marzeń, które udało się zrealizować podczas
naszej podróży do Normandii.
Kto z nas nie zna motywu nenufarów i zielonego mostka, nad wodą...
Ten kwiatowy przepych, zapachy, niebo
przeglądające sie w stawie-oszałamiają.
Kupiłam dziś jedno z moich ulubionych pism wnętrzarskich, a tam..
także Monet:))
Ogród , a także wnętrze domu.
Tu fragment pracowni Moneta.
To nie koniec Normandii, w następnym poście będzie o
jeszcze jednym spełnionym marzeniu:))
Miłego wieczoru:))
Rany, Kasia, widziałam te obrazy w Galerie du Jeu du Paume. A jak widzę taki ogród, zaraz leciałabym do swojego jakiś staw wykopać, albo co. A u nas pada i wieje.
OdpowiedzUsuńDE Paume miało być bien sur.
OdpowiedzUsuńHana, nie bylam tam nawet, az wstyd sie przyznac, co? Te obrazy to oczywiscie kopie, ale bardzo dobre. A ogrod...teraz juz na zawsze w sercu:)
Usuńa to nie obrazy Moneta? :-)))
OdpowiedzUsuńcoś NIESAMOWITEGO!!!!!
Dzięki Ci Kasiu za relację!
:))Niezamaco Joasiu, jesli sie podobalo , to sie ciesze:)
UsuńWhat a wonderful garden and great photos, LOVELY.
OdpowiedzUsuńAnd thanks for the kind words with me, Marit.
Thank you Marit:)
UsuńPiękne miejsce i cudowna podróż:) Zobaczyć na obrazie a potem ''na żywo'' - niezapomniane wrażenie:) Miłego i słonecznego weekendu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Prawdziwy ogrod, juz na zawsze pod powiekami..Serdecznosci:)
UsuńTeż tam byłam w 2007 roku. Fajnie, że trafiłaś akurat na czas kwitnących wisterii. Niestety, ja byłam tam już po kwitnieniu. Niedługo postaram się napisać swoją relację z Giverny. No, ale zdjęcia nie będą tak fajne jak Twoje z powodu braku wisterii. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGlicynie jeszcze nie byly w pelnym rozkwicie, ale dodaly troche kolorowych plam:)
UsuńO ja cie ...... ależ to piękne :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńZobaczyłaś na żywo Moneta. Cudowna podróż.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
I pogoda nam dopisala. Chwile po wyjsciu z ogrodow rozpetala sie nawalnica..
UsuńSerdecznosci:)
Kasiu, dziękuję za ogród Moneta. Jest taki piękny jak Twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPragnę tam znowu powrócić. Fantastyczna relacja.
Pozdrawiam serdecznie:)
Lusiu-dziekuje. Warto tam pojechac, choc raz w zyciu...Usciski:)
UsuńCudnie po prostu!!!!
OdpowiedzUsuńTo jest tez moje wielkie marzenie od lat- zobaczyć ogrody Moneta na żywo, w pełni kwitnienia! Ale Ci zazdroszczę tej wyprawy:)) Piekne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Kalinko, na pewno maj jest dobrym miesiacem do odwiedzenia tych ogrodow, bo turystow mniej niz latem, azalie i rododendrony kwitna....Zycze realizacji Twego marzenia:)
UsuńPiękne są te ogrody , takie naturalne , a nie pod linijkę wszystko przycięte - takie lubię najbardziej. Książka wspaniała pamiątka. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTYlko na pozor naturalne, wszystko bylo przemyslane.Podobno Monet, zatrudnial siedmiu ogrodnikow, by pomogli mu realizowac jego wizje;))
UsuńBuziaki;)
to jak mieć raj za oknem,,,
OdpowiedzUsuńOtwierasz okno, rozstawiasz sztalugi...;)) Serdecznosci:)
UsuńPamiętajcie o ogrodach
OdpowiedzUsuńPrzecież stamtąd przyszliście
W żar epoki użyczą wam chłodu
Tylko drzewa, tylko liście
Pamiętajcie o ogrodach
Czy tak trudno byc poetą
W żar epoki nie użyczy wam chłodu
Żaden schron, żaden beton...
Nic dodać, nic ująć... Dzięki za te przepiękne zdjęcia :)))
Ściskam mocno Kasiu!
Bardzo lubie Jonasza Kofte:) Dziekuje Malgosiu, usciski;)
UsuńZazdroszczę :) Uwielbiam zwiedzać takie ogrody.
OdpowiedzUsuńDziekuje za odwiedziny i komentarz, Aga:)))
UsuńWow......che giardino!!!!!!! e che foto!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńGrazie Lieta:)
UsuńPiękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńDziekuje Renatko:)
UsuńDzięki za wizytę, następne posty o rejsach będą:)
UsuńOgrody- klasa, ale Twoje zdjęcia oddające ten nastrój.... czysta impresja:):) Mistrzostwo:):) i już Cię uspokajam po przeczytaniu Twojego wpisu u mnie- Twoje zdjęcia ukoiły moje oczy po widoku brudnej wody:):)
OdpowiedzUsuńU Was ciagle "goraco"?
