To dla mnie -piwonie.
Pachnące nieziemsko, z tysiącem gęstych płatków .
To były pierwsze kwiaty posadzone w moim ogródku.
Możecie mi podpowiedzieć, jak je przesadzić?
Na sesję piwoniową załapała się też szafka pod telewizor.
Malowalam ją jeszcze przed kursem patynowania.
Teraz wyglądałaby inaczej.
O odnawianiu szafki, pisałam tu:
http://tylkoretroblue.blogspot.fr/search/label/shabby%20chic
Miłego weekendu!
Są piekne!!! Niestety w kwestii przesadzania nie pomogę-nie znam się:-) miłego dnia:-)
OdpowiedzUsuń:)) MIlego weekendu:)
UsuńBrilliant and sharp flowers, and you have a nice weekend.
OdpowiedzUsuńThank you Bob:)
UsuńKasiu, kocham piwonie najbardziej na świecie. I te pojedyncze, i pełne. Wszystkie ! Za wygląd, wdzięk, zapach. To dla mnie najpiękniejsze kwiaty :) I najbardziej lubię te muśnięte różem, jak na ostatnim zdjęciu. Tych było najwięcej w ogrodzie mojej Babci. Z jednym krzakiem Babcia "chodziła" po całym ogrodzie. Znaczy jeden nie kwitł, i Babcia przesadzała go co roku w inne miejsce. W końcu trafiła, i kwitł przecudnie na jasnoróżowo.
OdpowiedzUsuńpees. konik też jest cudny :) Tobie też dobrego odpoczynku weekendowego :)
Ewa, ja tez, ja tez! I babcia ciela dla mnie cale bukiety, dla nauczycieli na zakonczenie roku, platki sie zbierlao na Boze Cialo.
UsuńKonik przyjechal z...Lund.
Dziekuje i usciski sle:)
I ja też na koniec roku nosiłam piwonie. I na Boże Ciało u nas też były płatki :)
UsuńNo jasny piorun, wszystkie mamy to samo czy jak? U mnie też były te kremowo-różowe i też na koniec roku nosiłam, tylko trzeba było pilnować, bo lubili ukraść z ogródka w noc przed zakończeniem roku.
UsuńZartujesz ? U nas takiego popytu na piwonie nie bylo, bo duza czesc kolezanek przynosila kwiaty z kwiaciarni, takie z ogrodka, to byl obciach;)
UsuńPiwonie kocham za zapach! Co do przesadzenia to: wykopać całe z korzeniami i przesadzić ale PŁYTKO pod ziemią, one nie mogą być zakopane głęboko :) pod spód dużo naturalnego nawozu :) - tyle ode mnie :)
OdpowiedzUsuńNo wlasnie, pamietam, ze te czerwone pipance maja prawie wystawac...Dziekuje:))
UsuńOj, to ja może też skorzystam z porad. Mam jedną piwonię, która od wielu lat ma piękne liście ale za cholerę nie chce kwitnąć. Bardzo możliwe, że została za głęboko posadzona...
UsuńWiele może być czynników... ważne, aby sadzić płytko, piwonie nie lubią towarzystwa innych roślin (innych korzeni), może być również to że korzenie stały się za "gęste" i trzeba je przerzedzić, jak się za dużo przenawozi to kwiaty nie zakwitną.
UsuńDzieki:))
UsuńJa też dzięki!!!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBzy i piwonie to moje ukochane kwiaty, które kojarzą mi się z dzieciństwem spędzanym u Babci na wsi:) W nowym numerze Werandy Country jest duży artykuł poświęcony piwoniom, ich pielęgnacji, sadzeniu itp., myślę, że tam znajdziesz konkretne rady:) Śliczne zdjęcia, aż ,,czuję'' ich zachwycający zapach. Słonecznego i miłego weekendu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Cholibka, trudno dostepna dla mnie ta gazeta;) Pewnie w necie jest sporo info,ale nie ma to, jak Wasze porady:)
UsuńUsciski;)
Oh Katarzyna, I love peonies!!! Have the same dark one as you! She is a wonderful lady!
OdpowiedzUsuńAll the best to you
Elisabeth
Oh yes, she is!
UsuńThank you Elisabeth:)
Kto nie kocha piwonii? Jesienią przesadzaj, nie teraz bukbroń.
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy ktos by sie znalazl, nielubiacy;) A nie, nie, nie zamierzalam teraz przesadzac. Ale musze to zrobic, bo posadzilismy krzaki za gesto , no i dusza sie nawzajem.
UsuńWszystko posadziłam za gęsto!
