się oprzeć.
To na razie tylko dzbanek i cukiernica, może z czasem znajdę
filiżanki.
Podobają się Wam?
Niebieski dzbanuszek dostał do towarzystwa serwetkę, którą
wydziergała dla mnie
blogowa przyjaciółka. Ewuniu-dziękuję:)
Pokazywane już z kiedyś talerze z Delft.
Sentymenty.... miejsce, z którym jestem bardzo emocjonalnie związana.
Czy wiecie co to za wieże?
To miasto, śni mi się prawie co noc..
Wśród autorów dobrych odpowiedzi, rozlosuję nagrody:))
A już za momencik, usiądę sobie wygodnie, i sącząc gorącą
czekoladę, będę obserwować warszawski - "spectacle de la rue":))
Do zobaczenia wkrótce!;)))
Rozwiązanie zagadki -2 listopada.
Kasia, jesteś w Warszawie?
OdpowiedzUsuńNiestety, nie wiem, gdzie te wieże:(((
Acha, różany dzbanek śliczny!
OdpowiedzUsuńHanus, bede wkrotce.
UsuńMejla skrobne jeszcze:)
Jak przyjedziesz to Ci zaserwuje herbatke w dzbaneczku:)
ale piękny ten dzbanek z różą !! zakochałam się w nim
OdpowiedzUsuńWcale sie nie dziwie:) Pozdrawiam:)
UsuńOjej nie mam pojęcia gdzie jest ten kościół. Dzbanek z różą jest piękny, też bym się nie oparła takiej pokusie, jak i tej czekoladowej ;-) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńHonoratko, duszo pokrewna:))) Usciski:)
UsuńPorcelana... po prostu cudowna! Ja tez nie mogłabym się oprzeć ;) Z nagrody nici, bowiem widok ze z zdjęcia wydaje mi się znajomy, ale więcej danych w podręcznej mózgownicy nie znalazłam ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej rzuciły mnie na kolana zdjęcia słodyczy, możliwe, że spowodowały ukierunkowanie mych myśli na jeden temat - słodyczowy ;)
Ściskam!
Wyrzucam sobie te slodycze!;))) Nie daj sie im;) Buziaki Malgosiu:)
UsuńPewnie, że się nie dam, ale klawiatury mało co nie zachlapałam ;))))
UsuńNic sobie nie wyrzucaj, tyle mego co se popatrzę... ;)))
Fajne zdjęcia, takie soczyste i realistyczne :)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, gdzie te wieże są. Kojarzą się mi z Krakowem, ale równie dobrze mógłby być to Wrocław, albo Szczecin ;)
Do Krakowa, calkiem blisko:)
UsuńPrzepiękne są te nowe nabytki i nie dziwię się , że się skusiłaś. Wieże - niestety nie wiem / może Kraków ? /. Pozdrawiam weekendowo.
OdpowiedzUsuńKrakow -niestety nie.
UsuńRozyczkom naprawde nie moglam sie oprzec! Usciski:)
Jestem sentymentalną czekoladomanką lubiącą róże na porcelanie! ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny deseń różany na czarnym tle.....kiedyś marzła mi się sofa właśnie z takim deseniem i w takiej kolorystyce!
Mam nadzieję, że znajdziesz filiżankę.....;)
Rose, sofa bylaby zupelnie obledna! A ja coraz czesciej rozgladam sie za rozanymi motywami...Moze mnie zainpirowalas?:)
UsuńZnjade:)))
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTo tak brzmi kosmicznie i nierealnie, że mogłabym kogoś zainspirować! ;) Ale jeśli tak to bardzo mnie te słowa ucieszyły! Bardzo lubię te zestawienie czarne tło różowe róże ale niestety trudno o takowe! Może i dobrze bo przy moim zbieractwie i zagraceniu byłoby dość mrocznie..... jednak biała, kremowa porcelana jest bardziej romantyczna i ma w sobie taką lekkość....Ale takie cudeńka jak Twoje też bym przygarnęła choć już i tak dawno miejsca wszelakiego brak! Mam taki śliczny czarny flakonik z różową różą .....może kiedyś pokażę! To taki czarny kruk wśród mojej białej porcelany! ;)
UsuńA moją ulubiona chusta też jest w tych kolorkach....pokazywałam ją niedawno!
