Zainspirowana hasłem z pewnego bloga, wczesnym
rankiem wyskoczywszy z łóżka, chwyciłam
za aparat i zrobiłam zdjęcia w.. . całej różowości owego poranka.
Może są dziwne, ale chyba fajne:)
Kasia, to proste! Nie idziesz spać, bierzesz przepis nie za bardzo skomplikowany, bo spać jednak się chce. Robisz, wstawiasz do piekarnika i masz wolne na przeglądanie na przykład blogów, fajną herbatkę albo piwko karmelowe. Spać się odechciewa, tylko dom śpi. Najgorsze jest to, że rano trzeba wstać. Ja to czasami muszę tak robić, bo to jedyna okazja, żeby pobyć w ciszy i nic nie musieć:) Pozdrawiam ciepło:)))
Bardzo ładne fotki, kokosanki uwielbiammmmmm i bezy też, ale teraz muszę się obejść smakiem. Dlaczego wszystko, co dobre jest takie tuczące???? Dziś w nocy sniło mi się ptasie mleczko, że tak ciumkałam i było takie pyszne......
Ech.... Powojniki! U mnie także nadal cieszą oczy...Sympatyczne hasło z tym zrobieniem codziennie czegoś fajnego, chociaż czasami nie każdy dzień jest fajny. Akurat dzisiejszy mnie dobił, ale co tam.... Może jutro będzie lepszy...
Zgadzam sie z Toba, nie musi to byc wielka rzecz, ale cos co nastroj nam i osob w naszym otoczeniu:) Pomysl jak fajnie byloby, gdyby kazdy tak zrobil:) Piekne zdjecia , pozdrawiam:)
Powojniki cudne i cynie również, a kokos lubię pod każda postacią od mleczka po wiórki. Twoje kokosanki Kasiu wyglądają bardzo apetycznie, mogłabyś kiedyś wrzucić przepis w jakimś poście? A hasło świetne, wczoraj właśnie moja córka zrobiła dla nas coś fajnego, bo zdobyła pierwszą nagrodę w konkursie fotograficznym. Mojej "szczęśliwości" nie było końca. Pozdrawiam serdecznie Kasiu.
W taki poranek aż chce się wstać. Zrobienie czegoś fajnego w taki dzień jaki jest dzisiaj u nas, to dopiero wyzwanie ;) dobrze byłoby, gdybym je podjęła. Kokosanki lubię. Nasza piekarnia Społem ma takie w ofercie - innego kształtu jeno ;)
Ten pierwszy powój jest urzekający ,pozostałe tez piekne :)) Ranne i wieczorne światło jest najlepsze do robienia zdjęć . Śmieszą mnie komentarze ludzi którzy nigdy nie eksperymentowali z aparatem ,stoją za mną i mówią o pod swiatło przecież nic nie wyjdzie ;)) Jak się zna swój aparat i wie jak to zrobić to wyjdzie i są to najcudowniejsze zdjęcia :))))
A ja postanowiłam jesienią nie objadać się słodyczami :-( I co ja teraz biedna pocznę jak ślina mi cieknie do brody?! Kokosanki uwielbiam! Oj Kasiu, narobiłaś!!! Pozdrowieniaaaaaaa
Zapamiętam i będę się starać :) A tak na marginesie to masz mnie na sumieniu bo zaczęłam oglądać się za biało niebieskimi ozdobami do kuchni, poproszę o więcej inspiracji :) Pozdrawiam serdecznie, miłego wieczoru.
Mam jeszcze przepis na super ciasto kokosowe, duzo lepsze od tych muffinek;) Zblizaja sie urodziny syna, trzeba bedzie upiec:) Pzdrawiam goraco Beatko:)
I to jak fajne!
OdpowiedzUsuńKokosanki piekłaś w nocy?
