Ale pomiędzy gotowaniem zupy z dynii, mieszaniem konfitur z pigwy, musiałam
sesję butom zrobić;)
A one takie zwyczajne, poza tym, że włoskie;)
Najpierw jednak kolejna porcja zdjęc z Italii.
Jestem zachwycona Portovenere i atmosferą tego maleńkiego miasteczka.
Może dlatego, żę krąży nad nim duch Byrona?
Modlitwa...
Jeszcze kilka pocztówek z Portofino.
Słuchałam jednym uchem, opowieści rosyjskiej przewodniczki, że Madonna
wyprawiła tu swoje pięćdziesiąte urodziny, że Dolce Gabbana, zrobił pokaz mody.
A niech tam;) Jak dobrze, że byliśmy tu po sezonie..
Surykatki stoją na straży małego portu;)
I znowu Lukka, otulona muzyką Pucciniego.
Unikalny Piazza dell''Anfiteatro
I ten sam plac, od tyłu.
Czekał długo, bardzo długo na swoją panią. Przed domem G. Pucciniego.
A ten pod sklepem jubilerskim.
Portal Kościoła Św. Piotra, w którym Puccini grał na organach.
Tak, jak jego dziadek i ojciec.
Nie oparłam się lodom))
Ani limoncello.
Ani małym zakupom, jak już wiecie.
Lecę spać, bo padam na dziób. Dobrze, że przesuwamy wskazowki zegara;)
Może się wyśpię. Pięknej niedzieli!
PIEKNIE, PIEKNIE, PIEKNIE!
OdpowiedzUsuńFajnie, ze wybraliscie sie po sezonie, ale czy tam kiedykolwiek jest po sezonie.... chyba nie:)
Kasiu, swietne zdjecia oddajace klimat wloskich uliczek. Portofino, Lukka, zachwycaja.
Limoncello, tylko u nich smakuje najlepiej, musi byc ten klimat i juz.
Pozdrawiam:)
Buciorow Ci zazdraszczam najbardziej ( ale tak serdecznie) uwazam, ze Wlosi sa jedyni i niepowtarzalni
jesli chodzi o produkcje butow i nikt mnie nie przekona, ze jest inaczej.
Ataner, dziekuje:)
UsuńLimoncello, a wczesciej frutti di mare, no Italia i juz))
Co do buciorow , to sie zgadzam w calej rozciaglosci. Wzornictwo, wykonanie-Wlosi najlepsi.
Kasiu miejsce tak piękne i urokliwe:))) nawet te rowery w różnych kolorach-i tylko te różowe surykatki mi nie pasują:(((
OdpowiedzUsuńSurykatki wyjelam troche z kontekstu, bo one sobie stoja w takim portofinskim muzeum na swiezym powietrzu, razem z nosorozcem, i jakimis innymi stworami. Co nawet fajnie wyglada.
UsuńBuziaki Qrko)
What a beautiful town Kate. I must go back to Italy one day. Your pictures have captured the beauty and the story that goes with it. How cute is that puppy in the basket? Oh I love your leather boots...so perfect for autumn.
OdpowiedzUsuńHave a good week
Dear Aida,
UsuńItaly is waiting for you)
Hugs:))
Ales te buty pokazala! Tak zeby nie pokazac za duzo. :( Ale i z tego fragmenciku podobaja mi sie.
OdpowiedzUsuńHustawki w sklepie z lodami tez, mimo ze zanadto rozhustac sie nie mozna. :))
Natomiast te rozowe surykatki to jakis horror!
Panterko, noz myslalam, ze ktorys z domownikow zrobi zdjecia moim obutym nogom, ale nie mieli czasu;) A trudno swoim odnozom foty zrobic.
UsuńRozowe surykatki, to moja wina, bo nie napisalam, ze one nie strasza, tylko sa czescia wystawy , dosc kontrowersyjnej, ale raczej smiesznej, na swiezym poiwetrzu, w Portofino.
Oj, Kaska, a od czego masz w domu lustra? :)))
UsuńChcialam , w plenerze)
UsuńPrzepięknie spostrzegasz świat. Nie wiem ile jest romantyzmu a ile zwykłej bądź niezwykłej pogody ducha i miłości do przyrody ale z przyjemnością zwiedza się razem z Tobą. Bardzo Ci dziękuję, że pokazujesz, dzięki temu i ja siedząc w czterech ścianach mogę zaznać przyjemności podróżowania i zwiedzania a bardzo lubię. Buziaki :)
OdpowiedzUsuńAgatko, potrafisz tak czlowiekowi napisac, ze ma mokre oczy, no;) Dziekuje:)))
UsuńRomantyk ze mnie nieprzecietny, zgadlas:))
Buziole)
Puccini, buty oj cudnie, cudnie...;)
OdpowiedzUsuńRose i sporo sklepikow z antykami. Tylko na targ staroci nie trafilam..
UsuńTwoje zdjęcia zawsze pobudzają moją wyobraźnię ...;)
OdpowiedzUsuńOczywiście bardzo pozytywnie...mają tyle uroku...:)
Dorko, dziekuje Kochana:))
UsuńŚwietne zdjęcia! Oczywiście widoki że aż cała się rwę .;)
OdpowiedzUsuńA buty - take lube! Przynajmniej teraz gdy szpilki rzuciłam w kąt.
No i na koniec ta złota kołderka przypominająca że już jesień, ale jaka!
