a tam...
Bardzo lubie te wycinanki, kiedys rzecz w Alzacji czesto spotykana, dzis
podobno jest tylko jedna artystka, ktora sie tym zajmuje..Szkoda...
I inne cuda-wianki..
W naszej wsi z ni glodu ,ni z pragnienia nie zginiemy
Milego wieczoru :)
Na mnie czeka sterta prasowania;)
Cudne te wycinanki! Zachwyciłam się nimi od pierwszego spojrzenia... oglądam i oglądam a im dłużej je oglądam tym bardziej się zachwycam nimi. Moje serce tez skradł miś na sankach ;) wiadomo... że jestem wielbicielka misi ;))) Łączę się z Tobą w tym prasowaniu, może będzie nam lżej :))))
OdpowiedzUsuńŚciskam!
Zosiu, jak milo:) Od razu lzej:) A ja nawet mam takie wycinanki, jeszcze do zrobienia, wyrysowane i ...corka sie poddala;)
UsuńBuziaki:)
Przepiękne te wycinaki. Okna od razu wyglądają inaczej.
OdpowiedzUsuńSzybkiego prasowania :)
O.
Dzieki, jakos poszlo:)
UsuńNa mnie też czeka sterta:) Niesamowite dekoracje. Wycinanki to prawdziwy artyzm. Może spróbujesz?
OdpowiedzUsuńO nie, ja mam dwie lewe rece;) Na zajeciach plastycznych, wycinalismy kolka, a u mnie to zawsze byly kwadraty;)
UsuńEh... kwadraty, kółka.... przecież to kwestia umowna :):):) Podobno jest kółko graniaste:):):)
UsuńWycinanki nigdy mnie nie zachwycały, nie przepadam za tego typu dekoracjami ale te są przecudne - mistrzostwo :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w prasowaniu, to czeka chyba każdego ;(
Jeszcze pare obrusow i finito;) Tak te wycinanki to naprawde artystyczna robota:)
UsuńAle pięknie - jak w bajce :)
OdpowiedzUsuńNoooo , Alzacja jest bajkowa:)
UsuńUroczo to wygląda, sama chętnie dbałabym o detale, ale nie potrafię sobie na te sprawy czasu zorganizować. No właśnie, kiedy oni to robią, do licha?
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, wiem tylko, ze Alzatczycy to bardzo pracowici i zorganizowani ludzie, wiec daja rade:) Milo, ze zajrzalas:)
UsuńWycinanki są prześliczne. A co dekoracji, to mam do nich szczególną słabość.
OdpowiedzUsuńPodczas podróży zawsze fotografuję takie klimaty.
Kasiu, bardzo się cieszę, że pokazujesz uroki swojej i pobliskiej wioski.
Szkoda, że mieszkasz tak daleko. Chętnie wyprasowałabym Twoje pranie. Kocham prasować...Może jestem odmieńcem?
Przesyłam buziaki i serdeczne pozdrowienia:)
Lusiu, az sie w glos rozesmialam:) Przyjezdzaj:) Ale zamiast prasowania zaproponuje Ci jednak zwiedzanie, dobre wino i tarte flambee:)
UsuńSciskam:)
Kasiu, jestem tradycjonalistką więc w święta nie ruszam się z mojego domku.
UsuńBuziaki, miłej niedzieli.
To tak, jak my:) Dzis ubieramy choinke, yupi!;)
UsuńHo, ho, ho!!! przepięknie, nie mogę się napatrzeć na Twoje klimaty :)))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńSylwia, targam z soba wszedzie aparat, bo tez sie napatrzec nie moge:) Buziole:)
UsuńPięknie tam:)
OdpowiedzUsuńAle cuda! :)
OdpowiedzUsuńI wianki;) Aniu, sciskam:))
UsuńTo się nazywa świąteczny klimat !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tak, w Alzacji o klimat nietrudno:))
UsuńSerdecznosci:))
Przecudnie i klimatycznie, mega świątecznie !!! Buziaki.
OdpowiedzUsuń:) Sciskam Marysiu:)
UsuńPrzecudne te wycinanki, okna wyglądają w nich zachwycająco.:) Ciekawa jestem dekoracji w Twoim domu.;)
OdpowiedzUsuńyyyy Maryanko, u mnie duuuuzo skromniej;) Buziaki:)
UsuńAleż cudeńkami nas raczysz:)
OdpowiedzUsuńNie da sie inaczej;) Buziaki:)
UsuńA gdzie to?? bo tych wiosek obok Ciebie to na peczki :D Piekne to okienko :) trzeba miec cierpliwosc i zdolnosci jakby nie patrzec :) U nas zaczal padac deszcz, mam nadzieje, ze poprawi sie troche ta pogoda, w koncu caly czas bylo fajnie, a teraz jakis deszcz... buuu zeby choc snieg padal, to by swiatecznie sie zrobilo, tak jak trzeba, a tak... parasol musze wyjac ... buzki :*
OdpowiedzUsuńChatenois Maju:) U nas slonce;)
UsuńUrocze te wycinanki i bardzo inspirujące, cieszę się, że nie ruszasz się nigdzie bez aparatu ;) I aż trudno uwierzyć, że gdzieś naprawdę istnieją takie wsie i miasteczka jak z bajki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i wesołych Świąt!
Juz tyle okazji ucieklo mi srzed obiektywu.., ze sie nauczylam, wozic go na siedzieniu pasazera;)
UsuńA Ciebie serdecznie do bajkowej Alzacji zapraszam:)
Wesolych Natalio!
Kasiu, troszkę mnie tu nie było, a tu tak świątecznie i nastrojowo :)
OdpowiedzUsuńWycinanki wspaniałe, zresztą jak wszystko.
Uściski cieplutkie
Ewuniu , zauwazylam:) Milo, ze jestes:)
UsuńWycinanki faktycznie przepiękne. Moja ś.p. najukochańsza Babcia pochodziła z Łowicza i robiła podobne rzeczy, nawet mnie trochę uczyła jak byłam małą dziewczynką. Dzisiaj mi przypomniałaś o tej sztuce. Pięknych, rodzinnych Świąt Ci życzę, radości, spokoju i wzruszeń.
OdpowiedzUsuńMo, no tak, Lowicz, to sa dopiero tradycje...
UsuńDziekuje Ci za piekne zyczenia:)
Bajeczne impresje, Kasieńko! Dziękuję za uchylenie furtki do nich :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
A
Aguniu, to wielka frajda dla mnie:)
UsuńSciskam:)
Wycinanki, to prawdziwe arcydzieło! Bajecznie wyglądają w oknach:) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńPieknie wygladaja, to prawda:) Pozdrawiam najcieplej:)
UsuńBajkowy klimat. Przeslicznie tam u Was na alzackiej wsi.
OdpowiedzUsuńKamila, moze kiedys przyjedziesz z dziecmi na jarmarki:))
UsuńCudne wycinanki i niesamowite ozdoby domów. Pięknie to razem wygląda. Radosnych Świąt życzę !
OdpowiedzUsuńGiga , serdecznie dziekuje:)))
UsuńCudne dekoracje, można rzeczywiście poczuć się jak w bajce! Pozdrawiam poświątecznie - M.
OdpowiedzUsuńBardzo sie ciesze, ze wpadlas do mnie:) Dziekuje:)
UsuńSuper zdjęcia jest co oglądać :-) Dobrze że tutaj zajrzałem :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje i oczywiscie zapraszam:)
Usuń