Dzieki:)
UsuńNie, nastepnego dnia. Nie umiem, tak jak Kalipso;)
Oj tam, oj tam! Każdy umie:)
UsuńNaucz mnie:)
UsuńKasia, to proste! Nie idziesz spać, bierzesz przepis nie za bardzo skomplikowany, bo spać jednak się chce. Robisz, wstawiasz do piekarnika i masz wolne na przeglądanie na przykład blogów, fajną herbatkę albo piwko karmelowe. Spać się odechciewa, tylko dom śpi. Najgorsze jest to, że rano trzeba wstać. Ja to czasami muszę tak robić, bo to jedyna okazja, żeby pobyć w ciszy i nic nie musieć:)
UsuńPozdrawiam ciepło:)))
Ahaaaaa:))))
UsuńBardzo ładne fotki, kokosanki uwielbiammmmmm i bezy też, ale teraz muszę się obejść smakiem. Dlaczego wszystko, co dobre jest takie tuczące???? Dziś w nocy sniło mi się ptasie mleczko, że tak ciumkałam i było takie pyszne......
OdpowiedzUsuńMnemo, zadaje sobie to samo pytanie. Ale jak Cie widzialam na fotkach, to Ty spokojnie moglabys ciumkac ptasie mleczko:)
UsuńSa fajne, kokosanki tez (uwielbiam!) I haslo rewelka:-)
OdpowiedzUsuńMagda, bardzo sie ciesze ze zajrzalas:) Goraco pozdrawiam:)
UsuńEch.... Powojniki! U mnie także nadal cieszą oczy...Sympatyczne hasło z tym zrobieniem codziennie czegoś fajnego, chociaż czasami nie każdy dzień jest fajny. Akurat dzisiejszy mnie dobił, ale co tam.... Może jutro będzie lepszy...
OdpowiedzUsuńDorotko, trzymam kciuki, zeby jutro bylo lepiej!
UsuńŚwietne ujęcia. Niestandardowe - dlatego fajne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.viola
Swiatlo zupelnie inne..Dziekuje:) Serdecznosci:)
UsuńZgadzam sie z Toba, nie musi to byc wielka rzecz, ale cos co nastroj nam i osob w naszym otoczeniu:) Pomysl jak fajnie byloby, gdyby kazdy tak zrobil:) Piekne zdjecia , pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKami, o to chodzi, troche, jak lancuszek szczescia:) Buziole:)
UsuńPowojniki cudne i cynie również, a kokos lubię pod każda postacią od mleczka po wiórki. Twoje kokosanki Kasiu wyglądają bardzo apetycznie, mogłabyś kiedyś wrzucić przepis w jakimś poście? A hasło świetne, wczoraj właśnie moja córka zrobiła dla nas coś fajnego, bo zdobyła pierwszą nagrodę w konkursie fotograficznym. Mojej "szczęśliwości" nie było końca. Pozdrawiam serdecznie Kasiu.
OdpowiedzUsuńMonika, gratuluje Tobie i corce! To dopiero frajda:)) Wrzuce przepis do kuchni, ale to pewnie jutro:) Sciskam:)
UsuńFaaaajne ! A kokosanki w rzepisach wrzuć. Koniecznie :)
OdpowiedzUsuńTak jest!;)
UsuńFajne i wesołe:) A kokosanki na pewno pyszne, ale i podstępne. Słodkie, apetyczne i odkładają się w boczkach:) Ale dla ich smaku zaryzykowałabym:)
OdpowiedzUsuńBaaaaa. Ja mam ladnie oblozone boczki, teraz ida w brzuch;)
UsuńJaki śliczny powój!! Za kokosem niestety nie przepadam, poczekam na jakieś inne:)))
OdpowiedzUsuńCos wymysle:))
UsuńZrób codziennie coś fajnego... muszę to zapamiętać! :)
OdpowiedzUsuńBuźka!
:)))Sciskam Zosiu:)
Usuńvery nice photos..
OdpowiedzUsuńGreetings from Tatjana
Thank you Tatjana:)
Usuńśliczne kolorki :)
OdpowiedzUsuńAz sie im sama dziwilam:)
UsuńW taki poranek aż chce się wstać. Zrobienie czegoś fajnego w taki dzień jaki jest dzisiaj u nas, to dopiero wyzwanie ;) dobrze byłoby, gdybym je podjęła.
OdpowiedzUsuńKokosanki lubię. Nasza piekarnia Społem ma takie w ofercie - innego kształtu jeno ;)
Lidia;) W kontekscie tego co pisalas na swym blogu-faktycznie wyzwanie. Niech jutrzejszy dzien bedzie fajny:)
UsuńMmmm, te kolory mogłabym się w nie zapaść .... byłam z Marcysią w kinie na Pszczółce Mai ... polatałabym wśród takich kwiatów :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki Katarzynko!
