Dzisiejsza sesja fotograficzna, połączona ze spacerem, była
mi bardzo potrzebna.
Traumatyczne przeżycia w gabinecie dentystycznym, wymagały
odreagowania i zajęcia czymś głowy.
I takie są tego efekty:)
Życzę wszystkim tu zaglądającym dobrej nocy. I bardzo dziękuje za Wasze
komentarze. Sprawiaja mi wiele radości:)
Piękne zdjęcia! Zastanawiam się jak to jest, że na kwiaty można patrzeć bez końca....
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno, łącząc się z Tobą w traumie podentystycznej ;)
Malgosiu, mam nadzieje, ze choc troche ukoily Twa znekana dusze;) Uscisk odwzajemniam:)
UsuńUkoiły... :)))
UsuńJak zwykle piękne zdjęcia. Urzekła mnie ta uliczka z pelargoniami w oknach. Dobrej nocy:)
OdpowiedzUsuńEwuniu, bardzo sie ciesze, ze znalazlas chwilke dal mnie:) Trzymaj sie zdrowo!
UsuńPiękne widoki. Widać jakby była pełnia lata, u nas zieleń już blednie. :) Fajne to ujęcie przez dziurę.
OdpowiedzUsuńMysiu, ale powietrze juz zupelnie inne, pachnie inaczej.. I dziekuje:)))
UsuńKasia, jak to jest, mieszkać w takim cudownym miejscu? Bajka:)
OdpowiedzUsuńKocham pomponiaste dalie. Co Ci zrobił dentysta - sadysta? Ja mam orgię wyznaczoną na 10 września. O jeżu...
Hana, ano tak, ze jak Ci zle, to mozna wylezc z domu i stwierdzic, ze ten swiat, piekny jest. I basta;)
UsuńA ja dzien wczesniej, ciag dalszy, bosz. Napisze w Kurniku, co mi zrobila.Ona-dentystka.
Widać, że lato w pełni:) Zachwycają mnie te wąskie uliczki i urocze domki:) Widok na wzgórza niesamowity!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ale juz odlatuje...
UsuńSerdecznosci:)
Nie lubie dentystow ;) Ostatnio jak wyszlam z gabinetu przemilej pani stomatolog ;) udalam sie do cukierni i zjadlam takie cos z bita smietana zapijajac late :) Ulzylo mi ;)
OdpowiedzUsuńKasiu, zdjecia urocze. Czy na pierwszym sa jabluszka ?
Pozdrowienia serdeczne i mocne usciski dla Ciebie :)
Orszulko, , ja tak jak Ty najpierw kawa i ciastko, potem spacer;)
UsuńTak, na pierwszym zdjeciu-jabluszka.
Buziaki:)
Znów uczta dla oczu, piękne i rzeczywiście kojące widoki. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMonik dziekuje, buziole:)
UsuńNo i co ja mam Ci tutaj napisać, jakimi słowami wyrazić zachwyt...Po raz kolejny sprawiłaś, że takiej gadule jak ja zabrakło słów :). O pięknie Alzacji przekonałam się niedawno na własne oczy i mam nadzieję, że następnym razem będę się zachwycać w Twoim towarzystwie.
OdpowiedzUsuńMo, bedzie mi bardzo, bardzo milo! Piekne jest Colmar widziane Twymi oczami:)
UsuńPiękny spacer, mi też by dobrze zrobił ... jutro 3 dzień Marcysi w przedszkolu ... mam ochotę uciec w Bieszczady ;-)
OdpowiedzUsuńale dam radę
Dobrej nocki Katarzynka :-)
Iwona, az w Bieszczady, oj:) Marcysia zle znosi rozlake? Czy mama?;)
UsuńTobie tez dobrej!
Mieszkasz w uroczym miejscu.
OdpowiedzUsuńTo prawda . Jak w bajce:)
UsuńU Ciebie jak zwykle - pięknie i kolorowo :)
OdpowiedzUsuńDobrej Nocy :)
Po alzacku znaczy;)) Buziaki:)
UsuńKasiu, az buzie rozdziawilam nieladnie na takie widoki, jak tam pieknie, moglabym tez tak odreagowywac:) Cudowne zdjecia jak zwykle, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKami, rzeczywiscie, o kazdej porze roku, odreagowywanie w Alzacji, przynosi ulge:)
UsuńI jak tu nie docenić dentysty? Gdyby nie On to nie byłoby tych pięknych zdjęć :))))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, miło mi było gościć na moim blogu :) Zapraszam :D
He, he za tydzien ide znowu. Brac aparat?:) Serdecznosci:)
UsuńŻe z dentystami miałam dużo do czynienia, mnóstwo traum za mną, to poczytam co Ci ta sadystka zrobiła, wyrażając swoje współczucie i zrozumienie dla Ciebie, oczywiście ;)
OdpowiedzUsuńWidoki są niesamowite - podobne mam jeszcze na świeżo w pamięci :)
Lida-dziekuje:) Pamietam dobrze, jakie wrzenie na nas zrobilo Hallstadt:)
UsuńSesje dentystyczne rzeczywiście wymagają odreagowania, na pewno Cię ten spacerek ukoił, widoczki przepiękne :)
OdpowiedzUsuńTakie oderwanie sie od myslenia o bolu , uwazam za najlepsza terapie:)
UsuńDentystka [ lepiej przemilczę] ale kwiaty podziwiam i kłaniam się tym wspaniałym widokom pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDusiu, milo, ze wpadlas;) Serdecznosci:)
UsuńPięknie! Lubię taką sielskość!
