Ale ruch tam był taki, jak na miejskim skrzyżowaniu.
Trudno w tlumie docenić urok gór.
W Zakopanem wypiłam kawę z blogerką Miką, z Pastelowego Kurnika.
Bardzo to było miłe spotkanie, zostało przez Mikę opisane tu:
http://dzikakurawpastelowym.blogspot.fr/2015/08/goscie-cd.html
I już gnaliśmy dalej, do Lanckorony, o której będzie w następnym poście.
\
\
Wracając, zatrzymaliśmy się w Chochołowie.
Przepiękna wieś, z tradycyjną drewniana zabudową.
Jak to możliwe, że byliśmy tam po raz pierwszy w życiu??
Będac tyle razy w Tatrach Zakopanem, Bukowinie.
I muszę przyznać, rację Cudarteńce.
Najlepszą szarlotkę na świecie, serwują w Tatrach.
Tę akurat-na Ornaku.
Warto przejść cała Kościeliską dla tego smaku)))
http://cudartenka.blogspot.fr/search/label/Tatry?updated-max=2015-04-27T12:33:00%2B02:00& max-results=20&start=2&by-date=false
Miłego wieczoru:))
Obecnie chyba w całych Tatrach mamy wzmożony ruch, a jeszcze 20 lat temu na niektórych szlakach z przyjemnością spotykało się bratnią duszę :)
OdpowiedzUsuńWszedzie nas pelno)
UsuńPrzepiękne te malwy przed domem. Takie mi się marzą, ale coś nie chcą wyrosnąć. Posiałam już któryś raz z rzędu i nic. W przyszłym roku znów spróbuję, może w końcu?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Olu, moje tez nie rosna, procz tych mniejszych, co sie u nas zwa lawatera.
UsuńMoze sprobuj je wysiac?
Serdecznosci)
Ten Chocholow jest zaiste przecudnej urody. Moglabym mieszkac w takim domu z drewna.
OdpowiedzUsuńA na szarlotke zrobilas mi smaka. :)
Panterko tez mi sie tak zamarzylo przez chwilke, jednak po namysle stwierdzilismy, ze ta mentalnosc goralska, nie bardzo nam odpowiada.
UsuńSzarlotla byla znakomita!
Ja mam na mysli dom, a nie lokalizacje. Gor nie lubie, co jest ogolnie znane, a gorali jeszcze bardziej, wiec TAKI dom, ale gdzies na bardziej plaskim, moze nad jeziorem... :)
UsuńAaaa, tak, to ja tez bym chciala)
UsuńA ja chcę w góry!
UsuńNo co Ty, Hanka! Gorale to dopiero patologia! :))) Trzymaj sie wiec swojej znanej i oswojonej gatunku wielkopolskiego. :)
UsuńJakn ja lubie takie widoki i takie zdjecia, ktore te widoki dokumentuja! Chocholow jest piekny, bardzo tam lubie jezdzic...czekam na lanckorone. Ja jeszcze uwielbiam szarlotke z c Chocholowskiej, bo polewaja ja konfitura z jagod...
OdpowiedzUsuńSlyszalam rozmowy turystow, ze gdzies tam, daja z jagodami, znaczy z borowkami) Na oRnaku tez mozna bylo wziac z owocami, ale ja wole same jablka.
UsuńPiekne te nasze Tatry, ale ten tlum wakacjuszy troszke mnie przeraza. Kasiu, fantastyczne zdjecia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ataner,ja sie nawet spodziewlama wiekszych tlumow, dalo sie isc swoim rytmem, a to juz niezle.
UsuńJednak, nastepnym razem przjedziemy w Tatry , wiosna lyb jesienia.