Iwonko, nawet nie wiesz, z jaka radoscia poszlabym do kina z dzieckiem:) a na Pszczolke, to dopiero! Usciski:)
UsuńTen pierwszy powój jest urzekający ,pozostałe tez piekne :)) Ranne i wieczorne światło jest najlepsze do robienia zdjęć .
OdpowiedzUsuńŚmieszą mnie komentarze ludzi którzy nigdy nie eksperymentowali z aparatem ,stoją za mną i mówią o pod swiatło przecież nic nie wyjdzie ;))
Jak się zna swój aparat i wie jak to zrobić to wyjdzie i są to najcudowniejsze zdjęcia :))))
Maria, dziekuje Ci bardzo. Pieknie to napisalas;)
UsuńPiekne żywe kolory uchwyciłaś, nie zawsze jest pora na robienie zdjęć, ostatnio piekłam babkę kokosową:)
OdpowiedzUsuńDziekuje. Kokos smacznyyy jest:) Usciski:)
UsuńIdę za tym hasłem. Zdjęcia piękne, zwłaszcza cynia z cieniem. :) Czekam na przepis.
OdpowiedzUsuńMysiu:))) Zaraz wrzucam:)
UsuńCudowne haslo, tego wlasnie potrzebowalam, takiego kopniaka slownego, ktory dodal mi energii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie serdecznie Kasiu, dziekuje za piekne zdjecia :)***
Orszulko, ale mnie ciesza takie posty:) Buziaki:)
UsuńLovely flowers and your little cakes look very appetizing! : )
OdpowiedzUsuńHave a nice day!
Louise
Louise, merci:)
UsuńBisous d'Alsace:)
Zdjęcia są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńDziekuje Oliwko:)
UsuńPrześliczna barwa kolorystyczna Ci wyszła, w ogóle fajne tło Ci wyszło :))) Tytułem, mnie chyba zainspirowałaś do bukietu jesiennego ;) Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńA pokazesz swoj bukiet?:) Buziaki:)
UsuńJest fajnie,jest smacznie i kolorowo:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńSerdecznosci Reniu:)
Usuńpiękne zdjęcia kwiatów :) bardzo mi się podobają
OdpowiedzUsuńDziekuje Kasiu:) Usciski sle:)
UsuńA ja postanowiłam jesienią nie objadać się słodyczami :-(
OdpowiedzUsuńI co ja teraz biedna pocznę jak ślina mi cieknie do brody?!
Kokosanki uwielbiam! Oj Kasiu, narobiłaś!!!
Pozdrowieniaaaaaaa
Dorotko, zazdroszcze silnej woli;))) I...przepraszam:)
UsuńWłaśnie kokosanki. Poproszę żonę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
;)
UsuńŚwiat widziany przez różowe okulary z rana. Kokosanki wyglądają bardzo apetycznie. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMarysiu, staram sie, choc roznie bywa z tymi rozowymi okularami:) Buziole:)
UsuńZapamiętam i będę się starać :) A tak na marginesie to masz mnie na sumieniu bo zaczęłam oglądać się za biało niebieskimi ozdobami do kuchni, poproszę o więcej inspiracji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, miłego wieczoru.
:))) Postaram sie:) Serdecznosci:)
Usuńkokosanki:))))))))) jak ja dawno ich nie jadłam:))
OdpowiedzUsuńMam jeszcze przepis na super ciasto kokosowe, duzo lepsze od tych muffinek;) Zblizaja sie urodziny syna, trzeba bedzie upiec:)
UsuńPzdrawiam goraco Beatko:)
zdjęcia super,a perspektywa,by robić codziennie coś fajnego też mi odpowiada:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
lena
Lenko, to byloby piekne, gdyby kazdemu udalo sie haslo wcielic w zycie;)
UsuńBo ważne jest, aby dzień zacząć z uśmiechem :) super zdjęcia Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuńChoc czasem jest bardzo trudno...Pozdrawiam:)
UsuńDla takich zdjęć warto wstać wcześnie.
OdpowiedzUsuńKokosanki uwielbiamy.
Zaraz sprawdzę czy jest już przepis.
Pozdrawiam:)
Jest Lusiu, jest:) Usciski:)
UsuńHasło jest bardzo fajne ja też staram się wcielać je w życie:-)
OdpowiedzUsuń