Takie pierwsze określenie przychodzi na myśl, po
naszym wiosennym pobycie w Warszawie.
A potem jeszcze: mlode , dynamiczne, gwarne.
Jeszcze chwilę potrwa, zanim sie na powrót odnajde w
wiejskim, spokojnym życiu.
Kilka migawek z Ogrodu Saskiego
Moje ulubione miejsce: Mariensztat
Drzewka owocowe tworzą tam wiosną- pachnące, kolorowe dachy
Starówka w wiosennym słońcu
i w nocy;)
I taki miły akcent z ulicy Mazowieckiej:))
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie komentarze, za odwiedziny.
Jutro bedę nadrabiać blogowe zaległosci.
Dobranoc:))