I to by było na tyle w temacie tego rzadkiego zestawienia dwóch moich ulubionych kolorów, które pojawiły się na Twoich zachwycających zdobyczach! ;) Widuję bardzo mało takiej porcelany więc Kasieńko niezły skarb udało Ci się zdobyć! ;)
P.s
Przepraszam za usunięty wcześniejszy komentarz! Paaa! ;)
Dziekuje:))) Dlaczego Rose...kosmicznie..Prowadzisz peiknego bloga, robisz swietne zdjecia, masz tyle cudnych "zdobyczy". Nic tylko sie inspirowac. Pozdrawiam:)
UsuńVery good images Katarzyna.
OdpowiedzUsuńThank you Bob:)
UsuńBardzo ładny deseń. Ja kiedyś na Kole upolowałam podobny serwis kawowy na 12 osób, ale nie miałam aż tyle pieniędzy .........
OdpowiedzUsuńTo miasto to polskie??? Niestety nic mi nie przychodzi do głowy......
Czekoladki......fajnie popatrzeć. Smacznego Kasiu:)) Ja mam jogurcik pyszny
:))
Miasto , tak, polskie:)
UsuńDziekuje:)) Tobie tez smacznego:)
Katarzynko, ale piękna porcelana, lubię taka do patrzenia, bo pić wolę z jasnej
OdpowiedzUsuńa te słodycze, rozpaliły moją wyobraźnie ... dobrze, że mam w szafce trochę chałwy :-)
Wieże skojarzyły mi sie z Kościołem na warszawskiej Pradze a może to w Legnicy, ale lubie takie zgadywanki :-)
Uściski serdeczne!
Chalwy, o lubie bardzo, a to zdrowa slodycz:)) Nie Praga I nie Legnica, Usciski:)
UsuńDzbanek z cukiernicą obłędny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
:)))
UsuńWspaniały dzbanek z cukiernicą :)) Pozdrawiam... nawet rozgadać się nie mogę nad pięknem Twojej porcelany bo już mnie śniadanie ściga :)
OdpowiedzUsuńPraliny smakowite, kuszą wyglądem i nazwami. Ja osobiście nie lubię takich mocnych złoceń w porcelanie, ale czerń z różą piękne. Kształt też mi się podoba. Bardzo ciekawa jestem rozwiązania zagadki. :)
OdpowiedzUsuńPiękna porcelana, bardzo mi się podoba Twoja kolekcja :) Byłam w Delft w fabryce porcelany jakieś 12 lat temu :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie wszystkie skorupki ładne, to i z dzbanek z cukiernicą też:))) Pod uroczym niebieskim dzbanuszkiem śliczna serwetka:) A czekoladę bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńZaglądam z dużą ciekawością na Twój blog...a te wieże czy to czasami nie jest Bazylika w Piekarach Śląskich...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńThe set is lovely, it had not I been able to resist either.
OdpowiedzUsuńGreat pictures and amazingly tempting konfeklt and cakes, good weekend.
Piękny różany motyw:)))Twoje niebieskości są cudowne:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńAle się naszukałam - dla mnie to było trudne bo nigdy tam nie byłam.
OdpowiedzUsuńParafia Imienia Najświętszej Maryi Panny i św. Bartłomieja w Piekarach Śląskich.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńI dla tych co nie wiedzą bo Ja nie wiedziałam
UsuńCUDOWNY OBRAZ
Z Tarnowskich Gór do Piekar co roku podąża jedna z najstarszych pielgrzymek ślubowanych na świecie. Historia pielgrzymki rozpoczęła się w 1676 roku, gdy po bezskutecznych modłach do innych świętych - za wstawiennictwem Piekarskiej Pani ustąpiła epidemia cholery. Miasto ślubowało wówczas co roku udawać się z dziękczynną procesją do obrazu i obietnicy tej dotrzymuje do dziś. Cudowną moc wizerunkowi Matki Boskiej Piekarskiej potwierdzono w 1680 roku, gdy w czeskiej Pradze - po wprowadzeniu wizerunku z Piekar w uroczystej procesji do katedry - ustąpiła zaraza pustosząca gród nad Wełtawą. Podczas wojny północnej w 1702 roku obraz znalazł się w Opolu, liczne konflikty zbrojne sprawiły bowiem, że w niewielkich Piekarach znajdował się on w ciągłym zagrożeniu; dziś w bazylice oglądamy więc kopię.
