Było coś niezwykłego w atmosferze unoszacej się nad miasteczkiem.
Pierwszy raz w życiu, odwiedziłam Lanckoronę, marząc o tej podróży od lat.
Nie rozczarowałam się. Poczułam wyraźnie, że mogłaby być
moim miejscem na ziemi.
Kochana, zainspirowałaś mnie do poczynienia planów na któryś z najbliższych weekendów.. To są rodzinne strony mojej mamy, która mieszkała w Izdebniku obok Lanckorony jako małe dziecko i ciągle z rozrzewnieniem wspomina te okolice. Nigdy tam nie byliśmy, a to raptem dwie godziny od nas. Wezmę męża, córki i pojedziemy się poszwendać i poczuć ten klimat. Przesyłam uściski :)
Ja pierniczę, Kasia, koronkowa parasolka matki pana X!!!! Prorokini jestem czy co... A poważnie to raz byłam w Lanckoronie i byłam nią zachwycona, atmosfera tam naprawdę niezwykła i jakaś taka poza czasem.
Byłam w Lanckoronie 20 lat temu. Bardzo urokliwe miasteczko i wtedy bardzo zaniedbane. Nie wiem, jak tam teraz jest. Czułam się, jak w XIX wieku. Klimat bardzo, bardzo fajny.
To wygląda, jak jakiś inny świat. Domeczki bardzo przypominają zabudowę w Pruchniku (bliżej Przemyśla), rodzinnym miasteczku mojej Mamy. Są kompletnie odmienne od tych w innych rejonach Polski. O Wielkopolsce nie mówię, bo tutaj w ogóle nie ma takich domów. Tylko przedwojenne, poniemieckie budownictwo. A i to ginie.
Piękne zdjęcia - mieliśmy wybrać się do Lanckorony w zeszłym tygodniu ,ale ze względu na upały przełożyliśmy tę wizytę na wrzesień.Ale narobiłaś mi na Lanckoronę smaka :-)
Ja bywałam wielokrotnie dawno temu. Mieliśmy tam zjazdy wakacyjne koła naukowego. Wyglądało wszystko inaczej, ale atmosfera myślę nadal taka właśnie anielska.
Ale pienie sportretowalas Lanckorone!! bylam tam juz kilka razy, bardzo lubie to miasteczko , a raczej wies, bo to jest wies jeszcze...piekne spojrzenie na jej delikatny urok.po Twojej relacji znowu mnie korci...sciskan Cie serdecznie
Oj, byłam tam, byłam... Wiele lat temu... Już wtedy urzekł mnie ten pochyły ryneczek lanckoroński i zapach chleba z piekarni... Ale takich klimatów - jak na Twoich zdjęciach - jeszcze tam nie było. Trzeba się wybrać jeszcze raz i odświeżyć wspomnienia. Pozdrawiam
Marzę o wyprawie do tego miasteczka odkąd przeczytałam o niej słów kilka w Subiektywnym Przewodniku Po Małych Przyjemnościach" Dobry Wiatr " Mimi i Zorkiego.Muszę tam pojechać, no muszę!!!:-D
Przepiękne , niezwykle przyjazne miejsce, wspaniałą miałaś podróż. Wspomnienia pozostaną na długo :)
OdpowiedzUsuńO, to jest dobre slowo-przyjazne. Tak , wlasnie tak))
UsuńOj i ja marzę o podróże do tego miasteczka :)) Cudnie tam!
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo tam pieknie. Nie czekaj!;)
UsuńMagicznie. Zdjęcia też magiczne, podkreślają urok miejsca :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze ciag dalszy tez Ci sie spodoba)
UsuńZaiste mocno klimatyczna wioska! :)
OdpowiedzUsuńA pokazalam na razie tylko fragment)
UsuńByłaś tam blisko mejgo miejsca zamieszkania :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEdytko, Ty mieszkasz w Wadowicach chyba? To faktycznie blizutko.
