Porządkuję ogród przed ...zimą...??
Coś się pomieszało w tym roku, bo mam wrażenie, że lato trwa.
I niech takie lato-jesienią utrzyma się, jak najdłużej.
Można celebrować śniadanie w słonecznej kuchni.
Dla Talibry z bloga http://kolory-moich-pasji.blogspot.fr/
te kuchenne migawki.
Pięknego weekendu!
Piękną masz porcelanę :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :)
Dziekuje , lece zajrzec do Ciebie:)
UsuńTo naprawdę lato. U mnie już kolory jesieni. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPo drugiej stronie ulicy, tez juz mamy jesienne kolory...Ale temperatury naprawde letnie! Usciski:)
UsuńMoje wrotycze ukochane :) Jak ja wielbie te smierdziuszki :)
OdpowiedzUsuńTak. Niech to tegoroczne jesienne lato trwa jak najdluzej. Wyjatkowe jest :)
Buziak :***
Podobne troche do mimozy , a za to jakie trwale:))
UsuńOrszulko, naprawde wyjatkowe;)) Buziole:)
Mazurskie już zbrązowiały :(
UsuńTeż je lubię, w ogóle lubię zielsko :)
Jolu, u Ciebie tak pieknie!!
UsuńPomieszało się w pogodzie, ale na korzyść. Patrząc na Twoje zdjęcia ma się wrażenie, że lato trwa :)
OdpowiedzUsuńU nas nie bylo przymrozkow, troche pada, ale zaraz wychodzi slonce i grzejeeee:) Toz to prawie kojec pazdziernika;)
UsuńU nas już raczej po ptokach. W ogrodzie jeszcze kwitnie to i owo, ale wrotycz daaawno przekwitł:(
OdpowiedzUsuńMam wrazenie Hanus, ze my to mamy wrzesien...
UsuńU Ciebie jak w sierpniu, kwitną wrotycze. Bardzo je lubię...
OdpowiedzUsuńCudne masz te wszystkie niebieskości.
Miłego weekendu.
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziekuje Lusiu;)) Wdzieczne te wrotycze, ladnie sie prezentuja w bukietach;) Usciski:)
UsuńA Ty Kasiu umiesz robić piękne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Marzynia
Marzyniu, dziekuje, na pewno bede wpadac po inspiracje kulinarne:)
UsuńFajna takie lato w środku jesieni. U mnie też pięknie, a najpiękniej będzie w niedzielę, bo mam wreszcie wolny dzień, dla siebie :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki Kasiu
Wlasnie maz moj przeczytal, ze w srode...koniec frajdy, idzie chlod. Nie chce!
UsuńPieknej niedzieli Dorotko!
Niech taka pogoda trwa u Ciebie jak najdlużej . W kuchni cudnie i klimatycznie . Udanego weekendu.
OdpowiedzUsuńI niebiesko, jak u Ciebie:) Serdecznosci:)
UsuńU mnie też jakieś pojedyncze i spóźnione wrotyczne kwitną :) Tak, trochę dziwna ta pogoda, chociaż już coraz więcej żółtych liści na chodnikach.
OdpowiedzUsuńŚliczne te błękity u Ciebie :) Lubię ten kolor, zresztą.
Mam nadzieje, ze uda sie nam zlapac troche tej zlotej jesieni w Polsce.:))
UsuńI dziekuje za polubienie blekitow;)
I tego Ci zazdroszę, tego lata do listopada........
OdpowiedzUsuńAle w Alzacji to tez niezwykly rok...Zwykle bylismy juz po pierwszych przymrozkach.
UsuńWidać dopiero teraz efekt cieplarniany się ujawnił w całej krasie........
UsuńMoze tak byc, bo pofyrtany ten rok, wiosna wszak, nam sie w lutym zaczela;)
UsuńPrzepiękna jesieni-lato i bajeczna porcelana nie wspominając o uroczym wiszącym talerzyku :) Miłego weekendu życzę :)))) U nas troszkę się już ochłodziło. Pozdrawiam spod Warszawy :)
OdpowiedzUsuńAgatko, a ciekawam skad, my przez kilka lat tez bylismy mieszkancami miejscowsci pod Warszawa;) Dziekuje i pozdrawiam:)
UsuńA ten żółty wrotycz na zdjęciach to jakaś odmiana ogrodowa? Wygląda okazale i pięknie. Dzikie są chyba skromniejsze...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzika raczej:) Tam gdzie rosnie , rzeczywiscie pieknie wyglada bo cale lany sie zloca w sloncu:)
Usuńuwielbiam twoje zdjęcia :) u mnie deszczowo i jesiennie...miło popatrzec na kolorowe kwiaty i słońce :)
OdpowiedzUsuńWysylam od nas piekne slonce! Dziekuje:) I usciski sle:)
UsuńWspaniale popatrzeć na Twoje piękne zdjecia... :)pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje Urszulo:) Bardzo mi milo Cie tu goscic:)
UsuńZdjęcia piękne i lato... Naprawdę lato:) A u nas się robi tak późnojesiennie. Jest jeszcze trochę złota na drzewach, ale jesień powoli traci cały swój splendor. Zima nadchodzi i już. Ale niedługo Boże Narodzenie:)
OdpowiedzUsuńdzis juz wiem, ze zima naprawde blisko, brr.
