Uff, pierogi na wigilijna kolacje zrobione, zamrozone, czas na chwilke relaksu..
Zamki nad Loara zima? Czemu nie.. Z przyjemnoscia sobie powspominam..
A Was moge zaprosic na zwiedzanie?
Zamki na zdjeciach to: Chenonceau, Amboise, Azay-le-Rideau, Blois i Chambord.
Cieplo nie bylo, ale na pewno bardziej tajemniczo, niz latem..
Śliczne zdjęcia:)))widzę że przygotowania świąteczne idą pełną parą:))))byłam też w Twoim stary kredensie w poprzednim poście i bardzo mi się podoba:)))szkoda że nie pokazałaś całego kredensu:))))Pozdrawiam serdecznie
Mam słabość ogromną do tych zamków. Widzieć na żywo to ich nie widziałam (chyba, że w poprzednim wcieleniu:) ale naoglądałam się przed laty dokumentów o nich i do cna mnie pochłonęła miłość do nich. Wielbię jeszcze cichusieńko pewien motyw, który się pojawił na Twych zdjęciach - lilijki, ale o tym cicho sza ;) Buziaczki!
Rozmarzyłam się ... wsiąkłam na tym swoim zadupiu i tak mi dobrze, że dobrze mi tak. Nawet zamków krzyżackich nie odwiedziłam i in. mazurskich zabytków. Bliżej wiosny trzeba się ruszyć to jesienią może nad Loarą z rozpędu wylądujemy? Piękne te zamczyska. Serdeczności ślę
Jestem jednak za latem. Znajomi urządzili mi taka wycieczkę na motocyklach. Było bosko, tylko jedna rzecz skrzeczała na moje pytanie jaki to zamek otrzymywałem niezmienna odpowiedź - Na pewno bardzo stary I znów byłem zdany tylko na siebie Pozdrawiam
Korzystam z zaproszenia i drepczę Twoimi zimowymi szlakami. Miałam okazję zwiedzać Zamki, ale wiosną. Wszystko wyglądało pięknie. Choć muszę przyznać, że zimowa wersja też bardzo mi się podoba :) Ściskam.
Wow, dobra jesteś. Masz już zamrożone pierożki... Przepiękne zdjęcia. Urzekająco wyglądają zamki w okresie świątecznym. Widziałam je latem i ciepłą jesienią... Serdecznie pozdrawiam:)
Właśnie przed chwilą robiłam na jutro listę zakupów i m.in. zapisując co kupić na pierogi :)))) Też robię je wcześniej, żeby potem spokojniej do Świąt się przygotowywać :))) a zdjęcia jak zwykle bajka!!! i ten, nie wiem jak się nazywają te wystające rzeźby z budynku, ale ten mały Quasimodo jest boski!!!
Piękne, może kiedyś tam trafię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo zachecam:)) Sciskam:)
UsuńA ja, sądząc po pierwszym zdjęciu myślałam, że post będzie o świętach, domowe dekoracje itp. ;) Piękne to wnętrze i cały zamek.
OdpowiedzUsuńA tu siurpryza;) Pozdrawiam:)
UsuńŚliczne zdjęcia:)))widzę że przygotowania świąteczne idą pełną parą:))))byłam też w Twoim stary kredensie w poprzednim poście i bardzo mi się podoba:)))szkoda że nie pokazałaś całego kredensu:))))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńReniu, pokaze kredens, pokaze:) I bardzo Ci dziekuje:) Buziaki:)
UsuńZamki nad Loara zawsze milo powspominac... No prosze to ty juz w 2007 wiedzialas, ze trzeba bedzie kiedys te zamki na blogu pokazywac :))?
OdpowiedzUsuńHe, he, az tak to nie;) Ale zakladajac bloga to sobie myslalam, ze mam sporo zdjec, ktore chcialabym pokazac:)
UsuńSciskam:)
Zamarzyło mi się je zwiedzić. Chyba nie mam szans.
