Mamy za sobą bardzo trudny koniec tygodnia.
Bliskie spotkanie z depresją-może człowiekiem wstrząsnąć.
Bardzo wszystkim chorym i ich bliskim współczuję.
Ale życie toczy się dalej. W mieście, w moim ogrodzie.
Dziś kilka migawek z wrześniowego-Colmar .
Wianek-własnej roboty. Dziwne jakieś te kabaczki;)
.......
jesień zbliża się wielkimi krokami :) śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńOby byla piekna i zlota. Pozdrawiam Kasiu:)
UsuńPiękne migawki:)
OdpowiedzUsuńAch ten kolor...
Alzacki;))
UsuńColmar tkwi we mnie po wsze czasy. Cudo to jest.
OdpowiedzUsuńCudo.
UsuńKabaczki dziwne zaiste. Ni pies, ni wydra, coś na kształt ryby w wodzie:)))
OdpowiedzUsuńHe, he ciag dalszy znaczy?;)
UsuńNie da się normalnie:)
UsuńHi ,hi mnie sie wszystkie przyslowia-pofyrtaly;))
UsuńJa już myślę przysłowiami:)
Usuńoj chętnie powędrowałabym tymi uliczkami:)))
OdpowiedzUsuńQrko, przyjedz. Byloby milo razem sie powloczyc:)
UsuńPięknie tam, jeszcze widać kolory lata. Śliczne to w czerwone kratki i serca, to obrusy?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Talibra, tak obrusy:) Bardzo charakterystyczne dla regionu;) Pozdrawiam cieplo;)
UsuńJesień się zbliża, ale te kolory wcale nie wydaja mi się jesienne. I te kasztany, domyślam się, że jadalne, chociaż nigdy na oczy jadalnych nie widziałam :-)
OdpowiedzUsuńJadalne:) Naet bardzo;) Usciski:)
UsuńPiękne widoki :)) Pamiętam formy do pieczenia bab, które widziałam w strasburskich sklepikach z pierdulitkami i kurzołapami dla turystów, w formie jakichś magnesów na lodówkę, czy innych takich tam ;)
OdpowiedzUsuńRóżne dziwy są na tym świecie, a co dopiero kabaczki ;)
Masz racje Lidio, pelno ich tutaj, tych foremek.Bo i babki sa bardzo popularne-drozdzowe.
UsuńKabaczki, to mi sie dziwne wydaly, dopiero po zrobieniu zdjecia;)) Trudno, na razie zostaja;)
Piekna kompozycja wiankowa, a kabaczki w niej takie meskie ;)
OdpowiedzUsuńNiebieskie wrzosy cudnie wspolgraja z zolcia bratka.
Masz racje Kasiu, bliskie spotkanie z depresja moze czlowiekiem wstrzasnac :(
Ona tak szybko i sprytnie lapie w swoje sidla...
Pozdrawiam Cie serdecznie.
Orszulko, cmok , za te meskie kabaczki;)
UsuńA ta depresja, ech. Straszna rzecz.
Usciskuje mocno!
Piękne kamieniczki i ten balkon z kwiatami uroczy.
OdpowiedzUsuńRzucil mi sie woko:) Buziaki:)
UsuńŚliczne zdjęcia, bardzo optymistyczne i energetyczne :)
OdpowiedzUsuńOlu, dziekuje, tak mialo byc:)
Usuńślazy są cudne! W ogóle Twoje fotki przyjemnie pieszczą oko:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje, milo, ze zajrzalas:)
UsuńThat is the best that I can see, the flowers are superb.
OdpowiedzUsuńAlsace is best-flowered region in France;) And I like it:)
UsuńThank you:)
All the best Bob:)
A ja Colmar sobie zaplanowalam na grudzien :) Piekne te kolory!
OdpowiedzUsuńMonika, dopiero???
UsuńZachwycaj mnie tymi zdjęciami, nie wiem kiedy mój budżet pozwoli mi na wycieczkę do Alzacji, ale ja tam muszę pojechać :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZyrafko , zapraszam z calego serca. Pomyslimy o tym budzecie;) Buziaki:)
UsuńPiękne fotografie, ale najbardziej mi się podoba balkon z dużą ilością kwiatów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Prawda, ze bardzo piekny? Trudno jest utrzymac kwiaty, w tak dobrej kondycji.Komus sie chce.
UsuńSerdecznosci:)
Byłam w Colmarze (chyba z 15 lat temu). Uroczy jest! Ale właściwie każde z alzackich miasteczek, znajdujących się na Szlaku Wina to perełki. No, i riesling najwspanialszy na świecie tam robią. Niedawno "kombinowaliśmy" z mężem, żeby znowu tam pojechać i odświeżyć wspomnienia... Wspaniale Kasiu, że możesz tam mieszkać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo prawda, Trudno byloby ulozyc liste z rankingiem. Lubie gosci, wiec gdybyscie taka wycieczke planowali, chetnie sie z Wami spotkam:)
UsuńDoceniam to, ze mieszkam w ..bajce:)
Kasia, ale erotyczny wianek Ci wyszedł ..:-)
OdpowiedzUsuńa poza tym widoki piękne, i te narzuty ... ach, chyba się zaraz teleportuje :-)
Buziaki , pa, pa!
