Pięknie tam u Ciebie:-) mundialu nie oglądam, nie mam dużego faceta w domu to nawet przypadkiem nie zdarzyło mi się spojrzeć :-) o tej godzinie to tv mam tylko dla siebie :-) pozdrawiam :-)
Ty i Twój aparat macie świetne oko. Zdjęcia piękne jak zawsze. Jeśli ktoś zdomowników przypadkiem włączy tv, w którym przypadkiem transmitują mecz, to zerknę tak jednym okiem. Żeby nie było, że nie wiem co się na świecie dzieje;)
Doszedl Zosienko:) Ptaki sie rozspiewaly, bo tez cierpialy zbraku wody. Trawniki troche sie zazielenily, bo naprawde stepowe klimaty juz mielismy.. Buziaki:)
Nie oglądamy mundialu, nawet Chłop nie ogląda :-) No popatrz, a my marzymy o tygodniu bez deszczu, bo się kosić trawy nie da, a rośnie w tej wilgoci, jak szalona :-(
Chyba w sobotę widziałam na mojej ulubionej mapie potężny pas burz, który nad Tobą się przewalał. Deszcz zmył kurz z ulicy, opłukał roślinki, samochody i na jakiś czas wystarczy :) Widzę, że aparat dobrze się spisuje :)
Lidia, nawet nie burzylo, tylko rzeczywiscie solidnie popadalo. W zeszlym roku, i dwa lata temu mielismy tu takie burze, ze dachowki lataly. Polamalo wiele drzew. Moja budleje prawie wyrwalo z korzeniami..Ten czerwiec zupelnie odmienny od innych. Suchy i bez burz.
Oczywiście że mundial oglądam, no jakże by tak? Choć moja ukochana Hiszpania odpadła dość szybko, czekam na mistrzów z niecierpliwością i zaskoczona jestem że Europa tak coś w tyle zostaje. U nas pada też. Uwielbiam deszcz, byle nie przez tydzień. Niech sobie popada da pooddychać, roślinom poszaleć i zniknie na trochę, by zaś wrócić i dobroci narobić. ;))
Mundialu nie oglądam, w ogóle nie oglądam latem telewizji :) Wspaniale się prezentuje ta delikatna ślazówka w tym ślicznym naczyniu. U nas też leje i ma podobno tak przez tydzień. Nie wiem jak to wytrzymam ;) Pewnie nadgonię z jakimiś porządkami. Kolorowo i pachnąco u Ciebie Kasiu. Pozdrawiam gorąco :)
Kasia, fajnie, że czekałaś na deszcz, bo ja mam go już trochę dosyć - 2 dni nie było i już nadrabia :-( Ależ masz piękną fotografię, uwielbiam takie biało- czarne damy. Czy to Ktoś z Twojej rodziny może? Uściski ciepłe!
Chyba już zaczynacie się lubić z nowym aparatem:)) Ślazówka prześliczna. A co to za dama na tej fotografii? U mnie wczoraj wiał mocny halny, karetki jeździły jak opętane. A wieczorem zaczęło lać i leje do tej pory. Ale trochę deszczu potrzebne, bo suchawo było. Mundial oglądam z doskoku, wczoraj się karnymi ekscytowałam:)) Ale bardziej teraz mnie zajmuje fakt, że w nocy zostałam cioteczną babcią:))) Ale ma to też związek z mundialem, bo gdy rodzina dzwoniła do szpitala jak idzie, to mąż delikwentki powiedział, że przyszła mama siedzi na piłce i mundial ogląda...
O, jest i moja ulubiona lawenda! W Bydgoszczy została posiana na jednej z ulic, jutro muszę zrobić zdjęcia, a w przyszłym roku obowiązkowo na moim balkonie zakwitnie. A mundialu nie oglądam, Polska nie gra, to nie chce mi się. Co prawda koleżanka ogląda dla przystojniaków, można i tak ;-)
O rany, Ty masz białe kleome!!!! I różowe!!! Różowe długo miałam, samo się wysiewało, a potem zniknęło z mojego ogrodu. Ślazówka przepiękna:) Nie oglądam mundialu a deszcz u nas nie pada- leje i znowu mamy wodę w piwnicy:( kicham, poczekam, może sama zejdzie, jak przestanie padać.
Stresznie mi sie te kleome spodobaly w ogrodzie Kasi Bellingham, to sobie posadzilam;) I rosnie. W przyszlym roku wysieje, bo zakupilam nasiona:) Zpbaczymy ... Alez ten deszcz dziwnie pada..U Was leje, a na Mazurach i pod Poznaniem sucho.
