Ostatnie kwiaty pelargonii, dogorywają w dzbanuszku.
Nie tak dawno skończyłam malować szafkę nocną. Nie jest to może
miss, pośród tego typu mebli, ale jest pojemna i lubię jej granitowy blat.
A skąd taki tytuł posta?
Liczyłam do dziesięciu i stu dziesięciu, żeby opanować nerwy.
Jeden z domowników, goniąc muchę (a nie był to kot), wywołał katastrofę, w której
ucierpiało kilka moich ulubionych przedmiotów.
Różowy kielich pogrążył się niebycie, kryształowa karafka ma utrącony korek,
buteleczka pękła-armagedon;)
Wiem, że to tylko-rzeczy, ale były zbierane od lat, wyszukiwane na
targach staroci, cieszyły oko.
Nic to...
Ojej przykro mi, ja też tak się przywiązuję do rzeczy:( Może dadzą się jakoś uratować. Życzę Ci Kasiu posklejania przedmiotów i nerwów. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńBeatko, czesc posklejalam, czesc niestety -musialam pozegnac.
UsuńNewry juz na szczescie - w porzadku)
Dziekuje i cieple podrowienia sle)
Matko, czy to był słoń???
OdpowiedzUsuńZgadlas:)
UsuńZapomniałam zachwycić się szafką! Ostatnio mam takie zapotrzebowanie i szukam czegoś fajnego.
OdpowiedzUsuńW kuchni mam takie uchwyty, tylko czerwone!
Czerwone, jejku, czy ja je widzialam. Piekne byc musza!
UsuńHana, ja tu na ciebie czekam, wiesz, i klaomociarnie, takich szafek bez liku.
Mogłaś przeoczyć...
UsuńKasia, w końcu się zbiorę, zobaczysz!
Jak to, nic to? Zamordowac sprawce, torturowac dlugo i bolesnie i posypywac sola.
OdpowiedzUsuńNie darowalabym! :)))))))
Czytasz w moich myslach?:)
UsuńTaaa, już to widzę, Panterko ;)
UsuńSmutek przykryj radościom z tego co zostało. Szafka piękna i ten dekor na niej. : )
OdpowiedzUsuńStaram sie)))
UsuńPewnie, że szkoda ulubionych przedmiotów, ale można też na to spojrzeć tak: jest miejsce na nowe cuda wyszukiwane na tragach staroci. Urocza szafeczka :)
OdpowiedzUsuńI tego sie trzymam:)
UsuńUsciski Olu)
U nas na parapecie pelargonie jeszcze nieżle się trzymają , te na schodach już są do wyrzucenia. Szkoda staroci , ale niech to będzie na szczęście i nie trzeba żałować.Masz rację Kasiu nic to. Pozdrawiam ciepło !!
OdpowiedzUsuńMoi sasiedzi ciagle maja kaskady pelargonii, to niespotykane o tej porze roku!
UsuńBuziaki Marysiu)
Widzę, że u Ciebie pracy nigdy nie za mało :) A tu w ogródku, a tu malowanie szafki... Zawsze ręce pełne roboty, ale za to dlatego tak u Ciebie pięknie i zadbanie!
OdpowiedzUsuńO matko, jedna gonitwa za muchą i tak się skończyła? Szkoda tych wszystkich rzeczy, bo wiem jak bardzo się można do nich przywiązać, ale pamiętaj - to jednak tylko rzeczy. Niedługo pewnie będzie można powspominać całą tę sytuację z uśmiechem na ustach :)
Nie wiem w co rece wlozyc:)) I dobrze, nie mysle o glupotach:)
UsuńJuz sie tego smieje)))
La table de chevet est très jolie, repeinte. Le couvercle aux violettes peut peut-être être recollé car il n'est qu'en deux morceaux.
OdpowiedzUsuńMerci Magali,
Usuńoui, je déjà recolle cette couvercle.
Bisous.
Ta myśl, że to tylko za muchę, bo inny powód, jakoś by usprawiedliwiał może, szkoda.
OdpowiedzUsuńTa szafeczka fajna jest :)))
No wlasnie, najbardziej mnie zdenerwowalo to, ze ten ktos nie pomyslal o konsekwencjach tego latania ze scierka.