Najświętszej Maryi Panny i św. Bartłomieja w Piekarach Śląskich
OdpowiedzUsuńa moja sugestia byłaby taka, by nie publikować odpowiedzi przed upływem zabawy, bo większość tu obecnych po prostu bez szperania w internecie dopisuje odpowiedzi- niechby wszyscy popracowali ;) Pozdrawiam ciepluko
Naszukałem się ale nie znalazłem:) Wyżej już odpowiedziano więc nie będę nieuczciwy i nie kopiuje:) Może następnym razem się uda bo raz z króliczkiem szczęście mi dopisało:)
OdpowiedzUsuńDzbanuszek i cukiernica cudne. Ja też bardzo lubię i zbieram porcelankę, w niebieskościach szczególnie. Nigdy nie byłam w Piekarach Ślaskich, ale ciesze sie, że tyle dowiedziałam się z komentarzy. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAleż mi apetytu narobiłaś :) Twoje niebieskie skarby uwielbiam. Nowy nabytek oryginalny niezwykle, zgrabny w kształcie. Nie spotkałam jeszcze takiego koloru porcelany. Będziesz miała niezwykły serwis :) Serdeczności posyłam :)
OdpowiedzUsuńTen zestaw też jest piękny ale ten niebieski dzbanek bardziej mi się podoba :) Dużo czekolady da się tam wypić? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Kochana, porcelana to moja choroba , zresztą chyba nieuleczalna... hihi! Swietne skorupy dorwałaś!
OdpowiedzUsuńNie wiem co to za wieże, może inni będą mieć więcej szczęścia...
Mniammmmmmmmmmmmmm... Pralinki! Nie przeszłabym koło tego obojętnie..............
Kasiu, ale zadałaś zagadkę arcytrudną!!! Nawet nie staję do konkursu, bo nie nie mam pojęcia co to za wieżyczki. Wierzę, że komuś się uda :-)
OdpowiedzUsuńPraliny nugatowe wyglądają tak smacznie, że przez kompa bym je zjadła. Buziaki
Oh yes, I go for the black china - so beautiful and elegant!
OdpowiedzUsuńHave a happy happy time
Elisabeth
Nie mogę się zastanawiać nad tym jakie to miasto bo mnie zdjęcia tych pralin zamroczyły :). W pijalni czekolad Wedel mogłabym zamieszkać :)
OdpowiedzUsuńNiezwykła porcelana! Ja mam do niej słabość. Jesteś w Warszawie!? Ja pracuję w centrum. Tuż obok Mariotta. No nie daruję sobie jak byędziesz gdzieś w poblizu i Cię nie poznam. A co to za ważna sprawa?
OdpowiedzUsuńmuy "rico" y bello blog, saludos
OdpowiedzUsuńPrzecudne są biało-błękitne fajansy z Delft. Masz już sporą kolekcję.
OdpowiedzUsuńCzarna porcelana z różami jest wyjątkowa.
Lubię czekoladę. W niedzielę piłam z dodatkiem chili.
Pozdrawiam serdecznie:)
Szukałam kościoła w Bytomiu:) A początek serwisu wspaniale się zapowiada:)
OdpowiedzUsuńLove the collection of tea pots. Sharp images as always.
OdpowiedzUsuńEnjoy your weekend Kate.
Hugs,
Aida
Olá amiga,vim retribuir sua carinhosa visita ao meu cantinho.
OdpowiedzUsuńObrigada,volte sempre e pegue o meu selinho de agradecimento!
Beijos Marie.
Bardzo dziekuje za mily komentarz:) Portugalskiego czsa sie chyba nauczyc. Tyle sympatii mam do tego jezyka i do Brazylii:)
UsuńBardzo wszystkim dziekuje za udzial w zabawie i mile komentarze:)
OdpowiedzUsuńwww.homeandpassion.pl/katalog-produktow/kubki-porcelanowe/kubek-retro-niebieski
OdpowiedzUsuńW takim kubeczku piję sobie czekoladę :)
Usuńpiekny dzbanek :) i jak udało Ci sie znaleźć filizanki ?
OdpowiedzUsuń