O tak. Twoje kwiaty szaleją. Mam wrażenie, że Kleome ciernista to we Francji bardzo popularny kwiat. U mnie leje już drugi dzień !!!! Pozdrawiam serdecznie:)
Masz racje Lusiu. W poczekalni u dentysty, przejrzalam pismo ogrodnicze, w ktorym zrobiono liste top 10 we fancuskich ogrodkach i kleome w scislej czolowce. U nas juz nie pada.. Usciski:)
U nas tez leje, koty wracają z ogrodu z mokrymi pleckami i futerkiem jak jeże. Ale dobrze, że pada. Wszystko rośnie jak szalone... pienna ślazówka, taka subtelna, pozdrawiam, m.
Widzialam Wasze mandzurskie zaklinanie deszczu. Dobrze Wam poszlo-dziekujemy;) Hanus, z doswiadczenia wynika, ze to co u nas, za dwa, trzy dni przesuwa sie na zachod Polski. Czaruje.
W Trójmieście też lało całkiem nieźle. Teraz nacieszam się bujnością trawy i wszystkiego, co pachnie i kwitnie. A na mundial zerkam od czasu do czasu. Ba! Wczoraj nawet dwa mecze wysiedziałam przed tv! Dzielna ze mnie dziewczynka ;-)
Bez deszczu długo się nie da, w Hiszpanii też susza, kiedyś padało kilka minut i powietrze takie czyste i świeże było że miałam ochotę nabrać sobie w słoiki i porobić zapasy :). A Mundial oglądam, pewnie że tak. Wczoraj np. siedziałam do 1 w nocy bo były karne, które uwielbiam i bardzo mnie ekscytują niezależnie od tego kto z kim gra :). Faworyta nie mam więc kibicuję wszystkim.
Sliczne zdjecia kwiatkom zrobilas. U nas tez dobrze popadalo :-) Ogrod sie cieszy. Mundial ogladamy.. jest interesujaco... duzo niespodzianek. Pozdrawiam serdecznie
Pięknie tam u Ciebie:-) mundialu nie oglądam, nie mam dużego faceta w domu to nawet przypadkiem nie zdarzyło mi się spojrzeć :-) o tej godzinie to tv mam tylko dla siebie :-) pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńZyrafko, tos szczesliwa, u mnie dwoch doroslych, na stanie;) Buziaki:)
UsuńJa nie oglądam ale niech wygra najlepszy. U mnie właśnie lało całe 10 minut :) Dobre i to.
OdpowiedzUsuńTez macie susze? Pozdrawiam:)
UsuńTy i Twój aparat macie świetne oko. Zdjęcia piękne jak zawsze. Jeśli ktoś zdomowników przypadkiem włączy tv, w którym przypadkiem transmitują mecz, to zerknę tak jednym okiem. Żeby nie było, że nie wiem co się na świecie dzieje;)
OdpowiedzUsuńDziekuje:)
UsuńZazdroszcze tego .."przypadkiem";)
Fajnie, że w końcu deszczyk, który Ci wysłałam doszedł ;)) To się teraz będzie w ogrodzie działo! Nowy nabytek będzie miał co robić.
OdpowiedzUsuńŚciskam!
Doszedl Zosienko:) Ptaki sie rozspiewaly, bo tez cierpialy zbraku wody. Trawniki troche sie zazielenily, bo naprawde stepowe klimaty juz mielismy..
UsuńBuziaki:)
Pięknie. Dzięki deszczowi będzie jeszcze piękniej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Otoz to. Zielen odzyskala intensywny kolor, nareszcie. Serdecznosci:)
UsuńKwiaty szaleją i nowy aparat też. Widzę, że dobrze się spisuje:) A u nas ostatnio dużo deszczu. Jak dla mnie, za dużo:)
OdpowiedzUsuńUcze sie aparatu:) Usciski:)
UsuńHave a wunderful and happy week my Dear!
OdpowiedzUsuńElisabeth
Thank you, Elisabeth:)
UsuńNie oglądamy mundialu, nawet Chłop nie ogląda :-) No popatrz, a my marzymy o tygodniu bez deszczu, bo się kosić trawy nie da, a rośnie w tej wilgoci, jak szalona :-(
OdpowiedzUsuńA to sie dziwnie rozlozyly te opady, bo Mnemo pisala, ze u niej tez susza..
UsuńMundial bywa nawet momentami -ciekawy:)
Pewnie jak się nawzajem gryzą po uszach, to tak :-) To może nawet niektórych kręcić ;-)
UsuńWow so beautiful flowers and pictures viewing,
OdpowiedzUsuńSummer has many pleasures to offer.
Great new summer week, Marit.
Thank's Marit for your kind visit:)
UsuńChyba w sobotę widziałam na mojej ulubionej mapie potężny pas burz, który nad Tobą się przewalał. Deszcz zmył kurz z ulicy, opłukał roślinki, samochody i na jakiś czas wystarczy :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że aparat dobrze się spisuje :)
Chłop mój ogląda mundial - ja czasem zerknę, ale wkurzają mnie stronniczy sędziowie.
UsuńLidia, nawet nie burzylo, tylko rzeczywiscie solidnie popadalo. W zeszlym roku, i dwa lata temu mielismy tu takie burze, ze dachowki lataly. Polamalo wiele drzew. Moja budleje prawie wyrwalo z korzeniami..Ten czerwiec zupelnie odmienny od innych. Suchy i bez burz.
UsuńSedziowie-tez mnie wkurzaja.
Usciski dla Was:)
Ja mam trochę deszczu do oddania:-) U nas już od dwóch tygodni pada i nie zanosi się na poprawę:-) Piękne zdjęcia!!
OdpowiedzUsuńMagda, czyli w Alpy, raczej sie nie wybierac?
UsuńDziekuje i buziaki posylam:)
Oczywiście że mundial oglądam, no jakże by tak? Choć moja ukochana Hiszpania odpadła dość szybko, czekam na mistrzów z niecierpliwością i zaskoczona jestem że Europa tak coś w tyle zostaje.
OdpowiedzUsuńU nas pada też. Uwielbiam deszcz, byle nie przez tydzień. Niech sobie popada da pooddychać, roślinom poszaleć i zniknie na trochę, by zaś wrócić i dobroci narobić. ;))
Ciekawe co dzis Eurpa pokaze...
UsuńUsciski:)
Mundialu nie oglądam, w ogóle nie oglądam latem telewizji :) Wspaniale się prezentuje ta delikatna ślazówka w tym ślicznym naczyniu. U nas też leje i ma podobno tak przez tydzień. Nie wiem jak to wytrzymam ;) Pewnie nadgonię z jakimiś porządkami. Kolorowo i pachnąco u Ciebie Kasiu. Pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńTa slazowka, to sie sama wysiala i rosnie cudnie! Ty somie na pewno znajdisz zajecie;) Niemniej postaram sie slonce wyslac:)
UsuńKasia, fajnie, że czekałaś na deszcz, bo ja mam go już trochę dosyć - 2 dni nie było i już nadrabia :-(
OdpowiedzUsuńAleż masz piękną fotografię, uwielbiam takie biało- czarne damy. Czy to Ktoś z Twojej rodziny może?
Uściski ciepłe!
Wszyscy chyba w Alzacji czekali. Bo sie nam stepowisko zrobilo..Dama to Apolonia:) Pola Negri, moze szkoda, ze nie z rodziny:)
UsuńBuziole!
Chyba już zaczynacie się lubić z nowym aparatem:)) Ślazówka prześliczna. A co to za dama na tej fotografii?
OdpowiedzUsuńU mnie wczoraj wiał mocny halny, karetki jeździły jak opętane. A wieczorem zaczęło lać i leje do tej pory. Ale trochę deszczu potrzebne, bo suchawo było.
Mundial oglądam z doskoku, wczoraj się karnymi ekscytowałam:)) Ale bardziej teraz mnie zajmuje fakt, że w nocy zostałam cioteczną babcią:))) Ale ma to też związek z mundialem, bo gdy rodzina dzwoniła do szpitala jak idzie, to mąż delikwentki powiedział, że przyszła mama siedzi na piłce i mundial ogląda...
Mika, gratulacje! To dla rodziny bedzie pamietny mundial:)
UsuńOj halny-nie lubie. Zwykle mnie bolala glowa.
Pozdrawiam Mikus:)
Dama to Pola Negri:)
UsuńO, jest i moja ulubiona lawenda! W Bydgoszczy została posiana na jednej z ulic, jutro muszę zrobić zdjęcia, a w przyszłym roku obowiązkowo na moim balkonie zakwitnie. A mundialu nie oglądam, Polska nie gra, to nie chce mi się. Co prawda koleżanka ogląda dla przystojniaków, można i tak ;-)
OdpowiedzUsuńLawenda i na balkonie powinna dac rade:)
UsuńCholibka, ja tam dzis zadnego przystojniaka nie wypatrzylam;)
Usciski:)
O rany, Ty masz białe kleome!!!! I różowe!!! Różowe długo miałam, samo się wysiewało, a potem zniknęło z mojego ogrodu. Ślazówka przepiękna:) Nie oglądam mundialu a deszcz u nas nie pada- leje i znowu mamy wodę w piwnicy:( kicham, poczekam, może sama zejdzie, jak przestanie padać.