UsuńAle tam pięknie, cudne kolorowe plamy, nic dziwnego, że powstawały tam takie piękne obrazy. Zdjęcia zrobiłaś niczym obrazy pędzlem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Swiatlo tam pieknie gra...Serdecznosci:)
UsuńPowiem tylko: ach!
OdpowiedzUsuńm.
Cudowne widoki:)
OdpowiedzUsuńUhm. Warto na wlasne oczy zobaczyc;)
UsuńCudownie tam:)))jest czego pozazdrościć:))))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńReniu, dziekuej i tez pozdrawiam:)
UsuńZdjęcia jak obrazy Kasiu, piękne :-)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wycieczki, tam jeszcze nie dotarłam, ale co się odwlecze…
ściskam
Ty na pewno tam dotrzesz:)) Buziaki:)
UsuńJak na obrazach Moneta. Piękny ogród. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
OdpowiedzUsuńZajrze Alicjo, na pewno i dziekuje za odwiedziny:))
UsuńI jak tu tego nie malować???? Rajski ogród...
OdpowiedzUsuńLatwo mial..Tylko okno otwieral i juz;))
UsuńChciałabym bardzo to kiedyś zobaczyć. Piękne, baśniowe, rajskie... Brak słów...
OdpowiedzUsuńKalipso, na pewno sie uda!
UsuńTak sobie niebo wyobrażaam ! Więc trzeba się starać, by tam trafić, no nie :) Żeby nie ten tłum na mostku, to możnaby zdjęcie oprawić. A może i nieźle by wyglądało powiesić obok malowanego, tak dla konfrontacji :) Ooooochchch, powzdycham sobie :)
OdpowiedzUsuńEwa, faktycznie, ludzi to tam bylo troche za duzo... Ciagle ktos wlazil w kadr;)
Usuńszalenstwo roslin w tym ogrodzie, jak zaczarowany.
OdpowiedzUsuńMonet zatrudnial ponoc siedmiu ogrodnikow, zeby o to wszystko dbali..Jest co robic!
UsuńPrzepięknie ! Zdjęcie nr. 8 bardzo mi się podoba i ten widok przez otwarte okno - można się na chwilkę przenieść w inny świat :)
OdpowiedzUsuńZdjecie, "przez okno", zrobione troche nielegalnie;) Bo we wnetrzach nie wolno bylo robic zdjec..
UsuńDziekuje i biegne do Ciebie:)
Amazing,
OdpowiedzUsuńthank you for sharing!!!
Great time, sunny days and fun!!!
Elisabeth
Thank you Elisabeth:))
UsuńRaj na ziemi. Cudowne i pachnące zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne spełnienia :)
Napisze o nich dzisija;)
UsuńUsciski Ewuniu:)
What to be able to walking, these are priceless, the views, gardens, the rivers and cottages, you take them with your camera.
OdpowiedzUsuńByć w tak pięknym ogrodzie i w czasie, gdy tyle pięknych kwiatów , to faktycznie cudowne przeżycie. Wiedziałam o tym ogrodzie, ale nie udało mi się dotrzeć do niego, a szkoda :(. Wiem, że byłaś w Warszawie, jak zresztą planowałaś, bo oglądałam Twój post w czasie mojej przerwy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze jestes:))
UsuńThank you for stopping by my blog all the way from beautiful France!!!! I love all your beautiful photos.
OdpowiedzUsuńKathy
Kathy, thank you for your visit:) Greetings from Alsace:)
UsuńWspaniała fotorelacja. Ogród jak malowanie :) Ale, żeby aż siedmiu ogrodników... musiał być niezwykle wymagający. Serdeczności ślę :))
OdpowiedzUsuńNa pewno byl wymagajacy, to widac, wsposobie dobierania roslin, Wszystko jest przemyslane..
UsuńUsciski:)
Wspaniałe miejsce i ta różnorodność zieleni jest po prostu piękna! Z ogromną ciekawością czekam na kolejny post :)))
OdpowiedzUsuńKamila
Postaram sie nie zawiesc:)
UsuńHi Kate, thank you for your sweet visit and lovely message. I love the climbing wisteria and the lake. You are blessed to be surrounded with such beauty. Hope you have a wonderful week.
OdpowiedzUsuńHugs,
Aida
Aida, you are so sweet:)
UsuńHugs,
Kate
Cudo, te łódki!
OdpowiedzUsuńAz chcialoby sie poplywac...Usciski Maju;)
UsuńPrzepięknie, aż serce się rwie, gdy się ogląda takie zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńNamawiam do odwiedzenia ogrodow:)))
UsuńCudne zdjęcia i miejsce również, byłam tam już wiele lat temu, z pierwszą cyfrówką......jeszcze na dyskietki. Niestety mimo, iż był to aparat dobrej firmy zdjęcia były słabej jakości(mała rozdzielczość). Dzięki za tę ucztę, oglądać takie zdjęcia to sama przyjemność.
OdpowiedzUsuńMonika my tez w wielu miejscach bedac, nie mielismy dobrego aparatu. Coz zostaja nam jeszcze wspomnienia:)
Usuńte z łódkami są the best ! ;)
OdpowiedzUsuńMnie sie tez podobaja:))
UsuńPrzepięknie :)
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń