niedziela, 27 lipca 2014

Lawendowe pola i targi próżności

                                                          
                                                               To dla mojej blogowej znajomej te zdjecia...
                                                                           Ona kocha lawendowe pola:))
                                                   Na mnie wrażenie zrobił jednak nie sam widok, lecz zapach...
                                                          Zanurzyliśmy sie w lawendowej , zapachowej  chmurze.

                                                                         A wśród pól-kolorowy motyl






















    






    Zdążyliśmy tuż przed zbiorem lawendy.
       Część  została zebrana i czeka na przerób.







 By potem zamienić się w różne produkty.










                                         
                                                Mówimy Monako, myślimy :kasyno, luksus, pieniądze.










                                  Permanentny korek, jak w Warszawie, ale samochody trochę inne;)





                                           Monako, ma na szczęście także inne rzeczy do zaoferowania.
                                                                      Cudowne widoki-gratis;)

 














 






                                                   Mija pierwsza rocznica założenia bloga, więc
                                     po powrocie z Kaszub , będzie na blogu lawendowe rozdanie.
                                                      I jeszcze trochę prowansalskich wspomnień.









104 komentarze:

  1. Czyżby pierwsza????
    Kasiu, ten zapach lawendy to się unosi z monitora:))) A ten motyl to ty?? Kolory motyla przepiękne! Samochody w Monaco to nie maluchy, to fakt. A zaglądaliście do kasyna? Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Motyl prosto z Japonii. Te pola lawendowe sa oblegane przez Chinczykow i Japonczykow.
      Ale ja tez tam brodzilam;)
      Kasyno-kusilo,ale nie bylismy odpowiednio ubrani;)
      Sciskam Mikus;)

      Usuń
  2. lawendowe pola wyglądają przepięknie :) ja mam malutką lawendę w doniczce na tarasie...przyciąga owady i pięknie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, owady sie garna do lawendy:) Ja sie az boje wejsc, rabatki wyplewic, bo az szumi wokol tych lawendowych krzaczkow..Usciski:)

      Usuń
  3. Kolory, zapachy, kolory, kolory...
    Dokąd na Kaszuby, a?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hanus, Sycowa Huta.
      Gdzies tam, mimo Twej chalupy bedziem przejezdzac;)

      Usuń
  4. Lawendowe pola cudne. Lubię mieć taką suszoną lawendę. Motyl wśród nich wygląda zjawiskowo.
    Robisz piękne zdjęcia w pięknych miejscach. Ciekawa jestem, jak pokażesz Kaszuby:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kalipso, a ja juz nawet o nich pisalam:))
      Dziekuje za komplementa:)

      Usuń
  5. There is enough amazing fragrance of lavender, my little lavender flower becomes very small when I look at your photos, magical,

    Have a nice summer day, Marit.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu, ja przeżywam swoją lawendową "fazę". Uznajmy, że wygrałam Twoje rozdanie i prześlij mi wszystko co masz z lawendy! Natychmiast! :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Milo, ze wpadlas:) Pomysle o tej Twojej fazie;) Usciski:)

      Usuń
  7. Za każde wspomnienie z Prowansji dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowne pole lawendowe :) uwielbiam kosmetyki i przeróżne produkty z lawendy :D

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) Troche mni glowa rozbolala od nadmiaru lawendy;) Ale pola-piekne.

      Usuń
  9. Cudowne te lawendowe pola! Ja powoli coraz więcej dosadzam krzaczków u mnie w ogrodzie, na pewno to nie wygląda tak wspaniale jak na takim polu, ale przynajmniej jakaś namiastka jest...
    Podróży do Monako zazdroszczę, Ja nawet na Mazury w tym roku nie dam rady sią wybrać. Ot finanse zciągnęły mnie na ziemię. Ba! Po prostu życie.
    Wrzucaj kochana te Candy jak najszybciej, trzymać będę kciuki oczywiście sama za siebie...
    ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko, u mnie tez tego efektu nie osiagne;) A te nasze wakacje to tez wersja oszczednosciowa, bo te kilka dni spedzilismy najpierw u znajomych, a potem w firmowym, wakacyjnym mieszkanku. A do Monako , mielismy rzut beretm;)
      Wroce-zaraz sie wezme za candy. Buziaki:)

      Usuń
  10. Katarzyno, przeniosłaś nas tymi zdjęciami do jakiejś magicznej krainy!
    Zarówno lawendowe pola, jak i luksusowe auta, oraz widoki - robią niesamowite wrażenie, dzięki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguniu, sprawilas , ze mi sie geba smieje:)) Buziaki:)

      Usuń
  11. Fajne :) mój blog nie bez powodu w nazwie ma "lawendowy" :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne te lawendowe pola .... co roku kupuję lawendę w doniczce, ale nigdy mi nie przezimowała.
    Co do widoków z Monaco - powiało wielkim światem :))
    Gratuluję pierwszej rocznicy prowadzenia bloga, Kasiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidia, dziekuje:) Musze sprawdzic, kiedy to dokladnie bylo;)
      A Monako, widokowo nparawde wymiata;)

      Usuń
  13. Uwielbiam lawendę, pewnie dlatego, że zawsze mnie uspokaja.
    A widoki nieziemskie! Mam nadzieję, że kiedyś odwiedzę Monako :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hanju, chyba ma takie dzialanie:) Do Monako warto sie wybrac pociagiem z Nicei lub Cannes, albo poplynac z ktoregos z tych miast. Ruch samochodowy-nieprawdopodobny. A widoki naprawde piekne. Milo mi, ze wpadlas:)

      Usuń
  14. Co tu dużo gadać, no cudnie jest ! A ja odmieniec jestem. Od lawendy wolę werbenę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa, ja tez nie z tych lawendowych. Leb mnie rozbolal w tej destylerii laqwendy. Ale widoki naprawde fajne:)

      Usuń
  15. Wonderful, the Lavender, the sights and there was a year of blogger.

    OdpowiedzUsuń
  16. Boszsz całe pola, całe łany, a u mnie ze trzy kfiatki w tym roku na lawendzie:((((( W Monaco będę we wrześniu, też pozachwycam się tymi widokami.
    A jak trzeba się ubrać do kasyna? Nigdy nie byłam..........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O zesz, tak naprawde nie wiem. Na filmach ino widzialam. Kiecke bez plec? Facetom wypozyczaja marynarki i krawaty;)

      Usuń
    2. Kieckę jakom bez plec znajdę, ale czy ja się w to zmieszcze????
      A idź no na maila, bo zajszła przedziwna rzecz, z tem zdjencim u Hany, o której Ci napisałam.........

      Usuń
    3. Kasiu, cuuudnie! Az u mnie zapachnialo na wsi pod Chicago:)
      Mnemo do kasyna mozesz sie wystroic jak chcesz, tylko nie zapomnij o kasie:))))) W Las Vegas, bylam juz chyba z piec razy, kocham to miasto ktore zyje wlasnym zyciem non stop.
      Monaco, kusi i zacheca, moze kiedys?!

      Usuń
    4. Mnemo, bez kiecki do kasyna ani rusz;)

      Ataner, o Las Vegas-jadeee:)

      Usuń
    5. Moze zrobimy jakis zjazd blogownic w LV, albo cus?!

      Usuń
    6. Nawet jestem to sobie w stanie wyobrazic:)))

      Usuń
  17. Marzy mi się Prowansja i te lawendowe pola. Kiedyś tam pojadę i odurzę zapachem lawendy. Piękna foto-relacja, jak zwykle Kasiu. Dziękuję i serdeczności wysyłam

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne zdjęcia Kasiu. Dzięki Tobie mogę zwiedzić "trochę świata".

    OdpowiedzUsuń
  19. O Matyldo, jakie piękne widoki, jakie zdjęcia, no oszaleje zaraz, prześlicznie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Kasiu, szkoda wielka, ze nie mozna przez komputer poczuc tego cudnego zapachu:) Pozdrawiam i zycze milego odpoczynku na Kaszubach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Kami.
      A u Ciebie pachna serducha lawendowe:)

      Usuń
  21. Również jestem miłośniczką takich pól , cudne zdjęcia. Monako jest przepiękne. Miłego odpoczynku na Kaszubach w rodzinnych stronach. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja jako trzymająca się chmur takiej lawendowej chmury też bym się chwyciła z wielką przyjemnością. Fioletowe połacie cudne! A przepych i bogactwo Monaco to raczej nie dla mnie, za to widoki i krajobrazy to już jak najbardziej tak! Jestem przekonana, że wrócisz z Kaszub zachwycona bo przepiękne są a ludzie gościnni i mili.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mo, ani dla mnie. Ucieszyla nas toyotka yaris pod kasynem(jakby nasza), a nie ino te benteye czy inne rolsy:)
      Znamy troszke Kaszuby z zeszlorocznej wyprawy. Jedziemy w to samo miejsce.:)) Buziole;)

      Usuń
  23. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ta lawenda tak cudnie kojąco działa na me zmęczone oczy. Wącham sobie teraz maleńki bukiecik. Też ładnie, ale nie tak pachnie jak tam. Serdecznie pozdrawiam.

    P.S.
    Udało mi się wytypować dobrze w Kurniku Pastelowym któraś Ty i która Twa córa. Choć już "poza konkursem".

    OdpowiedzUsuń
  25. No się we mnie rozmarzyło lawendowo. Monako -owo i w ogóle jakoś tak....
    Pięknie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Pięknie! Chciałabym zobaczyć to na własne oczy, poczuć ten zapach i napaść zmysły :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja mam nawet kępkę lawendy w ogródku, chyba też pójdę zrobić lawendowe żniwa. Szału nie będzie, ale sobie powącham świeżej, chociaż tak tyci tyci poczuję to co jest na Twoich pięknych zdjęciach:-) pozdrawiam dziś upalnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Lawendowe pola tak mnie zauroczyły, że niedługo u mnie też będzie lawendowy post :))) Widoki z Monaco fenomenalne! Ten błękit.. nie wiadomo, który piękniejszy - niebiański czy morski? Gratuluję rocznicy (moja też się zbliża, jak ten czas leci) i z niecierpliwością czekam na candy. Oryginalna nie będę, kciuki będę trzymać za siebie ;)))
    Ściskam! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano tak, zaczelysmy w podobnym czasie:) Buziaki Zosienko:)

      Usuń
  29. Piękne te lawendowe pola:) I zdjęcia też:) Udanego urlopu na Kaszubach życzę i wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy założenia bloga:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ależ cudownie, i lawenda, i Monako, świetne ujęcia, fantastyczne krajobrazy.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  31. Z pewnością zazdroszczę Ci takich widoków na żywo , te pola lawendowe cuuuudne !!!!

    Pozdrawiam i życzę miłego wypoczynku :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Marzę o tym aby zobaczyć to wszystko na własne oczy:))cudnie tam:))Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  33. O jaaaaaaa......ta lawenda mnie powaliła! nawet nie próbuję sobie wyobrazić jak tam musiało pachnieć!!! Ja się już ustawiam po lawende, od razu! Boskie zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  34. Ależ romantycznie i lekko wygląda ten "motyl"" w lawendzie! Mozna by wiersz napisac :)
    Pozdrawiam i spokojnych dni życze :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Aaa... chciałam jeszcze coś napisać a odruchowo kliknęłam..
    Piękne zdjęcia ale trzecie i czwarte od dołu mnie urzekło - ze względu na białego ptaszka :)

    OdpowiedzUsuń
  36. wspaniałe widoki.jednakżr pola lawendowe wygrywają,zwłaszcza z tak kolorowymi motylami:-)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak, jak pisalam, zapah nie do opisania! Az sie kreci w glowie!

      Usuń
  37. Kochana, dziękuję za troskę ! Wszystko gra tylko potrzebuję krótkiego odpoczynku od blogowania, aby móc dalej z sercem i zapałem do was wrócić.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  38. Moje klimaty to wanilia, cynamon, orzechy, miód... ale kolor lawendy zawsze mnie zachwycał:)piękne to zdjęcie lawendowego pola:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Przecudnej urody widok, lawendowe pola choć chwilę można podziwiać dzięki Twoim zdjęciom. Dziękuję :) Serdeczności ślę

    OdpowiedzUsuń
  40. Monako piękne, ale lawendowe pola biją wszystko na głowę! Mam taki plan, że w przyszłym roku nasz balkon będzie cały w lawendzie, stworzę sobie małą namiastkę luksusu. A mój mało wrażliwy mąż na to: "będzie śmierdziało" ;-) Mam takie opinie w nosie, oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He, he rzeczywiscie , niektorzy tego zapachu nie lubia;) Trzymam kciuki za lawendowy balkon!

      Usuń
  41. Pięknie "Lawendowy miód" na moją duszę!

    OdpowiedzUsuń
  42. Z jednej strony żałuję, że nie bywam w Prowansji, kiedy kwitnie lawenda, ale z drugiej strony, straszny tam chyba tłok na Lazurowym Wybrzeżu w środku lata. Uśmiecham się na wspomnienie Monte Carlo. Jako neowieśniak od kilkunastu lat, pobyt w tym mieście-państwie wspominam z nostalgią. Ktoś mnie ostatnio zapytał, gdzie prowadzący agroturystykę spędzają/lub chcieliby spędzić wakacje? Jak to gdzie? W Paryżu!!! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Riannon-tlok starszny. Z ulga wyjechalam stamtad.
      A zamiast Paryza , moze Strasburg? Zapraszam!

      Usuń
    2. To może w następnej kolejności, bo muszę koniecznie obejrzeć paryskie ogrody.

      Usuń
  43. Cudownie ... prawie poczułam zapach :-)
    Ach, byłam w Monaco i chętnie bym wróciła z moim M ... on szczególnie na Formułę :-)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moj syn, kazal sobie pstrykac zdjecia na slynnym zakrecie i w tunelu;)
      Buziaki:)

      Usuń
  44. Moje marzenie Prowansja piszę to już któryś raz i będę pisać dopóki się nie spełni to marzenie ! pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  45. chciałabym na własne oczy kiedyś zobaczyć takie pola lawendowe:))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  46. Uwielbiam lawendę jej zapach,kolor i Prowansję. W Monako byłam wiele lat temu i dzięki za te niezwykłe widoki.

    OdpowiedzUsuń
  47. Ciesze sie, ze sie Wam fotorelacja spodobala:)

    OdpowiedzUsuń
  48. Jak pięknie... Dzięki Tobie mogę po podróżować i po zwiedzać :))) Dzięki :D

    OdpowiedzUsuń
  49. zobaczyć je...

    i umrzeć...
    co za karma dla zmysłów!!!
    DZieki, przez moment poczułam, jakbyś te zdjęcia SPECJALNIE dla mnie zrobiła, przeciez one są RÓWNIEŻ dla mnie;-)
    czarujesz aparatem, oj czarujesz:)
    Twoja dusza musi być piękna, skoro tak potrafisz widzieć i przekazywać PIĘKNO:))))*
    M.Arta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. M.Arta,
      dziekuje za tak piekny komentarz:)
      E tam, dusza;)))
      Oko troche wytrenowane, na aparacie Druch, w dziecinstwie:))

      Usuń
  50. Te pola lawendy są obłędne! Mogłabyś mi proszę powiedzieć, gdzie dokładnie robiłyście zdjęcia? Planuję w tym roku zrobić lawendową sesję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My bylismy tu:
      http://www.valensole.fr/

      Ale w okolicy Luberon mozna sie natknac na wiele takich miejsc.

      Polecam tez Nyons, Orpiere, Rosans.

      dzieki za wizyye i komentarz;)))

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź :) Pozdrawiam

      Usuń