UsuńOd "mojego" Pana na ryneczku, u ktorego kupije sadzonki wiem, ze peonie przesadza sie jesienia, mozna przy okazji zrobic kilka sadzonek dzielac korzenie. U mnie w ten sposob sie przyjela, uwielbiam je!:)
OdpowiedzUsuńA widzisz, sprobuje je tak podzielic, pwnie troche, jak irysy. Dzieki!!
UsuńCiacham część korzeni łopatą i przesadzam ale tak pod koniec sierpnia.! ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam piwonie i to wszystkie to babciny kwiat... a i Kleopatra swoje komnaty miała obsypane płatkami piwonii!
O, tak po prostu? Dziekuje:)))
UsuńSporo lekow mozna by zrobic z piwonii, gdzies czytalam...
przyłączam się do klubu wielbicielek piwonii :-)
OdpowiedzUsuńMoze taki klub powinnysmy stworzyc?:))
UsuńW kwestii piwonii Ci nie pomogę bo jedyne rośliny jakie mam to te doniczkowe i jedyne co z nimi robię to je podlewam i raz na jakiś czas do wanny na mycie listków zabieram :). A przesadzam kiedy widzę że już im ciasno w doniczce :). A jak nie chcą rosnąć to z nimi rozmawiam - ostatnio bardzo długo nie kwitły mi storczyki więc im powiedziałam, że samych liści to ja w domu trzymać nie będę i co? Poskutkowało i teraz mam w domu wysyp kwiatów :)
OdpowiedzUsuńMo, ja w to wierze, tez gadam z kwiatami;)
UsuńUwielbiam piwonie i nie zmieniam im miejsca, bo one tego nie lubią. Mogą nie kwitnąć :(
OdpowiedzUsuńHm...ale jakbym je podzielila? Sprobuje...
UsuńTak piwonie są urocze, ale komódka tez niczego sobie;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia przesyłam
Kochana, ciesze sie, ze zwrocilas uwage na komodke;)
UsuńMoze byc?
Usciski;)
Lubię piwonie :) Pamiętam z dzieciństwa ich spore krzaki w ogrodzie i oczywiscie płatki używane do sypania kwiatów na procesjach.
OdpowiedzUsuńTak, jak ja.Prcesja bez platkow z pwonii??? No way;)
UsuńCiężko nie lubić piwonii :) Przesadzać najlepiej je w sierpniu. Zdążą się zadomowić w nowym miejscu :) Irysy przesadzałam w różnych porach, ale zawsze najlepiej się przyjmowały te przesadzane w sierpniu, podobnie jak piwonie.
OdpowiedzUsuńBuźka!
Malgsoiu sprobuje zatem w sierpniu:) Buziole:)
UsuńZgadzam się w stu procentach z tytułem Twojego posta. Wszystkie są cudne jak to królowe. Buziaki i miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńTo ja w sprawie przesadzania. Najlepszym okresem jest II połowa sierpnia. Należy wykopać dość głęboki dołek, gdyż korzenie piwonii są duże (tak na jeden szpadel:) Ale piwonie sadzi się płytko (ok. 3-5 cm) pod powierzchnią. Jak posadzi się za głęboko - nie kwitną (stąd "chodzenie babci" - pewnie w końcu posadziła płycej:))) Po wykopaniu można zostawić w cieniu na 2-3 godziny, aby korzenie zwiędły - nie kruszą się dzięki temu. Piwonie lubią rosnąc na jednym miejscu - znam takie, które rosną kilkadziesiąt lat:)
OdpowiedzUsuńRenatko, dziekuje:))) Wykorzustam Twoje porady:)
UsuńJakby co - pisz - mam sąsiadkę ogrodniczkę z prawdziwego zdarzenia:)
UsuńOooo;))
UsuńNaprawdę - cała rodzina ogrodników - mama, tata i córka:)
UsuńTak Kasiu, Arteńka ma rację, nie za głęboko, nie kwitną wtedy. Moja rośnie w cieniu i ma małe kwiaty, ale boje się jej przesadzić bo mam tylko jedną, blado różową.
OdpowiedzUsuńU nas w sprzedazy sporo piwonii. Co nie gwaantuje sukcesu, dlatego pytam....Dzieki i dbaj o nia;)
UsuńO przesadzaniu to pojęcia bladego nie mam, jedynie co to jakiś kwiat w doniczce a i to nie zawsze :)
OdpowiedzUsuńW donniczce-tez piekne;)
UsuńPamiętam, że w dzieciństwie tak sobie myślałam, że to królowe:) U mojej mamy w ogrodzie są od zawsze.
OdpowiedzUsuńNoooo:))Ja tez:) Tylko szkoda, ze tak krotko kwitna...
UsuńPiekne zdjecia zrobilas moim ulubionym. Lubie ich zapach. Najlepiej przesadzic na wiosne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zycze milego weekendu :-)
Zapach jest rzeczywiscie obezwladniajacy:)) Usciski:)
UsuńU mnie piwonie-peonie jeszcze w małych pączkach, ale na Boże Ciało będą w sam raz!