OdpowiedzUsuńTo chyba , jest jak najbardziej na miejscu;) I zawsze jakos moge pomoc w realizacji tego marzenia:)
UsuńMam słabość ogromną do tych zamków. Widzieć na żywo to ich nie widziałam (chyba, że w poprzednim wcieleniu:) ale naoglądałam się przed laty dokumentów o nich i do cna mnie pochłonęła miłość do nich. Wielbię jeszcze cichusieńko pewien motyw, który się pojawił na Twych zdjęciach - lilijki, ale o tym cicho sza ;)
OdpowiedzUsuńBuziaczki!
Zosiu, my tez mamy slabosc do lilijek, juz nie mowiac o jezozwierzu:) Buziaki:)
UsuńJa oglądałam je w październiku, była piękna pogoda i zamkami byłam zachwycona :)))
OdpowiedzUsuńPazdziernik, to idealny czas do zwiedzania tych zamkow:)
UsuńRozmarzyłam się ... wsiąkłam na tym swoim zadupiu i tak mi dobrze, że dobrze mi tak. Nawet zamków krzyżackich nie odwiedziłam i in. mazurskich zabytków. Bliżej wiosny trzeba się ruszyć to jesienią może nad Loarą z rozpędu wylądujemy? Piękne te zamczyska.
OdpowiedzUsuńSerdeczności ślę
I z tego rozpedu, zahaczycie o zamki w Alzacji-rozmarzlam sie;) Sciskam:)
UsuńJestem jednak za latem.
OdpowiedzUsuńZnajomi urządzili mi taka wycieczkę na motocyklach.
Było bosko, tylko jedna rzecz skrzeczała
na moje pytanie jaki to zamek otrzymywałem niezmienna odpowiedź - Na pewno bardzo stary
I znów byłem zdany tylko na siebie
Pozdrawiam
Bo na pewno byl bardzo stary;) Pozdrawiam:)
UsuńCiekawe miejsca. Jest na co popatrzeć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Maria, dziekuje, ze wpadlas, pomiedzy Twymi licznymi zajeciami domowymi:))
UsuńSciskam:)
Zamki cudowne , urzekające wnętrza. Przyjemnie wracać wspomnieniami do tych miejsc zwłaszcza jak masz takie śliczne zdjęcia. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie:)) Buziaki Marysiu:)
UsuńJak już będę bogata to będę tylko jeździła i zwiedzała. Takie ma marzenie na emeryturę.:)
OdpowiedzUsuńMaryanko, a ja Ci zycze, zeby marzenia o zwiedzaniu, spelnily sie wczesniej:)
Usuń....a ja jeszcze nie mam pierożków...piękne zamczyska:) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńA ja sie mam zamiar wziac niedlugo za Twoje pierniczki:)) Sciskam:)
UsuńKorzystam z zaproszenia i drepczę Twoimi zimowymi szlakami. Miałam okazję zwiedzać Zamki, ale wiosną. Wszystko wyglądało pięknie. Choć muszę przyznać, że zimowa wersja też bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńŚciskam.
Ja tez preferuje zwiedzanie wiosenno-jesienne, ale musze przyznac, ze te rozpalone kominki, dekoracje swiateczne, tez byly wspaniale:) Buziaki;)
UsuńWow, dobra jesteś. Masz już zamrożone pierożki...
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia. Urzekająco wyglądają zamki w okresie świątecznym.
Widziałam je latem i ciepłą jesienią...
Serdecznie pozdrawiam:)
Lusiu, tez tak mysle, ze maja swoj urok-nawet zima;)
UsuńPozdrawiam cieplo:)
Właśnie przed chwilą robiłam na jutro listę zakupów i m.in. zapisując co kupić na pierogi :)))) Też robię je wcześniej, żeby potem spokojniej do Świąt się przygotowywać :)))
OdpowiedzUsuńa zdjęcia jak zwykle bajka!!! i ten, nie wiem jak się nazywają te wystające rzeźby z budynku, ale ten mały Quasimodo jest boski!!!
Sylwia, jak juz mam pierogi zrobione to oddycham z ulga:) Znaczy mam na mysli, te hand made;) Reszta to juz pojdzie gladko;)
UsuńA te niby gargulce?;)
Kocham maszkarony, ten na zdjęciu nr 6 jest przepiękny. Takiego jeszcze w swojej kolekcji zdjęciowej nie mam :)
OdpowiedzUsuńO.
O maszkarony, tego slowa mi zbraklo:)
Usuń