Pozdrawiam goraco)
Jak dawno mnie tam nie było...Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńMy tez mielismy dlugaaa przerwe) Pozdrawiam i dziekuje za wizyte na mym blogu)
UsuńW Chochołowie nie byłam i na pewno to nadrobię;) Fajnie spędzony czas i jak zawsze fantastyczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziekuje i Chocholow polecam)
UsuńA Ty jeszcze nie jadłaś szarlotki z Murowańca - to dopiero pychotka:)))) Ludzi sporo, ale sierpień jest najbardziej obleganym miesiącem - statystycznie najmniej pada. Po Tatrach najlepiej wędruje się w listopadzie - wtedy można żywego ducha nie spotkać przez cały dzień. A Chochołów, po zobaczeniu Twoich pięknych zdjęć, trzeba odwiedzić:)
OdpowiedzUsuńWu powiedzial, ze dobrze, ze o tym Murowancu nie wiedzial, bo by mnie tam pognal;)
UsuńChocholow-koniecznie)
W Chochołowie też nie byłam, domki bardzo się mi podobają :)
OdpowiedzUsuńCóz, lato to i ludzi wszędzie pełno ;)
Lidia, czyli coraz nas wiecej, ktorzy wsi nie widzieli, ja sie sama siebie pytam, jakim cudem?;)
UsuńPięknie:))))dawno tam nie byłam:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńReniu, dla nas tez powrot po latach, Serdecznosci)
UsuńŚwietna wycieczka Kasiu, musze i ja ten Chochołów wpisac na listę:))
OdpowiedzUsuńWarto) Usciski))
UsuńW Polsce jak widać pięknych widoków nie brakuje. Szarlotka mnie "zabiła";)
OdpowiedzUsuńBeatko, szarlotka niebianska)))
UsuńO jejku Kasiu, a Ty w Polsce? W w Warszawie będziesz? Zazdroszczę wizyty w Tatrach.
OdpowiedzUsuńEwa , napisze na priwa. Bylam-przelotem.
UsuńFaktycznie, ludzi jak na Marszałkowskiej w Warszawie :( ale zdjęcia jak zwykle cudowne :))))
OdpowiedzUsuńTroche ten tlum nas zmeczyl, ale dalo sie znalezc bardziej ustronne miejsca.
Usuńdziekuje i pozdrawiam)
Może i tłumy, na szczęście na zdjęciach tego nie widać, które są zresztą przepiękne :):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasiu bardzo serdecznie.
Kasiu dziekuje i pozdrawiam)
UsuńCudownie piękne fotografie:) domki są prześliczne:)
OdpowiedzUsuńAnita, serdecznosci i podziekowaniaaa)
UsuńNie byłam nigdy w Chochołowie, ale tam mnie zachwyciły Twoje zdjęcia, że chyba kiedyś to nadrobię:)
OdpowiedzUsuńKalipso, i wymysl potem jakas piekna opowiesc)
UsuńDolina Kościeliska jest piękna, ale wędrują nią prawdziwe procesje - takie porównanie mi się nasuwa ;-) Pamiętam, ze kiedy doszliśmy do miejsca, gdzie rozpoczynają się szlaki górskie, jest tam schronisko albo nie wiem co, w każdym razie jakiś budynek, to siedziało tam tak dużo ludzi, że trudno było o spokojne miejsce na odpoczynek. W takiej atmosferze góry tracą magię.
OdpowiedzUsuńOrnak, bylo sporo ludzi, ale szarlotki-wystarczylo.
UsuńMy sie latem juz nie wybierzemy, kochamy gory-jesienia)
Piękne zdjęcia i ujęcia gór. Ja w góry jeżdżę bardzo rzadko, właściwie wcale. Mam do nich daleko, a po drodze jest tyle cudów do zobaczenia, że czasu nie starcza. Za to jestem często nad morzem :-)
OdpowiedzUsuńZa morzem tesknie. Nieustannie. To moje dziecinstwo.
UsuńAle gory kocham. Mieszkalam na Slasku, wiec hop i juz bylam)
Piękne kadry :) Bardzo lubię Tatry, byłam tam w ubiegłe wakacje, niestety nam pogoda nie dopisała. Dolinę Kościelisko przeszliśmy w deszczu, ale i tak miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło !
Wszystko zalezy od nastawienia)))
UsuńBuziaki)
Wspaniały i smaczny wpis.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kocham Tatry i marzę o zwiedzeniu Lanckorony, mam kilka zdjęć w brulionach od Mimi i Zorkiego i jestem nią zachwycona, to magiczne miejsce, mam nadzieję, że kiedyś je zwiedzę :-)
OdpowiedzUsuń