Coraz grubsza Mig:)) Juz niedlugo drewa -wylysieja. szkodaa.
UsuńFajna kontynuacja Twojej wyprawy uświadomiła mi podobieństwo tego miejsca do Dubrownika, o którym opisałam u siebie. Ale to nic dziwnego, wszak na to miasto miało wpływ wiele kultur, w szczególności włoska i wenecka.
OdpowiedzUsuńA tez o tym myslalam, i o Tobie wlasnie)
UsuńJak tam pięknie !!! Nie chcę tu być - chcę być tam !!! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam włoskie klimaty. Szkoda, że prezentacja bucików taka skromna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. viola
Pięknie, kolorowo, wprost bajkowo ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie italie, Lukke poznalam , chodzilam sobie sama po uliczkach, Paiazza Anfuteatro bardzo piekna...Portovenere podobne do Cinque Terre, jest zreszta w poblizu...ladnie patrzysz na swiat..juz pialam...a buty, takie jakie lubie a skoro wloskie beda bardzo wygodne i do latania be ograniczen...sciskam serdecznie
OdpowiedzUsuńGrazynko, tak ostatnio sobie wspominalam nasze jesienne spotkanie))) Jak bieglam przez saski. A potem, jak bylo milo z Wami)
UsuńChoć przez chwilę poczułam wspaniałe widoki i równie wspaniały śródziemnomorski klimat, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńJak napiszę, że pięknie, to będzie banał, ale nic innego mi do głowy nie przychodzi :))
OdpowiedzUsuńA buty w podobnym odcieniu sobie niedawno kupiłam ;) tyle, że zamszowe.
Przepiękne miejsca są na świecie, ech, żal mnie obleciał, że wszystkiego się nie zdąży:(
OdpowiedzUsuńButy bardzo w moim stylu!
Hanus, coraz czesciej mnie ogarnia zal, ze sie nie zdazy..
UsuńChciałabym tam się znaleźć!
OdpowiedzUsuńKasiu kolejne piekne zdjęcia z Twojego pobytu we Włoszech zachwycają, chciałabym zobaczyc to Portofino i Portovenere....może kiedyś....bardzo fajne ujęcia różnych miejsc i sytuacji...ja będąc ostatnio w Pałacu Reale w Cacercie myślałam o Tobie....możesz sprawdzic..Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńLece do Ciebiee:) I bardzo dziekuje!!!
UsuńPokazane przez Ciebie miejsca idealnie wpasowują się klimatem w moje gusta - są wąskie uliczki, urocze zakątki, przykuwające uwagę detale i morze! Ja mój włoski debiut będę mieć pod koniec tego roku - lecę na kilka dni do Bergamo, gdzie przywitam Nowy Rok. Już się nie mogę doczekać. Buziaki.
OdpowiedzUsuńMo, cudownego pobytu!!
UsuńWolę oglądać turystyczne miejsca po sezonie, nie ma tylu turystów i można dostrzec szczegóły. Ładne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńJak zwykle ogladajac Twoje zdjecia, przenosze sie w te miejsca w marzeniach. Dzialaja niesamowicie na wyobraznie.
OdpowiedzUsuńA wonderful post dear friend. Italy is like a second country for me and the area you have visited is one of the prettiest ones. Thanks for sharing!
OdpowiedzUsuńOlympia
Olimpia, thank you!!!
UsuńKasia, tyle piękna naraz... Jakby się czas zatrzymał w tych miasteczkach... Aloes mam identyczny!!! Różowe surykatki mnie zbiły z tropu, dobrze, że dodałaś wyjaśnienie:)) Nawet nie wiesz, jak wam zazdroszczę tych wyjazdów... Dziękuję.
OdpowiedzUsuńA w Portofino jest jesień już...
Mika, podobaloby Ci sie..Faktycznie, to wrazenie zatrzymania czasu bylo-ale wiesz, tylko dzieki temu, ze trafiliamy juz na out of seazon:)
UsuńPrzytulam Cie mocno!
Jak mi sie marzy taka wyprawa...limoncello uwielbiam, chyba nastawię nalewkę cytrynową:) a buty swietne i w moim ulubionym dla butow kolorze- zazdraszczam.
OdpowiedzUsuńButy fantastyczne:)))miejsce urocze i ślicznie pokazane:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsca , cudne zdjęcia. Buty są super !!!! Pozdrawiam ciepło !!
OdpowiedzUsuńJak można nie kochać Italii? Lody mają najlepsze na świecie, limoncello jest cudowne takie schłodzone. Każde miasto i miasteczko to dzieło sztuki, krajobrazy jak marzenie, a ludzie przemili:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że i u Ciebie jesień i sezon na krem z dyni rozpoczęty w pełni! :) A Włochy jak zwykle piękne i czarujące, aż od razu chciałoby się tam przenieść i poczuć klimat tego słonecznego, pachnącego świetnym jedzeniem i winem kraju.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam na nowo cieplutko!
Same wspanialosci!
OdpowiedzUsuńKochani, bardzo dziekuje za WSZYSTKIE komentarze. Czasu mi brak, na to by odpowiedziec na kazdy, za co przepraszam, ale kazdy z nich , jest dla mnie cenny)
OdpowiedzUsuńPortofino, Luka w jesiennych kolorach wyglądają zjawiskowo.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tego posezonowego wyjazdu.
Pozdrawiam serdecznie:)*