Tego w Alzacji nie mamy.
Cabourg , gdzie wraz z Proustem można szukac straconego czasu..
Do Deauville, tłumnie zjeżdżja Paryżanie, bo to rzut beretem od
tej metropolii.Trochę tam sztywno, więc dość szybko stamtad
wyjechaliśmy;) Ale miasteczko-piękne.
Jeśli zaś chcemy, znależć prawdziwie urokliwe , normandzkie
wsie , trzeba pojechac w głąb lądu;)
Warto tam spróbować " normandzkiej brandy", czyli calvadosu, wytwarzanego,
podobnie jak cydr-z jabłek.
My degustowaliśmy w Beuvron-en Auge, zaliczanej
do jednej z najpiekniejszych wiosek we Francji.
A co ma Normandia wspólnego ze spelnianiem marzeń, o tym
napiszę jutro.
Dziękuję Wam za odwiedziny i komentarze.
Postaram sie nadrobić wszelkie, blogowe zaległości:))
Duża część tych zdjęć jest autorstwa mego męża.
Ninniejszym-dziękuję:))
Ale cudnie. Ja bym stamtąd wyjechała z tymi koszami wiklinowymi i magnesikami, które dojrzałam.
OdpowiedzUsuńOd tych koszy wiklinowych, to sila prawie musiano mnie odciagac;))
UsuńNo to masz Kasiu tak jak ja. Ja mam jeszcze ciśnienie na magnesy, bo wszystkie moje wnuki, a mam ich czworo uwielbiają drzwi od mojej lodówki, na której coraz więcej magnesów. Wtedy jest w domu cisza i spokój. Nie ma lepszej zabawki. Pozdrawiam i dziękuję Kasiu za serce,
UsuńPomysle o tych magnesach:)
UsuńCzworo wnuczat-jejku, ja tez chce;)
Sprobuje cos przygotowac w najblizszym czasie i szybciutko wyslac.
A mi sie tak marzy Normandia!!! Teraz jeszcze bardziej:-) pieknie tam jest!!
OdpowiedzUsuńBardzo:)) Niech Ci sie spelni!:)
UsuńKasiu- jak zwykle zabrałaś nas w urocze zakątki Francji. Piekne miejscowości, ciekawa zabudowa.... No, i wiedziałaś, że sklepów nie można ominąć :). Uściski serdeczne.
OdpowiedzUsuńOj nie mozna;)) Buziaki:)
UsuńNastroje bajkowe, klimat miasteczka uroczy.
OdpowiedzUsuń;)
I Ci ludzie otwarci, zagadujacy, mili:)
UsuńChętnie przespacerowałabym się tymi uliczkami, ale bez portfela, bo mogłoby się to źle skończyć ;)
OdpowiedzUsuńWystarczy miec karte kredytowa;) Serdecznosci;)
UsuńNormandia to jeden z moich ukochanieńkich zakątów :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Kasiu za tę wspominkową podróż.
Piękna fotorelacja, ukłony dla szanownego małżonka.
Ostatnia fotka rozbawiła mnie ;))))
Buziaki, dobrze, że już jesteś
Dorotko, gdy mijalismy drogowskazy na Etretat-myslalam o Tobie intensywnie..
UsuńUklony -przekaze.
Swinki -nie moglam nie uwiecznic;)
Usciski:)
Kasiu, tak mi miło, że pamiętałaś!!!
Usuń:)
UsuńKasiu, wszystkie zdjęcia są FANTASTYCZNE!!! Pozdrowienia dla Męża!
OdpowiedzUsuńHa ha ha, najcudowniejsza jest świnka. Pokazała nam swoją d...kę. Właściwie to pyszne szyneczki.
Ty wiesz, że domy z muru pruskiego to moja wielka miłość!!!!
Normandią jestem oczarowana...Och, marzę aby tam kiedyś znowu wrócić...
Czekam na Twój kolejny post.
Pozdrawiam serdecznie:)
Nam sie nie chcialo do domu wracac. Ten wiatr, ta przestrzen, szum morza..
UsuńPozdrowienia przekaze.
I dziekuje Lusiu za Twoj cieply komentarz:)
Oh my dear, what you are doing. Just came home and want to head away again when I see your beautiful pictures. Great! Thank you for sharing
OdpowiedzUsuńHave a wonderful time and all my best
Elisabeth
Dear Elisabeth, thank you:)
UsuńNormandia na Twoich zdjęciach jest po prostu urocza! Śliczne są te uliczki, wystawy, takie kolorowe, bajkowe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziekuje i pozdrawiam cieplo;)
UsuńZatem niecierpliwie czekam jutra :)
OdpowiedzUsuńTwój mąż robi również piękne zdjęcia :) Miejsca cudne, aż wzdycham tęsknie.