UsuńU nas ostatnio trochę mniej tego słoneczka ale przynajmniej jest ciepło:)))a do Twojej kuchni ja też chętnie zaglądam:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziekuje Reniu, usciski;)
UsuńJesień w tym roku nas rozpieszcza, ale niech trwa jak najdłużej. Piękna porcelana.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
lena
Najcieplejszy wrzesien i pazdziernik od stu lat...
UsuńBuziaki:)
Love the cheerful colors. Amazing photos. Have a relaxing and sonny Sunday.
OdpowiedzUsuńThank you, Inge:)
UsuńMimo pogody zacząłem już przygotowania do zimy na sezon karmnikowy:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAno wlasnie, idzie zima, niestety.
UsuńDzięki za te niebieskości, śliczne są :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziekuje:) Mam nadzieje, ze kolekcja Twoich niebieskich drobiazgow, tez bedzie rosla;)
UsuńKochana, u mnie było dzisiaj aż nieprzyjemnie gorąco... Poszłam na zakupy i spociłam się jak szczur, bo zapakowałam się w kurtkę i bluzkę na długi rękaw... hihi! A ludzie w krótkich rękawkach po ulicach zasuwali.......
OdpowiedzUsuńTez nie lubie, gdy sie za cieplo ubiore.Dzis mi to nie grozi. buziaki;)
UsuńSuper piekne kolorowe zdjecia z ogrodu i kuchni.
OdpowiedzUsuńMilej niedzieli zycze i pozdrawiam cieplutko :-)
Urocze te niebieskości....:) i cudne masz lato tej jesieni, oby trwało jak najdłużej:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Dziekuje Kochana!
UsuńPiękne te kuchenne i ogrodowe migawki... :) pełne żywych kolorów :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLubie kolory:) Pozdrawiam cieplo;)
UsuńKatarzyna, what a lovely post!!!
OdpowiedzUsuńElisabeth
Thakn you Elisabeth:)
UsuńA mój ogród czeka i błaga o porządki. Może w tym tygodniu się uda...ale najpierw poszewki :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoch...wrotycz uwielbiam! Podobno robi się z niego bardzo pożyteczną nalewkę:) Rzeczywiście piękne masz lato tej jesieni Kasiu:)
OdpowiedzUsuńJak zaczelam czytac ile mozna z niego lekarstw zrobic...niewiarygodne! Trzeba zaczac suszyc to pozyteczne ziele.
UsuńAch ten Twój piękny, niebieski świat. I ten w wydaniu makro też - zbliżenia na kwiaty iście fachowe :). No faktycznie coś się dzieje z pogodą, w Hiszpanii o tej porze roku też już zawsze chłodniej bywało a w tym rekordowe upały i słońce codziennie. Nie żebym narzekała, ja się nawet bardzo cieszę i taka temperatura mogłaby być przez cały rok - 40sto stopniowe upały to zdecydowanie za dużo ale tak ok. 25-27 - jak jest teraz - to jest idealnie. Chwilo trwaj!
OdpowiedzUsuńMo, otoz to, takie temperatury-zyc nie umierac;)
UsuńKasieńko, czy Tobie też czasem znikają komentarze? Albo mam Alzheimera, albo blogger znowu wariuje... Pamiętam, że zachwycałam się kuchennymi niebieskościami...
OdpowiedzUsuńŚciskam!
Zosiu, znikaja, Bywa, ze sie zniechecam...
UsuńBuziaki:)
U Ciebie jeszcze lato, ja właśnie zabrałam się za robienie dzieciom zielnika do szkoły i odkryłam że tu też jeszcze daleko do zimy, bo tak wiele małych roślinek kwitnie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
To prawda, ze sporo roslin zakwitlo , u mnie bzy i kaliny, z ziemii tez ciagle cos wylazi, ostatnio kosmosy;)
UsuńZielnik powiadasz-jejku, jak ja lubilam to robic!
Hi Kate, how pretty are those yellow flowers sitting against the blue table. And that horse, is that Danish? I d like to have one of them. Well your autumn is certainly looking warm. Enjoy the rest of the beautiful autumn light.
OdpowiedzUsuńHugs,
Aida
This horse is polish:) It's a folk art.
UsuńThan you Aida:)
Regards:)
Z ogromna przyjemnoscia zajrze do Ciebie. Dziekuje za mily komentarz:)
OdpowiedzUsuńKasiu dzięki za te piękne zdjęcia pełne kolorów. Z pracami ogrodowymi dopiero sie zbieram. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń