W Jaffie, jak wiemy od Hłaski, można się nawrócić. Można też dla niej
stracić glowę i tak się stało w naszym wypadku.
W Jaffie czas się zatrzymał.Dla nas. Zwolniliśmy tempo.
To był czas na celebrowanie chwili. Na podziwianie widoków, kwiatów, ptaków.
Delektowanie się smakami .
Te wieżowce w tle, w rzeczywistości są daleko, ale skoro weszły w kadr...
Tel -Awiw widziany z Jaffy
Jaffa jest podobno najstarszym portem świata
To tylko przystawka;)
Niesamowite ,wiszące drzewko pomarańczowe
Po uliczkach Jaffy prowadzą nas znaki zodiaku
To urzekające miejsce, a do tego mają tam niekończące się targi staroci
Do Jaffy najlepiej wybrać się rano, przejść się nadmorska promenadą z Tel -Awiwu.
To półgodzinny spacer, wzdłuż plaży i turkusowej wody.
Tylko w zasadzie bez kawałka cienia, dlatego dobrze wyjść wcześnie.
Tel -Awiw nas nie zachwycił , choć bardzo zyskuje wieczorem. Zresztą to miasto
słynie z nocnego życia.
Jest też znane z budynków wzniesionych w stylu Bauhaus.
A ja zamiast Bauhausu obfociłam mozaikę .
Bo ładna.
I taka, jak cały Izrael. Różnorodna. Ciekawa.Inna.
Widok na Bazylikę Narodzenia w tle. Na tym samym placu stoi meczet.
To z niego wyszli Ci wszyscy mężczyźni.
Jak się dobrze przyjrzeć , to po prawej stronie , u góry biegnie ten słynny
mur, oddzielający Autonomię Palestyńską od Izraela.
Tak daleko i tak blisko.
Nie chcę na tym blogu opowiadać o naszych przeżyciach. Niech ten gołąb,siedzący
niedaleko groty, w której urodził się Jezus, będzie
symbolem , mówiącym wszystko.
Kasiu ta przystawka choć już dobrze po pólnocy spowodwała u mnie atak głodu. Pikęnie sobie zwiedzasz. I pogoda widać cudna. Wszystkiego dobrego na dalszą częśc podróży.
OdpowiedzUsuńMnemo, szczesliwie juz w domu. Choc myslami ciagle blade po Galilei , Jerozolimie.
UsuńA przystawka byla b. smaczna, ale nie dalismy jej rady:)
Kilka poszczerbionych talerzy, zbieranina kafelkow z demobilu i juz mamy oryginalne dzielo sztuki architektonicznej! Sama bym na taki pomysl nie wpadla, ale calosc wyglada naprawde interesujaco i niezwykle.
OdpowiedzUsuńTakimi "przystawkami" mozna sie najesc na caly dzien. Gdzie tu znalezc miejsce na reszte uczty? Szkoda, ze nie opisalas, co to byly za potrawy w przystawkach i daniu glownym i jak smakowaly. Czlowiek ciekaw jest egzotycznych kuchni, a tamta akurat jest mi malo znana.
No i te kwiaty... Uczta dla oka i duszy, cudo!
Czego tam nie bylo, duszone baklazany, salatka z pomidorow w roznych wersjach, pasta z jaj i oczywiscie hummus, pasta z baklazanow, tarta marchewka, salatki za kapusty bialej i czerwonej, roznie przyprawione. Pasty z dodatkiem tahini, pasty sezamowej. Mlask;)
UsuńWspaniała wycieczka ! - piękne zdjęcia - jak widać humorek i apetyt dopisuje - dobra pogoda i udany wypoczynek to skuteczne na ładowanie akumulatorów do późniejszych, codziennych zajęć - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWlasnie tak:) Serdecznosci:)
UsuńChłonęłam ten niesamowity klimat. Ach, cudownie .... zazdroszczę i ciesze się, że mogę skorzystać z Twoich przeżyć :-)
OdpowiedzUsuńno i miło Ciebie zobaczyć Katarzynko :-)
Uściski!