UsuńKochana, zainspirowałaś mnie do poczynienia planów na któryś z najbliższych weekendów.. To są rodzinne strony mojej mamy, która mieszkała w Izdebniku obok Lanckorony jako małe dziecko i ciągle z rozrzewnieniem wspomina te okolice. Nigdy tam nie byliśmy, a to raptem dwie godziny od nas. Wezmę męża, córki i pojedziemy się poszwendać i poczuć ten klimat. Przesyłam uściski :)
OdpowiedzUsuńOj tak, Izdebnik zaraz obok, pojedzcie koniecznie, kilmat jest naprawde niezwykly)
UsuńPozdrawiam)
Pieknie!
OdpowiedzUsuńSzczegolnie to wszelkie niebieskie kwiecie... :)
Niebieskosci-cudowne:))
UsuńUsciski Dorotko)
Ojej, magicznie, faktycznie!
OdpowiedzUsuńUrokliwie. Żyć, nie umierać, dostrzegać, zwiedzać. :)
Nic dodac:)))
UsuńAno, magiczne :) Nigdy tam nie bylam.
OdpowiedzUsuńLidia, ludzie z kijkami tu chodza, fajne sciezki do spacerow.
UsuńNiewątpliwie podbiłaś malowniczość miejscowości wrzucając wykwintne jedzenie, limuzynę wysokogórską, oraz koronki ;)
OdpowiedzUsuńZatem kto śmiałby zaprzeczyć?
:)) Ekolandio, ech zeby czlowiek umial tak pisac:)))
UsuńJa pierniczę, Kasia, koronkowa parasolka matki pana X!!!! Prorokini jestem czy co...
OdpowiedzUsuńA poważnie to raz byłam w Lanckoronie i byłam nią zachwycona, atmosfera tam naprawdę niezwykła i jakaś taka poza czasem.
O zesz, faktycznie))
UsuńNie wiem co tam fruwa w powietrzu, ale sie prawie poryczalam z emocji.
Magicznie ...takie miasteczka żyją w swoim tempie
OdpowiedzUsuńUwielbiam
Kiedyś tam pojadę :-)
Uściski Kasia
Koniecznie , zakochasz sie)
Usuńależ to piękne miejsce...jakby czas się zatrzymał:))))
OdpowiedzUsuńWlasnie tak)
UsuńZdecydowanie magiczne :)
OdpowiedzUsuńJanioly w okienku mnie rozczulily :)
Pozdrowienia serdeczne Kasienko :)
One tak pilnie patrza..:)
UsuńUsciski:)
Lanckorona jest na mojej liście, niestety ciągle za daleko. Tak sobie pomyślałam Kasiu, jak moje miasteczko wyglądałoby w obiektywie Twojego aparatu?
OdpowiedzUsuńMoze kiedys przyjade:)))
UsuńBuziaki)
Byłam w Lanckoronie 20 lat temu. Bardzo urokliwe miasteczko i wtedy bardzo zaniedbane. Nie wiem, jak tam teraz jest. Czułam się, jak w XIX wieku. Klimat bardzo, bardzo fajny.
OdpowiedzUsuńNie jest zaniedbane, ale nie jest takie wyglancowane jak miasteczka w Szwajcarii i to jest piekne:)
UsuńTo wygląda, jak jakiś inny świat. Domeczki bardzo przypominają zabudowę w Pruchniku (bliżej Przemyśla), rodzinnym miasteczku mojej Mamy. Są kompletnie odmienne od tych w innych rejonach Polski. O Wielkopolsce nie mówię, bo tutaj w ogóle nie ma takich domów. Tylko przedwojenne, poniemieckie budownictwo. A i to ginie.
OdpowiedzUsuńZe to sie uchowlao tutaj!
UsuńAle ślicznie;)))) O jeżu!!! A wakacje się już skończyły:(
OdpowiedzUsuńChocby na jeden dzien-warto!
