czwartek, 10 listopada 2016

O greckich kotach, Kurach i kalendarzach

                            Podczas naszych podróży do Grecji, zawsze natykamy się na stada kotów.
                                        Są wpisane w tamtejszy krajobraz. Tolerowane przez ludzi.
                             Nie mnie osądzać, dlaczego ich życie pozostawia się w rękach natury.
                  Koty bywają chore, nie są sterylizowane, ale są ufne i sprawiają wrażenie zadowolonych.













































                                                        W sezonie-dokarmiane przez turystów.















                                 Poza sezonem-jakoś sobie radzą. Właśnie przyjechał samochód  z rybami;)










                                                                       Może coś im skapnie?;)














                                              A tymczasem w Polsce , Kury z Pastelowego Kurnika
                                                     http://dzikakurawpastelowym.blogspot.fr/
                                        I Gosia z bloga   http://zamoimidrzwiami.blogspot.fr/
                                po raz kolejny  wydają wyjątkoy kalendarz, by potrzebujące  koty i psy-miały
                                                                          się lepiej.
                       U mnie, w punkcie dowodzenia, kalendarz od Kur-ma swoje należne mu miejsce:)





                                               Zachęcam do zakupu kalendarzy,  by pomóc zwierzętom.



40 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ma sie rozumiec:))) Te koty sa tak juz nauczone, ze tylko slysza ten asmochod, i wolanie:ryby, ryby, to pedza, ze wszystkich zakamarkow , az trzeeba uwazac, zeby ktoremu ogona nie przydepnac;)

      Usuń
  2. Także Grecję kojarzę z kotami. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te koty nie wyglądają źle może wiec w greckim łagodniejszym od naszego klimacie, takie właśnie życie jest dla nich dobre. Skoro skapnęło im z tego samochodu, to pewnie skapuje im i z innych :)

      Usuń
    2. Mój wpis miał być oddzielnym komentarzem, a podpięłam się pod inny, ech ;)

      Usuń
    3. Edytko, sa wszedzie i w Atenach i na wyspach. I na kartkach pocztowych. I wszyscy ktorzy byly w Grecji-wspominaja o nich:)

      Usuń
    4. Mario, pewnie tak, choc prawde mowiac, polatalam po forach i blogach, zeby sie czegos wiecej dowiedziec. Niektorzy pisza, ze bywaja okrutnuie traktowane, niestety. Ja tego nie widzialam, ale kto wie.

      Usuń
  3. Wszystkie są takie piękne! Strach pomysleć, co z nimi dzieje się po sezonie:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno , niektore mocno gloduja. I marzna. My bylismy w takim miejscu gdzie bywaja naprawde zimne noce. Mam nadzieje, ze ktos o nich mysli. Te klasztorne, pewnie dostaja miejscowy;)

      Usuń
  4. Zaraz przypomniał mi się tegoroczny urlop na Krecie :) kocurki są tam wszędobylskie ,jest ich mnóstwo :) i muszę przyznać ,że są naprawdę urodziwe i duuuże :))) Kiedy tylko widziały ,że turyści schodzą się na posiłki grzecznie siadały i czekały jak "szefowa" coś dobrego przyniesie :)pozdrawiam Lidka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sa wyjatkowe grzeczne, nienachalne, zaden nie wlazil na stol, tak jak piszesz, owszem zbieraly sie , ale czekaly grzecznie i cierpliwie. Pozdrawiam Lidio;)

      Usuń
  5. Koty wyglądają na zadbane przynajmniej w sensie żywieniowym. Nie są chudzinki.
    Ps. Kasiu do Gosi jest nieprawidłowy link.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://zamoimidrzwiami.blogspot.com/

      Usuń
    2. Kocie, dziekuje, poprawilam:)
      Wiekszosc z nich wygladala niezle, choc byly i barzdiej zabiedzone, z chorymi oczami, uszami.

      Usuń
  6. Koty cudowne, wszystkie bym je wzięła!
    Kasiu, kalendarze dziś poleciały do ciebie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, swietna wiadomosc, dziekuje:))
      Myslalam o Tobie intesnywnie widzac je wszystkie;)

      Usuń
  7. Cudne kociaki, zwłaszcza te trikolorki. Widać że przyzwyczajone do ludzi, może nie maja wielkiej krzywdy?

    OdpowiedzUsuń
  8. Na Malcie tez jest mnostwo kotow, widac,ze poludnie Europy tak ma, ale osobiscie widzialam,ze bardzo sie o nie dba, Malta jest raczej cieplą wyspą. Ja mysle, ze w Grecji tez nie jest tak zle, kociaczki wygladaja dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym rejonie Grecji, bywa bardzo zimno, nawet snieznie. Mam nadzieje, ze znajduja schronienie na ten czas.

      Usuń
  9. Piękne koty! Szkoda, że po sezonie ich życie nie jest już takie proste. Mam nadzieję, że ludzie pamiętają o nich w tym gorszym okresie tez. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Te greckie wygladaja na zdrowe, w przeciwienstwie do polskich. :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Koty , kotki, koteczki ...uwielbiam :-).Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawe czy mają problemy z myszami, przy takiej ilości kotów? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie, nie dowiedzielismy sie, tez mnie to intryguje.

      Usuń
  13. Z kotem każde miejsce staje się ciekawsze :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba faktycznie nie bardzo przejmuje się w Grecji kocią prokreacją,bo dużo tych kocin. Są bardzo ładne, szkoda tylko, że muszą liczyć na to, czy im skapnie czy nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie by bylo, gdyby kotki dostawaly jednak jakies tabletki antykonepcyjne, bo widac duzo mlodych, za duzo. Sa dla siebie komkurencja na malym obszarze.

      Usuń
  15. Hola amiga querida,, que gato más dulce ,, espero que tengas un bendecido fin de semana

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne te wolno-bytujące koty.
    Od jakiegoś czasu jesteśmy właścicielami 3 kotów (nr 1 - jest z przytuliska,nr 2 - przybłąkał się, nr 3 - jeszcze maluch został przysposobiony od kolegi męża).
    Ja w swoim rejonie propaguję akcję - PSU NA BUDĘ. Zbieramy jedzenie dla zwierząt.
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kotów ci u nich dostatek widać;). Ciekawe jak sobie radzą, muszą ostro konkurować. Szkoda, że takie bezpańskie. Pozdrawiam :),

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bezpanskie i z drugiej strony-sa wszystkich. Komkuruja, to widac i slychac, niektore bitwy naprawde na powaznie.

      Usuń
  18. Nie wiadomo, czy lepiej jak żyją oswobodzone, czy lepiej jakby były adoptowane?

    OdpowiedzUsuń
  19. Byłam zaskoczona ilościami kotów i psów w Grecji.
    Jest ich więcej niż w Rumunii.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. O matko ile kotow! ale ze az taka ilosc koczuje na ulicy i nikt sie nimi nie przejmuje, to jestem zaskoczona.

    OdpowiedzUsuń