OdpowiedzUsuńJa tez:)
UsuńTakich przezyć ci nie zazdroszcze ale dzieki temu możemy podziwiać piekne zdjęcia:))
OdpowiedzUsuńPięknie tam u Ciebie:))u nas nadal zimno i bardzo pochmurnie:)))wizyta u dentysty nie należy do przyjemnych:)Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńZdaje sie, ze w niektorych regionach Polski-piekna pogoda. Ale nie u Ciebie..Moze dzis sie zmienilo, na lepsze?
UsuńA jak tu nie komentować gdy takie piękne miejsce :) a jeden detal zwrócił moją szczególną uwagę murek z wiankiem podoba mi się ten motyw pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAaaaa, ten, ten wianek, to detal z tego przydrozengo krzyza... Masz oko:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia... a te kolory :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kolory to cecha charakterystyczna Alzacji. I dobrze nam z tym :)
UsuńMnie też czeka niebawem wizyta w przybytku dentystycznym... Echhhhh.... W sumie tylko kontrola, ale aż skóra cierpnie, jak coś tam pani stomatolog wypatrzy! Po pierwsze ból przy wierceniu, po drugie ból portfela, bo pewnie dam sobie wmówić, żeby zrobić plomby za które kasa chorych nie płaci... :(
OdpowiedzUsuńAno wlasnie. Dorotko o to toczylam boj. Nie chcialam tego, co proponowala pani stomatolog i chyba mnie znielubila;) Trudno. Ubolewam, ze moje dziecko nie chce zostac dentysta..;)
UsuńPo poprzedniej wizycie u dentysty (tej, co to miałyśmy tego samego dnia) jeszcze mi nitki sterczą. Następna 19 i 30 września. Zajrzę pospacerować. To po prostu niewiarygodne, że może być tak pięknie koło własnego domu :)
OdpowiedzUsuńOesu, Ewa, zdaje sie, ze podazamy podobna sciezka;) Trzymaj sie!
UsuńZebys wiedziala, jak mi dobrze z tym, ze za progiem , tak urokliwie:)
Bajeczne widoki
OdpowiedzUsuńSceneria gotowa do Krolewny Sniezki:)
Usuń...very nice photos, and a beautyful blog.
OdpowiedzUsuńGreetings from tatjana (from bavaria)
Dear Tatjana,
Usuńthank you for your visit:)
And your kind comment:)
Hugs:)
Widoki jak z bajki ,mieszkasz w pięknym miejscu Kasiu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tak i wszystkich do odwiedzenia Alzacji-zachecam:)
UsuńCudny spacer.Na samą myśl o dentyście aż mi ciarki przeszły choć ja obywam się bezboleśnie to mój mąż ma już dużo gorzej a wiadomo jak to z facetami ....
OdpowiedzUsuńWiadomo:) Buziole Agnieszko:)
UsuńTak właśnie pamiętam wypad do Niemiec, bardzo podobne klimaty.....
OdpowiedzUsuńMnemo, u nas ladniej. Naprawde:)
UsuńBiednaś Ty, ale po następnej wizycie zrób koniecznie następna "potraumatyczną"sesję fotograficzną:) Zdjęcia urocze. Piękne to miasteczko i winnice za nim:)
OdpowiedzUsuńTak zrobie!:))
UsuńZa chwile zaczyna sie winobranie.
I co za tym idzie, fajny czas. Zabawy, mlode wino, festyny:)
Tak mi się jakoś tęskno zrobiło za przyjaciółmi spod Strasburga
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Moze czas sie spotkac;)
Usuńno i znowu się napatrzyłam i rozmarzyłam...ja marzę a obiad w lesie ;-). Zdjęcia jak zwykle piękne, pozdrawiam bardzo cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńZyrafko , leniwe pierogi zrob i juz;)) Usciski
UsuńTakie widoki spowodowały zapomnienie traumatycznych przeżyć w gabinecie. Krzyż na rozdrożu , jak ja lubię takie zdjęcia. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńA takich krzyzy to my tu mamy duzo. Zwykle wlasnie , jakos wpisane pieknie w krajobraz... Pozdrawiam:)
Usuńtakie zdjęcia od razu poprawiają humor,a co dopiero spacer w tak urokliwym miejscu.piękne widoki.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
lena
Lenko, ja nawet z odmu nie musze wychodzic. Czyz to nie piekne?
UsuńBuziaki;)
to wspaniałe.na szczęście też mam piękny widoczek na las i torfice.może nie tak cudny,ale również ma coś w sobie.Śmieję się zawsze,że tylko dla tego widoku z okna przywędrowałam za mężem do jego rodzinnego domu:-)
UsuńTez nie lubię dentysty:)
OdpowiedzUsuńOj efekty są wspaniałe, jakie piękne widoki, aż dech zapierają.
OdpowiedzUsuńW Alzacji to chyba wszystkie pory roku wyglądają prześlicznie... A w Polsce? Nie ma to jak nasz rodzimy listopad ;-)
OdpowiedzUsuń