sobota, 23 kwietnia 2016

Czerwone korale

                                                                 czyli przemiana pokoju:)
                                  W naszym pokoju gościnnym, który jest także biurem, najpierw było pastelowo.
                                                     Na ścianach pudrowy róż, do tego szarości i biel.
                                                         Potem zrobiło się graficznie, w czerni i bieli.
                                                     Cały czas miałam podskórne wrażenie, że to nie to.
                                                          Męczył mnie ten porządek i brak szaleństwa.
                                                  
                                              I nagle, w ciągu kilku godzin, pokój dostał rumieńców.
                                         A to dopiero początek zmian:) Czuję, jak mi przybywa energii:)





 












 



































                          To zdumiewjące, że większość rzeczy, które brały udział w tej przemianie, miałam
                                          w szufladach, na strychu, tak jakby czekały na swój czas.
                                Wy też miewacie takie chwile, że musicie coś zmienić, już , natychmiast??






33 komentarze:

  1. Może coś w powietrzu jest, bo ja też ostatnio zmieniam:))))mam podobną przypadłość nie przepadam za zbyt uporządkowanymi pomieszczeniami:)))śliczne kolorowe akcenty,kocham wszystko regionalne:)))Pozdrawiam serdecznie i dalszych pomysłów życzę:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, o to, to , to powietrez, fluidy wiosenne;)dzieki Reniu, Tobie tez udanych zmian:)

      Usuń
  2. Czerwone korale,czerwone niczym wino la,la,la a u mojego syncia właśnie na tapecie nauka piosenki czerwone jabłuszko czyli też na ludowo!Lubię folklor ale u mnie w domku tylko babcine kwadraty i haftowane w szafie bluzki! ;)No i przyśpiewki ludowe! Energetyczne zdjęcia Kasiu pokazałaś i tak mi się zdaje jakby trochę tęskniące za naszym pięknym krajem! Buziak!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rose, toz to moje marzenie, babcine kwadraty i hafty:) Mam jedna poduche, od Jareckiej, to holubie ja jak nie wiem co:) Tesknota we mnie zawsze sie tli:)
      A piosenke-bardzo lubie:)

      Usuń
  3. No i czyż nasz polski folklor nie jest cudowny?! Śliczne te aranżacje. Klimaty ludowe towarzyszą mi od kilku dni (tematy regionalne w szkole + wycieczka do skansenu), Twoje zdjęcia wspaniale się w to wpisują. Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest:) Zawsze mnie do niego ciagnelo, co widac, po tym, ze niczego do tych aranzacji nie kupilam, wszystko mialam na stanie)

      A wycieczek-zazdroszcze:)

      Usuń
  4. tak, takie nagłe przypływy i mnie napadają , znienacka , na ogół w nocy :)
    pięknie u Ciebie, folkowo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Raz na ludowo- wariactwo kolorowe poprawia nastrój. A wiesz, że ja też mam takie czerwone korale?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nosisz je czasem? Bo odwazne sa:) raz mi sie zdarzylo:)
      A ja uzywam Twej slicznej zakladeczki do ksiazek, z kurkami i cieplo o Tobie mysle:)

      Usuń
    2. Nie noszę, bo są duże i ciężkie. Wiązane na czerwona tasiemkę. Są bardzo dekoracyjne-raczej do stroju ludowego.
      Cieszę się, że zakładka służy:)

      Usuń
  6. Kasiu jaki fajny klimat folkowy u Ciebie zapanował. Nie uwierzysz, ten materiał w pawie oczka na Twojej podusi - mam taką torbę, w której noszę smakołyki do pracy i zabieram ją zawsze na zakupy. I love it!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierze::))Sama mam chetke na taka torbe:) Ten wzor jest taki optymistyczny:)

      Usuń
  7. Pewnie, że tak mam. Bez przerwy kombinuję!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też kombinuję, ale to raczej maleńkie zmiany - a to gałąź zielona, a to figurka jakaś... Tak skromnie:)
    Podoba mi się ten folkowy wystrój.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiosna to idealny czas na zmiany. Po zimie czujemy potrzebę dekorowania i ubarwiania naszych mieszkań. Twoje czerwone korale świetnie spełniły swoją rolę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Energia i radość to moje skojarzenia z nowym wystrojem. Pięknie. : )

    OdpowiedzUsuń
  11. To chyba jakaś zaraza, bo ja ostatnio siedzę przy programach wnętrzarskich i mnie nosi:))) Ja uwielbiam wnętrza i mogę godzinami oglądać przemiany i meblowanie, a Home&You i Ikea to moje ulubione sklepy:)Po prostu Baby:)
    Pozdrawiam Kasiu serdecznie i życzę wielu pomysłów!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobra zmiana :). Jedną z największych zalet stylu folkowego jest to, że mieni się kolorami. Tylko sowa patrzy na to z przymrużeniem oka :).

    OdpowiedzUsuń
  14. Za to lubię tę porę roku, mobilizuje do myślenia, zmian i jak widać u Ciebie wybuchu kolorów. U mnie zupełnie w inną stronę, pochowałam większość bibelotów albo mi nie odpowiadały kolorystcznie albo już ich za dużo taki plus remontu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jednak kropla koloru potrafi zdziałać cuda :)) Zarówno w nastroju, jak i w wyglądzie każdego wnętrza :)
    Czerwone korale uwielbiam, mam kilka różnych kompletów i noszę je z zachwytem :))))))
    Ściskam serdecznie, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam tak nieustająco. Mam też korale w różnych kolorach, naturalnie i w czerwonym. Uwielbiam je nosić.
    Troche szaleństwa w kolorze i calkiem inne wnętrze. I to jest cudowne, tak niewiele trzeba.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak pięknie! Aranżacja idealna na wiosenne czas. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Folk polski na dodatek, zawsze mialam ciagotki folkowe...i na bialym tle scian pieknie to wszystko sie prezentuje...

    OdpowiedzUsuń
  19. Pięknie! Uwielbiam kolor i rzeczy, które już coś przeżyły :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Klimat folkowy, troszke ludowizny, bardzo sprzyja dobremu nastrojowi i na pewno przypomina Ci rodzinne strony:))

    OdpowiedzUsuń
  21. Dodałaś energii :) U mnie strasznie zimno, czekam na ciepłe dni...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Pięknie , kolorowo , folkowo. Czasami trzeba zaszaleć . Pozdrawiam ciepło .

    OdpowiedzUsuń
  23. So many pretty things. I like the blue horse.
    Amalia
    xo

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo sie ciesze z tego pozytywnego odzewu na ten kolorowy post:))))I dzekuej Waam bardzo za kazdy komentarz!

    OdpowiedzUsuń
  25. Cudne dekoracje, z mężem mówimy na nie taka "ludowizna" :-D Chciałabym pojechać kiedyś do takiej polskiej wsi na wakacje i spać w tzw. izbie, właśnie z takimi dekoracjami, posmakować miejscowego żarła i odetchnąć na łące, albo w sadzie.Najchętniej bym się do takiej wsi wprowadziła na stałe.Kocham wieś, bo się w niej wychowywałam, tęskno mi, zwłaszcza za porzeczkami z krzaczka, sadem w ciepły dzień i odgłosem zwierząt z obory.Chyba jestem wieśniarą :-D :-D :-D Co do zmian, to też tak mam, czasami siedzę sobie, a zaraz dostaję powera i biegam po mieszkaniu i wszystko przestawiam z kąta w kąt, albo wyciągam z pudeł dekoracje i wymieniam :-)))

    OdpowiedzUsuń