Wianek erotyczny:)) Jaks podswiadomosc, czy co? Iwona teleportuj sie! Ty jestes taka fajna podrozniczka, spodobaloby Ci sie:)
UsuńO, jak mi miło :-) kiedyś to zrobię :-)
UsuńKatarzynko, zapomniałam zapytać Cię, ten piękny , różowo kwitnący krzew to co to jest ? Może by u mnie wyrósł? :-)
Iwonko, to bugenwilia. Raczej nie ma szans na przezycie w gruncie w polskim klimacie. Ta na zdjeciu rosla sobie w donicy. Na zime ja chowaja.
UsuńOh, my dear, as you know I know D'Alsace but yours are always wonderful!!!
OdpowiedzUsuńHave a happy time
Elisabeth
Dear Elisabeh,
Usuńyes especially now, on the automn sun.
All the best:)
Wianek uroczy i to właśnie dobrze, że z kabaczkami :) Dojrzałam też piękne materiały :) ściskam
OdpowiedzUsuńBeata, oj tak, alzackie wzory sa sliczne, slodkie takie;)
UsuńPrzepiękne zdjęcia !!! Dziękuję za wspaniałą wycieczkę po Colmar.
OdpowiedzUsuńNa szczęście u nas też pogoda się poprawiła i mogę Cię słonecznie pozdrowić.
Dziekuje Tereniu:) Oby slonce i cieplo towarzyszyly Ci dlugoooo:)
UsuńCudowności!
OdpowiedzUsuń:))
UsuńDepresja jest podstępną i wstrętna chorobą . Mam nadzieję ,że choć troszkę odeszła . Piękne zdjęcia a szczególnie zdjęcie imbryka z wrzosem . Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMarysiu, to prawda. I bardzo doswiadcza naszych bliskich sasiadow.
Usuńmasz oko do szczegolow:)
Buziaki:)
Tralalalala, jeszcze troszkę, troszeczkę i zobaczę, zobaczę podobne widoczki:))))))))))
OdpowiedzUsuńMyslalam, ze juz jestes w drodze:) Kup sobie koniecznie ten karmel , ze slonym maslem. Pychota:)
UsuńI szczesliwej podrozy:)
Cudne migawki wrześniowe... Kasztany patrzą:) I wianek piękny:))) Kabaczki o fallicznych kształtach:))
OdpowiedzUsuńA jak smakujom,mniam!
UsuńNo, Freud juz by wiedzial co mi po glowie chodzi;)
Cudowny ten Colmar... I te jesienne barwy! Twój wieniec fantastyczny, kabaczki dodają mu tylko urody:))))
OdpowiedzUsuńSpotkania z depresją twarzą w twarz mogą być bardzo trudne...Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Mika, bezradnosc, bezradnosc mnie przeraza...Sciskam Cie mocno.
UsuńTe kabaczki mnie powalily... Swietne sa, a wianek przepiekny! Ja uwielbiam jesien, wlasnie za to swiatlo i kolory i nostgiczna nutke... Buziolki!!!
OdpowiedzUsuńSwiatlo jest cudowne, lagodne.. Usciski:)
UsuńBeautiful images Kate. Have a good week.
OdpowiedzUsuńBlessings,
Aida
Dear Aida,
Usuńyou are so kind:)
All teh best:)
Wianek prześliczny, a kabaczki rzeczywiście dziwne :) Siem kojarzą :) Chciałam zapytać o bugenwillę, ale już doczytalam, że to ona. Aż żal nie powiem za co ściska, że u nas nie można jej posadzić. Uwielbiam Twoje zdjęcia !
OdpowiedzUsuńU nas tez slabo rosnie, to jednak cieplolubny krzew. Na poludniu Francji i w Grecji-olbrzymy rosna;)
UsuńDziekuje Ewuniu:)
Cudowny ten balkon czerwono-fioletowy i Twoja kuchnia w niebieskościach:)
OdpowiedzUsuńMoze kiedys pokaze wiecej kuchni:) Dziekuje, ze zajrzalas do mnie:) Pozdrawiam:)
Usuńtaką jesień to lubię,dlatego musimy nasycić się tymi barwami,by je wspominać w długie listopadowe wieczory.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
lena
Dobrze, ze mamy zdjecia, mozemy do nich wracac:) Usciski;)
UsuńNa razie zapowiada się piękna jesień - taką lubię najbardziej:) Piękne fotki:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOby byla piekna i zlota!
UsuńKasiu, codziennie wpadam i oglądam Twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJestem w nich zakochana. Są cudne!
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo, bardzo mi milo Lusiu:) Usciski:)
UsuńBajecznie kolorowo Kasiu i przemiło. Kwiecia tyle na Twoich fotkach, że aż zakręciło mi się w głowie ;-)
OdpowiedzUsuńDuża buźka
Tak tu u nas jest:) Buziaki:)
UsuńPiękne zdjęcia, uchwyciłaś tyle kolorów, te balkony cudne.... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBalkony, okna, tona w kwiatach. Pod tym wzgledem Alzacja bije na glowe wszystkie francuskie regiony:)
Usuń