Są wpisane w tamtejszy krajobraz. Tolerowane przez ludzi.
Nie mnie osądzać, dlaczego ich życie pozostawia się w rękach natury.
Koty bywają chore, nie są sterylizowane, ale są ufne i sprawiają wrażenie zadowolonych.
W sezonie-dokarmiane przez turystów.
Poza sezonem-jakoś sobie radzą. Właśnie przyjechał samochód z rybami;)
Może coś im skapnie?;)
http://dzikakurawpastelowym.blogspot.fr/
I Gosia z bloga http://zamoimidrzwiami.blogspot.fr/
po raz kolejny wydają wyjątkoy kalendarz, by potrzebujące koty i psy-miały
się lepiej.
U mnie, w punkcie dowodzenia, kalendarz od Kur-ma swoje należne mu miejsce:)
Zachęcam do zakupu kalendarzy, by pomóc zwierzętom.
Skapnęło? ;)
OdpowiedzUsuńMa sie rozumiec:))) Te koty sa tak juz nauczone, ze tylko slysza ten asmochod, i wolanie:ryby, ryby, to pedza, ze wszystkich zakamarkow , az trzeeba uwazac, zeby ktoremu ogona nie przydepnac;)
UsuńTakże Grecję kojarzę z kotami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTe koty nie wyglądają źle może wiec w greckim łagodniejszym od naszego klimacie, takie właśnie życie jest dla nich dobre. Skoro skapnęło im z tego samochodu, to pewnie skapuje im i z innych :)
UsuńMój wpis miał być oddzielnym komentarzem, a podpięłam się pod inny, ech ;)
UsuńEdytko, sa wszedzie i w Atenach i na wyspach. I na kartkach pocztowych. I wszyscy ktorzy byly w Grecji-wspominaja o nich:)
UsuńMario, pewnie tak, choc prawde mowiac, polatalam po forach i blogach, zeby sie czegos wiecej dowiedziec. Niektorzy pisza, ze bywaja okrutnuie traktowane, niestety. Ja tego nie widzialam, ale kto wie.
UsuńWszystkie są takie piękne! Strach pomysleć, co z nimi dzieje się po sezonie:(
OdpowiedzUsuńNa pewno , niektore mocno gloduja. I marzna. My bylismy w takim miejscu gdzie bywaja naprawde zimne noce. Mam nadzieje, ze ktos o nich mysli. Te klasztorne, pewnie dostaja miejscowy;)
UsuńZaraz przypomniał mi się tegoroczny urlop na Krecie :) kocurki są tam wszędobylskie ,jest ich mnóstwo :) i muszę przyznać ,że są naprawdę urodziwe i duuuże :))) Kiedy tylko widziały ,że turyści schodzą się na posiłki grzecznie siadały i czekały jak "szefowa" coś dobrego przyniesie :)pozdrawiam Lidka
OdpowiedzUsuńSa wyjatkowe grzeczne, nienachalne, zaden nie wlazil na stol, tak jak piszesz, owszem zbieraly sie , ale czekaly grzecznie i cierpliwie. Pozdrawiam Lidio;)
UsuńKoty wyglądają na zadbane przynajmniej w sensie żywieniowym. Nie są chudzinki.
OdpowiedzUsuńPs. Kasiu do Gosi jest nieprawidłowy link.
http://zamoimidrzwiami.blogspot.com/
UsuńKocie, dziekuje, poprawilam:)
UsuńWiekszosc z nich wygladala niezle, choc byly i barzdiej zabiedzone, z chorymi oczami, uszami.
Koty cudowne, wszystkie bym je wzięła!
OdpowiedzUsuńKasiu, kalendarze dziś poleciały do ciebie. :)
Gosiu, swietna wiadomosc, dziekuje:))
UsuńMyslalam o Tobie intesnywnie widzac je wszystkie;)
Cudne kociaki, zwłaszcza te trikolorki. Widać że przyzwyczajone do ludzi, może nie maja wielkiej krzywdy?
OdpowiedzUsuńMysle , ze nie.
UsuńNa Malcie tez jest mnostwo kotow, widac,ze poludnie Europy tak ma, ale osobiscie widzialam,ze bardzo sie o nie dba, Malta jest raczej cieplą wyspą. Ja mysle, ze w Grecji tez nie jest tak zle, kociaczki wygladaja dobrze.
OdpowiedzUsuńW tym rejonie Grecji, bywa bardzo zimno, nawet snieznie. Mam nadzieje, ze znajduja schronienie na ten czas.
UsuńPiękne koty! Szkoda, że po sezonie ich życie nie jest już takie proste. Mam nadzieję, że ludzie pamiętają o nich w tym gorszym okresie tez. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNiektorzy na pewno.
UsuńTe greckie wygladaja na zdrowe, w przeciwienstwie do polskich. :(
OdpowiedzUsuńPanterko-selekcja naturalna.
UsuńKoty , kotki, koteczki ...uwielbiam :-).Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy mają problemy z myszami, przy takiej ilości kotów? :)
OdpowiedzUsuńNo wlasnie, nie dowiedzielismy sie, tez mnie to intryguje.
UsuńZ kotem każde miejsce staje się ciekawsze :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńI piekniejsze:)
UsuńChyba faktycznie nie bardzo przejmuje się w Grecji kocią prokreacją,bo dużo tych kocin. Są bardzo ładne, szkoda tylko, że muszą liczyć na to, czy im skapnie czy nie.
OdpowiedzUsuńFajnie by bylo, gdyby kotki dostawaly jednak jakies tabletki antykonepcyjne, bo widac duzo mlodych, za duzo. Sa dla siebie komkurencja na malym obszarze.
UsuńHola amiga querida,, que gato más dulce ,, espero que tengas un bendecido fin de semana
OdpowiedzUsuńGrazias Angelica:)
UsuńPiękne te wolno-bytujące koty.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu jesteśmy właścicielami 3 kotów (nr 1 - jest z przytuliska,nr 2 - przybłąkał się, nr 3 - jeszcze maluch został przysposobiony od kolegi męża).
Ja w swoim rejonie propaguję akcję - PSU NA BUDĘ. Zbieramy jedzenie dla zwierząt.
Pozdrawiam ciepło:)
To bardzo mnie to cieszy! Bardzo!
UsuńKotów ci u nich dostatek widać;). Ciekawe jak sobie radzą, muszą ostro konkurować. Szkoda, że takie bezpańskie. Pozdrawiam :),
OdpowiedzUsuńI bezpanskie i z drugiej strony-sa wszystkich. Komkuruja, to widac i slychac, niektore bitwy naprawde na powaznie.
UsuńNie wiadomo, czy lepiej jak żyją oswobodzone, czy lepiej jakby były adoptowane?
OdpowiedzUsuńByłam zaskoczona ilościami kotów i psów w Grecji.
OdpowiedzUsuńJest ich więcej niż w Rumunii.
Pozdrawiam:)
O matko ile kotow! ale ze az taka ilosc koczuje na ulicy i nikt sie nimi nie przejmuje, to jestem zaskoczona.
OdpowiedzUsuń