UsuńRozumiem Cię doskonale! Na pociechę powiem Ci, że szkło i porcelana tłuką się na szczęście!
OdpowiedzUsuńUchwyt przy ślicznej szafeczce jest cudny!
Buźka! :)
I niech tak bedzie, ze na szczescie Zosienko!:)
UsuńOoo, ja tez przezywam takie wypadki, choć to tylko rzeczy ;-) co sie da to sklejam
OdpowiedzUsuńLawendowa podusia cudna
Moje plecy też kiepskie , pesel chyba ;-)
Uściski Katarzynko
Pesel na pewno..Sama sie sobie dziwie, ze sie tak szybko mecze..
UsuńOdpocznij czasem:))
Buziole:)
Wiem co to ból pleców... my jeszcze nie skończyliśmy porządków w ogrodzie bo dzielimy ja na dwa weekendy. Więc wszystko teraz poczeka do połowy listopada bo najbliższe dwa weekendy wyjazdowe. Szkoda Twoich skarbów :(
OdpowiedzUsuńU nas tez prace sie przeciagna..Poza tym sucho jest, i tridno sie kopie, a chcemy hortensje z donicy do gruntu wsadzic.
UsuńCebulki posadzilam wczoraj, uff.
Ano troche szkoda:(
jak szkoda , szafka cusna ,a jaka tez piekna foletowa podusia ;) i taca
OdpowiedzUsuńDziekuej,masz oko do szczegolow)) Usciski)
UsuńFajnie ta szafka wyszła, myślałam, że będzie niebieska :) Wiem, że szkoda nam każdego zdobytego drobiazgu ale dobrze, że to napisałaś - to tylko rzeczy. Kupisz coś nowego i też będzie cieszyć oczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
No oczywiscuie, ze powinna byc niebieska:))))
UsuńBuziaki)
O rany! Chciał dobrze, a wyszło jak wyszło. Piękny bukiecik na stole :)
OdpowiedzUsuńDobrymi checiami..itd;)
UsuńBukiecik ostatni, ale rzeczywiscie w popoludniowym swietle-sam swiecil)
No chyba jednak "nic to" i dalej szalec po jarmarkach staroci, na dodatek z czystym sumieniem, no bo trzeba zbicie czyms zastapic...przypomnialo mi sie,ze kiedys w czasie naszej nieobecnosci w Andach, jakis zlodziej sie zakradl i wywiozlz domu wszystko...kiedy to zobaczylam nic innego mi nie pozostalo, tylko powiedzec...ale fajnie, moge zaczac od nowa.
OdpowiedzUsuńLadna nocna szafka, zupelnie niezwykla...sciskam serdecznie
Grazynko,
Usuńwspolczuje, bo swiadomosc, ze ktos byl w domu, i nie mial dobrych imtencji-przeraza mnie. Moje to drobiazgi, masz racje , zaczne od nowa:)))
Sciskam Cie tez!
Jest mi bardzo przykro, że ktoś nie miał wyobraźni, co może się stać, gdy gonił muchę wśród Twoich ślicznych zbiorów.Trudno, co się stało, to się nie odstanie . Nie masz wyjścia musisz zbiory uzupełnić :). U mnie w ogródku najwięcej jest opadłych liści, kwiatków już brak. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBrak wyobrazni, to cechuje wielu mezczyzn. Niestety.
UsuńU nas bardzo listopadowo, liscie leca, a kwiatki musze juz jednak powyrywac, bo juz nie stroja..
Serdecznosci)
dobrze, że goniący i mucha ocaleli ;-)
OdpowiedzUsuńMuchy bym nie zalowala;)
UsuńSzkoda pięknych przedmiotów:(((ale miejmy nadzieję że to na szczęście:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńOby, bo ostatnio, troche mamy pod gorke;)
UsuńBuziaki Reniu)
Podziwiam Cię. Temu komuś nie oberwało się ściereczką?
OdpowiedzUsuńWspółczuję, bo ja przywiązuję się do pewnych rzeczy.
Pozdrawiam serdecznie:)*
faktycznie szkoda tych skarbów, ale jak napisałaś to są przedmioty. A jaka ładna szafeczka i szydełkowa poduszka...:)
OdpowiedzUsuń