Postaram sie cos ciekawego pokazac;)
UsuńMezowi przekaze:)
Oniemiałam z zachwytu. Jakie piękne domy są we Francji. I te w miasteczkach, i te wiejskie:)
OdpowiedzUsuńTak, to Deauville to po prostu perelka, wypieszczona..Moze nawet za bardzo;) Te "wiejskie klimaty", jakos bardziej nam pasuja;) Ale w wielu miejscach -po prostu zapiera dech.
UsuńLubię baardzo te wycieczkicz Tobą. Świnka mnie urzekła, podobnie jak naparstnice, są tak okazałe, że wyglądają jak sztuczne! U Was już lato, tu jescze wiosna. Ściskam! P.S. Czekam na wieści w sprawie "sprawy";))
OdpowiedzUsuńDziekuje:)) Postaram sie jutro do Ciebie napisac , w "sprawie";) Buziaki:)
UsuńPiękna sesja:) Niezwykle urokliwe miejsce:) Okropnie zatęskniłam za morzem jak zobaczyłam pierwsze zdjęcie a ostatnie z pasącą się na wolności świnką niezwykle mnie rozbawiło;D Pan Mąż ma oko do 'łapania' chwil;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Szkoda tylko, ze tak krotko moglismy sie morzem nacieszyc..bo tez tesknilismy juz bardzo.
UsuńPan maz, oko ma, swietne slajdy kiedys robil:)
Usciski:)
Miło było chociaż wirtualnie pospacerować po tych uroczych uliczkach - co to za drzewo kwitnie na żółto? ściskam Dusia
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze pospacerowalas ze mna;) O te roze Dusiu chodzi? Ktora drzewko udaje?;)
UsuńTakie wioseczki, to tylko tam. Aranżacja przed Epicerie jakby żywcem z wnętrzarskiego pisma. Ciekawe, czy chowają to co wieczór:)
OdpowiedzUsuńJakbym chciala sie tam jeszcze pokrecic, nalesniczka zjesc , cydrem popic...Hanus-koszyki chowajom;)
UsuńPaczaj, tam też kradum?
Usuń;) Moze dlatego chowaja, zeby nie zawilgly;)
UsuńWycieczka porywająca tak bardzo, że lekkiego oczopląsu się nabawiłam starając się jak najwięcej szczegółów naraz ogarnąć :)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na ciąg dalszy ...
Buźka!
Zosiu, cos w tym jest, bo mnie tez oczka lataly, chcialam i tu i tu spojrzec , i ten detalik blizej podejrzec;))
UsuńUsciski:))
Thanks for your trip around the place, fantastic.
OdpowiedzUsuńMerci:))
UsuńBardzo rzadko na blogach spotyka się tak klimatyczne zdjęcia. Zachwycające! :)
OdpowiedzUsuńDziekuje:) Bardzo mi milo, ze mnie odwiedzilas:)
UsuńJak mnie nosi a tu taki czas u mnie że nigdzie ruszyć się nie da. Super że mogę chociaż u ciebie popodróżować Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńEdytko, takie wpisy bardzo mnie motywuja:) Dziekuje:)
UsuńPiękne zdjęcia! Ja będę w przyszłym tygodniu w Paryżu, ale niestety przejazdem :( Może kiedyś będę miała okazję pozwiedzać Francję. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDo mnie macie po drodze;)) Zapraszam:)
UsuńDzięki, ale ja samolotem, a przesiadkę mam w Paryżu z dwóch lotnisk korzystając :)
UsuńSzczesliwewj podrozy!
UsuńUwielbiam takie relacje z podróży. Takie morze mnie czaruje :-)
OdpowiedzUsuńMnie tez. I te odplywy, przyplywy-jak magia;) Usciski:)
UsuńDobrze pooglądac takie zdjęcia w deszczowy dzień:) Pozdrawiam i zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńTez nam lunelo podczas tej naszej wyprawy i to nie raz. Tylko tam , pogoda szybko sie zmienia, bo mocno wieje.
UsuńPozdrawiam:)
Kasiu, wspaniałe zdjęcia !!!! - przepiękna, malownicza stara architektura sprawia , że wydaje nam się ,że czas się tam zatrzymał - życzę jeszcze wiele takich, udanych wycieczek . - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziekuje:) We Francji czesto ma wrazenie, ze czas stanal w miejscu..Serdecznosci:)
Usuń