W naszym pokoju gościnnym, który jest także biurem, najpierw było pastelowo.
Na ścianach pudrowy róż, do tego szarości i biel.
Potem zrobiło się graficznie, w czerni i bieli.
Cały czas miałam podskórne wrażenie, że to nie to.
Męczył mnie ten porządek i brak szaleństwa.
I nagle, w ciągu kilku godzin, pokój dostał rumieńców.
A to dopiero początek zmian:) Czuję, jak mi przybywa energii:)
To zdumiewjące, że większość rzeczy, które brały udział w tej przemianie, miałam
w szufladach, na strychu, tak jakby czekały na swój czas.
Wy też miewacie takie chwile, że musicie coś zmienić, już , natychmiast??
Może coś w powietrzu jest, bo ja też ostatnio zmieniam:))))mam podobną przypadłość nie przepadam za zbyt uporządkowanymi pomieszczeniami:)))śliczne kolorowe akcenty,kocham wszystko regionalne:)))Pozdrawiam serdecznie i dalszych pomysłów życzę:)))
OdpowiedzUsuńReniu, o to, to , to powietrez, fluidy wiosenne;)dzieki Reniu, Tobie tez udanych zmian:)
UsuńCzerwone korale,czerwone niczym wino la,la,la a u mojego syncia właśnie na tapecie nauka piosenki czerwone jabłuszko czyli też na ludowo!Lubię folklor ale u mnie w domku tylko babcine kwadraty i haftowane w szafie bluzki! ;)No i przyśpiewki ludowe! Energetyczne zdjęcia Kasiu pokazałaś i tak mi się zdaje jakby trochę tęskniące za naszym pięknym krajem! Buziak!
OdpowiedzUsuńRose, toz to moje marzenie, babcine kwadraty i hafty:) Mam jedna poduche, od Jareckiej, to holubie ja jak nie wiem co:) Tesknota we mnie zawsze sie tli:)
UsuńA piosenke-bardzo lubie:)
No i czyż nasz polski folklor nie jest cudowny?! Śliczne te aranżacje. Klimaty ludowe towarzyszą mi od kilku dni (tematy regionalne w szkole + wycieczka do skansenu), Twoje zdjęcia wspaniale się w to wpisują. Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńJest:) Zawsze mnie do niego ciagnelo, co widac, po tym, ze niczego do tych aranzacji nie kupilam, wszystko mialam na stanie)
UsuńA wycieczek-zazdroszcze:)
tak, takie nagłe przypływy i mnie napadają , znienacka , na ogół w nocy :)
OdpowiedzUsuńpięknie u Ciebie, folkowo :)
MNie tez w nocy, spac nie moge, bo aranzuje;)))
UsuńRaz na ludowo- wariactwo kolorowe poprawia nastrój. A wiesz, że ja też mam takie czerwone korale?
OdpowiedzUsuńA nosisz je czasem? Bo odwazne sa:) raz mi sie zdarzylo:)
UsuńA ja uzywam Twej slicznej zakladeczki do ksiazek, z kurkami i cieplo o Tobie mysle:)
Nie noszę, bo są duże i ciężkie. Wiązane na czerwona tasiemkę. Są bardzo dekoracyjne-raczej do stroju ludowego.
UsuńCieszę się, że zakładka służy:)
Kasiu jaki fajny klimat folkowy u Ciebie zapanował. Nie uwierzysz, ten materiał w pawie oczka na Twojej podusi - mam taką torbę, w której noszę smakołyki do pracy i zabieram ją zawsze na zakupy. I love it!
OdpowiedzUsuńWierze::))Sama mam chetke na taka torbe:) Ten wzor jest taki optymistyczny:)
UsuńPewnie, że tak mam. Bez przerwy kombinuję!
OdpowiedzUsuńWiedzialam;))
UsuńJa też kombinuję, ale to raczej maleńkie zmiany - a to gałąź zielona, a to figurka jakaś... Tak skromnie:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten folkowy wystrój.
Wiosna to idealny czas na zmiany. Po zimie czujemy potrzebę dekorowania i ubarwiania naszych mieszkań. Twoje czerwone korale świetnie spełniły swoją rolę :)
OdpowiedzUsuńEnergia i radość to moje skojarzenia z nowym wystrojem. Pięknie. : )
OdpowiedzUsuńTo chyba jakaś zaraza, bo ja ostatnio siedzę przy programach wnętrzarskich i mnie nosi:))) Ja uwielbiam wnętrza i mogę godzinami oglądać przemiany i meblowanie, a Home&You i Ikea to moje ulubione sklepy:)Po prostu Baby:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasiu serdecznie i życzę wielu pomysłów!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDobra zmiana :). Jedną z największych zalet stylu folkowego jest to, że mieni się kolorami. Tylko sowa patrzy na to z przymrużeniem oka :).
OdpowiedzUsuńZa to lubię tę porę roku, mobilizuje do myślenia, zmian i jak widać u Ciebie wybuchu kolorów. U mnie zupełnie w inną stronę, pochowałam większość bibelotów albo mi nie odpowiadały kolorystcznie albo już ich za dużo taki plus remontu :)
OdpowiedzUsuńJednak kropla koloru potrafi zdziałać cuda :)) Zarówno w nastroju, jak i w wyglądzie każdego wnętrza :)
OdpowiedzUsuńCzerwone korale uwielbiam, mam kilka różnych kompletów i noszę je z zachwytem :))))))
Ściskam serdecznie, Agness:)
Mam tak nieustająco. Mam też korale w różnych kolorach, naturalnie i w czerwonym. Uwielbiam je nosić.
OdpowiedzUsuńTroche szaleństwa w kolorze i calkiem inne wnętrze. I to jest cudowne, tak niewiele trzeba.
Jak pięknie! Aranżacja idealna na wiosenne czas. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńFolk polski na dodatek, zawsze mialam ciagotki folkowe...i na bialym tle scian pieknie to wszystko sie prezentuje...
OdpowiedzUsuńPięknie! Uwielbiam kolor i rzeczy, które już coś przeżyły :))
OdpowiedzUsuńKlimat folkowy, troszke ludowizny, bardzo sprzyja dobremu nastrojowi i na pewno przypomina Ci rodzinne strony:))
OdpowiedzUsuńDodałaś energii :) U mnie strasznie zimno, czekam na ciepłe dni...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Pięknie , kolorowo , folkowo. Czasami trzeba zaszaleć . Pozdrawiam ciepło .
OdpowiedzUsuńSo many pretty things. I like the blue horse.
OdpowiedzUsuńAmalia
xo
Bardzo sie ciesze z tego pozytywnego odzewu na ten kolorowy post:))))I dzekuej Waam bardzo za kazdy komentarz!
OdpowiedzUsuńCudne dekoracje, z mężem mówimy na nie taka "ludowizna" :-D Chciałabym pojechać kiedyś do takiej polskiej wsi na wakacje i spać w tzw. izbie, właśnie z takimi dekoracjami, posmakować miejscowego żarła i odetchnąć na łące, albo w sadzie.Najchętniej bym się do takiej wsi wprowadziła na stałe.Kocham wieś, bo się w niej wychowywałam, tęskno mi, zwłaszcza za porzeczkami z krzaczka, sadem w ciepły dzień i odgłosem zwierząt z obory.Chyba jestem wieśniarą :-D :-D :-D Co do zmian, to też tak mam, czasami siedzę sobie, a zaraz dostaję powera i biegam po mieszkaniu i wszystko przestawiam z kąta w kąt, albo wyciągam z pudeł dekoracje i wymieniam :-)))
OdpowiedzUsuń