UsuńPiękne zdjęcia - mieliśmy wybrać się do Lanckorony w zeszłym tygodniu ,ale ze względu na upały przełożyliśmy tę wizytę na wrzesień.Ale narobiłaś mi na Lanckoronę smaka :-)
OdpowiedzUsuńBedziecie sie tam swietnie czuli))
UsuńJa bywałam wielokrotnie dawno temu. Mieliśmy tam zjazdy wakacyjne koła naukowego. Wyglądało wszystko inaczej, ale atmosfera myślę nadal taka właśnie anielska.
OdpowiedzUsuńTroche tych bytnosci zadroszcze.
UsuńPiękne miejsce, gdzie czas jakby się zatrzymał.
OdpowiedzUsuńTaaak.
UsuńI to doslownie.
Nie patrzylismy na zegarki;)
Urokliwe miejsce:) Piękne zdjęcia! Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńBardzo. takoz pozdrawiam)
UsuńWspaniale! Rewelacyjny klimat!
OdpowiedzUsuńJedyny w swoim rodzjau, naprawde.
UsuńMasz rację to urocze miejsce:)))też marzę je odwiedzić:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńReniu, spelniaj marzenia)
UsuńZdecydowanie tak. Jaka szkoda, że giną takie miejsca, albo są zasmiecane przez brzydactwa nowoczesnej architektury.
OdpowiedzUsuńMnemo, mam nadzieje, ze przetrwa, tylu tam pasjonatow..ludzi, ktorzy kochaja to miejsce.
UsuńTo prawda ,magiczne miejsce , ech !
OdpowiedzUsuńZaczarowane Kasiu)
UsuńAle pienie sportretowalas Lanckorone!! bylam tam juz kilka razy, bardzo lubie to miasteczko , a raczej wies, bo to jest wies jeszcze...piekne spojrzenie na jej delikatny urok.po Twojej relacji znowu mnie korci...sciskan Cie serdecznie
OdpowiedzUsuńTak teraz to wies, wiele lat byla miasteczkiem i jakos ta nazwa do niej przystaje.
UsuńPozdrawiam Grazynko)
Oj, byłam tam, byłam... Wiele lat temu... Już wtedy urzekł mnie ten pochyły ryneczek lanckoroński i zapach chleba z piekarni... Ale takich klimatów - jak na Twoich zdjęciach - jeszcze tam nie było. Trzeba się wybrać jeszcze raz i odświeżyć wspomnienia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodobno zima, mozna na nartach zniego zjechac;) Taki pochyly.
UsuńNie byłam tam jeszcze, a juz druga blogerka zachwyca sie tym miesteczkiem....musze miec go na uwadze, bo faktycznie jest pełne uroku:))
OdpowiedzUsuńZakochasz sie!! Twoje klimaty!
Usuńja mam w planach tam zawitac :)
OdpowiedzUsuńI swietnie))) Mam nadzieje, ze sie uda)
UsuńChce tam być!!!!
OdpowiedzUsuń:)) Kasiu, wpadnij koniecznie)
Usuń...pięknie, magicznie, a zdjęcia prześliczne !
OdpowiedzUsuńDziekuje, a Lanckorona jestem kompletnie zauroczona)
UsuńUwielbiam takie miejsca !!!!! Magia jest oczywiście. Pozdrawiam !!!!
OdpowiedzUsuńSilna magia, Marysiu)
UsuńSą takie miejsca na Ziemi ?
OdpowiedzUsuńCudne i klimatyczne :D
Uff, jeszcze sa)
UsuńJak dobrze, ze odwiedziłaś to urokliwe miejsce i podzieliłaś się z nami wrażeniami,.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
A to jeszcze nie koniec:) Mam nadzieje,ze nikogo nie zanudze)
UsuńJak tam pięknie, bardzo lubię takie klimaty, oczy same odpoczywają:)
OdpowiedzUsuńMarzę o wyprawie do tego miasteczka odkąd przeczytałam o niej słów kilka w Subiektywnym Przewodniku Po Małych Przyjemnościach" Dobry Wiatr " Mimi i Zorkiego.Muszę tam pojechać, no muszę!!!:-D
OdpowiedzUsuń