krateczki porcelana i kafle. Chociaż u mnie to wszystko było by pewnie kremowo - oliwkowe:)))) bo tez mam swoje ulubione kolory
OdpowiedzUsuńOliwkowy tez piekny:)
UsuńJest mało do jedzenia prosto z ogrodu w kolorze niebieskim, prawda? A może nic?
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Wasze polskie wzory Bolesławca. A prawie zawsze jest niebieski akcent.
Śliczna kuchnia :-)
Witam Cię serdecznie na moim blogu,
Angelika
Tak Angeliko, to prawda. Niebieskich owocow niewiele;)
Usuńdziekuje za dobre slowo:)
Pozdrawiam:)
No popatrz a ja się niebieskim przejadłam i właśnie sprzedaję na OLX moją porcelanę chińską, właśnie niebieską.Teraz mam bzika na punkcie różowej z IKEA, ale nie mam już na nią mkiejsca w kuchni :-) Pięknie u Ciebie w czeluściach, tak sielsko, przytulnie.No przepięknie :-)
OdpowiedzUsuńRozowe tez bardzo ladne:)
UsuńBardzo dobrze. Piekny niebieski harmonijnie pozestawiany. Przyjemnie bardzo sie ogląda.
OdpowiedzUsuńpOZDRAWIAM SERDECZNIE
BEATA
Beata, z Twoich ust to niebylejaki komplement. Dzieki:)
Usuń