Iwonko, i mnie niezmiernie milo:)
UsuńUsciskuje:)
Drzewko wygląda niesamowicie. Przystawki imponujące:) Wyprawa udana widać.Serdeczności :)
OdpowiedzUsuńBardzo udana, z mnostwem wrazen:) Pozdrawiam:)
UsuńWspaniała wycieczka i na pewno niesamowite wrażenia,fotografie oddają klimat i smaki tej części świata....miło Cie również zobaczyć Kasiu...pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńWrocilismy tydzien temu, a to ciagle temat do zywych rozmow w domu..Pozdrawiam cieplo:)
UsuńCudowna podroz, cudowne wspomnienia, ktorych Wam nikt nie zabierze :)
OdpowiedzUsuńI ostatnie zdjecie golabka z pieknymi slowami...Wzruszylam sie bardzo.
Pozdrowienia serdeczne Kasienko :*** i wiesz...sliczna z Ciebie Kobietka :)
Orszulko, bardzo Ci dziekuje za ten komentarz!
UsuńMocno Cie sciskam!
Zdjęcie z gołąbkiem jest bardzo wymowne. Szkoda, że to ciekawe miejsce jest tak niebezpieczne i co rusz wstrząsane jakimiś niepokojami i zbrojnymi rozruchami.
OdpowiedzUsuńWidoki piękne :) Mozaiki też mi się podobają, a jak już trochę ochłoniesz, to napisz moze, co jedliście jako przystawki? ;)
Lidia bardzo szkoda. Choc wielu zwyklych ludzi probuje malymi kroczkami zmienic te sytuacje.
UsuńGdyby Cie to interesowalo, jest dobra, nowa ksiazka pt: "Izrael Oswojony", Polki, Eli Sidi, ktora jest zona Izraelczyka.
O przystawkach napisalam Panterce. Dominowaly pasty i salatki z pomidorem, koprem, marynowanymi warzywami. Chlebek pyszny!
Dziękuję za spacer po tak egzotycznym zakątku świata. Wszystko piękne, ścianę z mozaiką skojarzyłam z narzutą patchworkową. : )
OdpowiedzUsuńI masz racje, piekny patchwork z tego wyszedl:)
UsuńI znowu piękne i ciekawe miejsce! Do zdjęcia z przystawką aż mi się oczy śmieją:) Tak mi się nie chce dziś gotować, a tam u Ciebie pyszności, jak mniemam, na stole:) I zdjęcie z ptaszkiem, czwarte od góry - śliczne!
OdpowiedzUsuńZdjecie z ptaszkem, autorstwa mego meza:)
UsuńAch, jak mi bylo milo, przez tydzien nie musialam gotowac, uff;)
Buziaki:)
Przez moment byłam w innym świecie. Uwielbiam to u Ciebie. Piękne zdjęcia.....
OdpowiedzUsuńBeatko, dziekuje:) Bardzo mnie wzruszaja takie komentarze:) Buziaki:)
UsuńMagiczne miejsce ! Myślę, że nawet dla niewierzących ...Też mi się zdjęcie ciekawskiego ptaszka z żółtą doopką bardzo podoba :) A na mozaice ściennej jest talerz prosto jak z Boleslawca :) I te kwiaty !
OdpowiedzUsuńEwa, dla wszystkich, dla wszystkich. Uwazam, ze kazdy czlowiek powinien tam pojechac. Na fejsie zacytowalam czyjes zdanie, ze kazdy czlowiek,ma dwa miasta. Jedno swoje a drugie to Jerozolima wlasnie.
UsuńKwiaty tez mnie oczarowaly. Ruszyc sie stamtad nie chcialam.
Wspaniała wycieczka i wspomnienia , piękny jest świat !!! Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuńBardzo. I niech trwa! Serdecznosci Marysiu.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!!!
OdpowiedzUsuńDziekuje i tez pozdrawiam:)
UsuńCudne kwiaty, piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńNiestety jak my byliśmy dało się wyczuć ten stan napięcia. kobiety w mundurach wojskowych, które tam ponoć powoływane są do służby wojskowej. Widok młodych chłopaków w cywilnych ubraniach stojących pod kościołem z karabinami. Opowieści naszego przewodnika młodego chłopaka o traumie i przeżyciach wojennych młodych ludzi,, no a z drugiej strony świadomość co dzieje się z Palestyńczykami, jak są traktowani na własnej ziemi...