OdpowiedzUsuńWspomnienia z dzieciństwa mam podobne, jak większość tu z nas.
Babcia przygotowywała nam koszyki na procesję pełne piwoniowych płatków. Potem troszkę smuciłam się widząc je zadeptane na drodze.
Weekendowe uściski Kasiu :-)
U nas wszystko kwitnie szybciej, bzy w kwietniu, piwoinie w maju..
UsuńPamietam, ze tez mi bylo zal tych plateczkow podeptanych....
Buziaki:)
Wspaniałe zdjęcia !!!! piwonie - uwielbiam na nie patrzyć, wąchać i w rożnej technice malować. Wszystkie odcienie piwonii to moje ulubione kolory. - szafka wygląda cudnie i ma fajny uchwyt - pozdrawiam Kasiu serdecznie
OdpowiedzUsuńDziekuje:) Fajna ta galeczka, prawda? :))
UsuńJa moge tylko patzrec, wachac, zrobic zdjecia, bo namalowac nie potrafie;)) Zazdroszcze talentu:)
Usciski przesylam:)
Kocham, kocham, kocham i ten zapach obezwładniający...
OdpowiedzUsuńZapach sprawia, ze znowu jestem mala, bardzo szczesliwa, no tak jakos;)))
UsuńJa przesadziłam swoją w kwietniu i się przyjęła na nowym miejscu, tylko głęboko podkopałam i potem często podlewałam, zabiera się właśnie do kwitnienia to będzie dobrze chyba :) pozdrawiam i czekam ma e-mail na wiadomość...
OdpowiedzUsuńO matulu, przeoczylam Twoja wiadomosc..Wybacz. Mejl wyslany:)
UsuńHa, czyli z tymi piwoniami nie jest chyba tak zle. Skoro i wiosna i jesien im pasuje. Sprobuje:)
Love all your beautiful images Kate. Are those peonies and cosmos in the blue polka dot vase?
OdpowiedzUsuńYou always have beautiful posts of garden and nature, my kind of thing.
Hope you have a good week.
Blessings,
Aida
Aida,
Usuńthey are all peonies:)
Thank you :))
Kindest regards:)
Piwonia to piękny kwiat:)))w moim ogródku nie chce zakwitnąć niestety:)))szafka wyszła bardzo ładnie:))Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńReniu, z tego co pisza dziewczyny, moze warto sprobowac i posadzic ja w innym miejscu i plycej?
UsuńUsciski:)
Piwonie są piękne. sesja udana. Mnie zafascynował ten soczysty w kolorze niebieski kielich. W tym towarzystwie wyszła cała delikatność piwonii.
OdpowiedzUsuńCiepłe uśmiechy dla Was:):):)
Kielich pieknie swiatlame gra, lubie na niego patrzec:)
UsuńDziekuje za usmiechy;)
Usciski wysylam:)
A takie różowe mama ma w swoim ogródku, ten krzak ma bardzo dużo lat, to są chyba kwiaty wielo, wieloletnie! Na razie jeszcze niczego nie wiem o uprawie kwiatów, ale już powoli zaczynam sobie układać w wyobraźni widok swojego ogrodu :)
OdpowiedzUsuńUkladaj, ukaldaj, tez tak zaczynalam. Powodzenia!
UsuńA mnie całe życie będą się kojarzyły z moją Mamą. To były pierwsze kwiaty jakie rozpoznawałam w naszym ogrodzie. Mama rwała mi je do koszyczka, kiedy sypałam kwiatki w oktawie Bożego Ciała, albo stawiała w wazonie na stole...
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem w jaki sposób pomalowałabyś teraz szafkę?
Piwonie, to jednak zaczarowane kwiaty...przywoluja tyle wspomnien:)
UsuńHa, z szafka byloby tak: zeby "effet chaule". T jest taki specjalny ciemny podklad, ktory sie kladzie najpierw, czeka sie az wyschnie, na to sie naklada biala, kremowa, szara farbe. Potem znowu to schnie. A potem mojra szmatka delikatnie sie zywa te jasniejsza farbe i spod spodu wylazi ciemniejsza. Ale tak, ze wygkada to bardzo naturalnie.
Cos takiego mniej wiecej;) http://latelierdavalone.fr.over-blog.com/2014/04/renovation-et-relooking-d-un-fronton-avec-un-bel-effet-chaule.html
Piwonie kojarzą mi się z Bożym Ciałem i sypaniem kwiatków w dzieciństwie.
OdpowiedzUsuń:)) Wiele z nas ma takie wspomnienia;) To piekne:)
UsuńPeonie che spettacolo!!!!!
OdpowiedzUsuń