To napiecie jest wyczuwalne wszedzie. A konfilkt trudny do rozwiazania. Napisalam Lidii, w komencie powyzej, ze w ksiazce Eli Sidi mozna znalezc piekne przyklady, jak dzialaja zwykli ludzie, na rzecz pojednania,miedzy Izraelem a Palestyna.
UsuńMimo to, warto bylo tam byc. I spotkac tych wszystkich ludzi, ktorzy staneli na naszej drodze.
Zazdroszczę wyprawy, bardzo ciekawe miejsce. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń:)) Nie oczekiwalam az tak wiele ,ile podczas tego wyjazdu dostalam.
UsuńPozdrawiam:)
Kasia, matulu, jakie to wszystko oszałamiające! Pięknem i odmiennością.
OdpowiedzUsuńJak to przystawki? I wszystkie zjedliście? I danie główne też?
Dzie tam..
UsuńO falafele tam jeszcze byly w tych przystawkach, zjedlismy cztery, zaraz dorzucili nam nastepne, no marnotrastwo , bosmy ich nie tkneli. Danie glowne na szczescie to byla ryba , chuda, dalismy rade. Ale zapomnielismy o kolacji:)
A sama wyprawa nie do opisania, bo tyle sie dzialo, tyle wrazen codziennych.
Czego dotyczyła mozaika? Wiszące drzewko pomarańczowe faktycznie niesamowite :)
OdpowiedzUsuńHm, dokladnie nie wiem, ale wygladalo to, na wykonane przez dzieci, mlodziez. Dorobilam sobie do niej taka historie, ze na pewno jest o tym, by zyc w pokoju i spokoju. Serdecznosci;)
UsuńPokój, serdeczność, współistnienie :)
UsuńWycieczka super. Podoba mi się różnorodność :) a ta mozaika urocza!
OdpowiedzUsuńNam tez sie spodobala:))
UsuńCiekawe zdjęcia, ładnie pokazałaś klimat miejsca, ale mnie szczególnie zachwycił ptaszek z przekrzywioną główką.
OdpowiedzUsuńTe ptaszki pieknie spiewaja i sa popularne w tamtym regionie. Niestety nie znam ich nazwy..
UsuńPiękna , pozostająca na długo wyprawa.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziekuje Alicjo i cieple pozdrowienia sle.
UsuńZdjęcia urzekające. Wycieczka mega egzotyczna.
OdpowiedzUsuń:)) Moj maz , ktory bywal i w Syrii, i w Jordanii-zachwycony i oniesmielony ta egzotyka.
UsuńI tysiac slow nie wystarczyloby, zeby opisac to co czuje, napisze wiec tylko jedno: cudownie!
OdpowiedzUsuńKamila-dziekuje Ci!
UsuńUległam tym pięknym zdjęciom i ...zostaję...
OdpowiedzUsuńBarbaro, bardzo mi milo, ze tu zajrzalas i ze zdecydowals sie zostac. Serdecznie pozdrawiam:)
UsuńWow Kate, what an amazing trip you had. The photos are stunning, every picture seem to tell a lovely and unique story.
OdpowiedzUsuńI showed your photos to my husband and asked him if he is familiar with them. Those appetisers look delicious and oh boy, did you have any room for mains? Lol
Thank you for sharing. Hope you have a good week.
Hugs,
Aida
Hello Aida,
UsuńI laughed at this comment:)
Than you:)
Hugs from France:)
Oh yes Katarzyna, a lovely holiday you had. And all the things associated it, love it.
OdpowiedzUsuńThank's a lot, Bob.
UsuńCo za różnorodność, zdjęcia jak zwykle urzekające i jak ktoś wyżej napisał, wyczuwalny klimat dzięki Twoim fotografiom.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
lena
Ojej, łódki:))) No, śliczne:)
OdpowiedzUsuń