OdpowiedzUsuńStresznie mi sie te kleome spodobaly w ogrodzie Kasi Bellingham, to sobie posadzilam;) I rosnie. W przyszlym roku wysieje, bo zakupilam nasiona:) Zpbaczymy ...
UsuńAlez ten deszcz dziwnie pada..U Was leje, a na Mazurach i pod Poznaniem sucho.
Lubie podglądać Twój domek:)))u nas też pada:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziekuje Reniu:) Milo mi bardzo. Usciski:)
UsuńJa nie oglądam,ale słyszę ,bo mój mężuś ogląda :)
OdpowiedzUsuńPiękne masz kwiaty ,piękne!!!!!
U mnie pochmurno ,ale nie pada :)
Buziaki.
Wlasnie zrezygnowalismy z ogladania nudnego meczu;)
UsuńDziekuje Kasiu:) Buziole:)
piękne zdjęcia! Nie tylko roślinki oszalały ale widzę , że owady też! :)
OdpowiedzUsuńOj tak, mam tyle pszczolowatych w ogrodku, ze nawet troche sie boje;)
UsuńO tak. Twoje kwiaty szaleją. Mam wrażenie, że Kleome ciernista to we Francji bardzo popularny kwiat.
OdpowiedzUsuńU mnie leje już drugi dzień !!!!
Pozdrawiam serdecznie:)
Masz racje Lusiu. W poczekalni u dentysty, przejrzalam pismo ogrodnicze, w ktorym zrobiono liste top 10 we fancuskich ogrodkach i kleome w scislej czolowce.
UsuńU nas juz nie pada..
Usciski:)
U nas tez leje, koty wracają z ogrodu z mokrymi pleckami i futerkiem jak jeże. Ale dobrze, że pada. Wszystko rośnie jak szalone...
OdpowiedzUsuńpienna ślazówka, taka subtelna,
pozdrawiam,
m.
Magda, milo, ze wpadlas:) Moja kocica grasuje cala noc na dworze-mimo deszczu.Serdecznosci:)
UsuńBoszszsz, jak ja Ci deszczu zazdroszczę! Zaklinam na wszystkie sposoby i nic. Mundialu nieee, nie ogladam...
OdpowiedzUsuńWidzialam Wasze mandzurskie zaklinanie deszczu. Dobrze Wam poszlo-dziekujemy;) Hanus, z doswiadczenia wynika, ze to co u nas, za dwa, trzy dni przesuwa sie na zachod Polski. Czaruje.
UsuńW Trójmieście też lało całkiem nieźle. Teraz nacieszam się bujnością trawy i wszystkiego, co pachnie i kwitnie.
OdpowiedzUsuńA na mundial zerkam od czasu do czasu. Ba! Wczoraj nawet dwa mecze wysiedziałam przed tv!
Dzielna ze mnie dziewczynka ;-)
Dzielna:) Gdyby nie chlopaki , pewnioe bym nie ogladala;) Widzalam, ze sie nacieszasz:)
UsuńBez deszczu długo się nie da, w Hiszpanii też susza, kiedyś padało kilka minut i powietrze takie czyste i świeże było że miałam ochotę nabrać sobie w słoiki i porobić zapasy :). A Mundial oglądam, pewnie że tak. Wczoraj np. siedziałam do 1 w nocy bo były karne, które uwielbiam i bardzo mnie ekscytują niezależnie od tego kto z kim gra :). Faworyta nie mam więc kibicuję wszystkim.
OdpowiedzUsuńPo deszczu jest ta rzesko. Nam sie szykuja kolejne suche, upalne dni.Ciekawa jestem, czy grywalas w dziecinstwie w pilke?
Usuńu nas deszczu pod dostatkiem:(((..ale piękna i bujna budleja:)))
OdpowiedzUsuńWyrosla nam, to prawda. A dwa lata temu, wiatr jej omal, z korzeniami nie wyrwal..
UsuńLovely post Kate. The lavenders are gorgeous and that vases is so pretty. The images are so clear and vivid.
OdpowiedzUsuńHave a good week.
Blessings,
Aida
Dear Aida,
Usuńif you like these pictures- I'm happy;)
Warm regards:)
Sliczne zdjecia kwiatkom zrobilas. U nas tez dobrze popadalo :-) Ogrod sie cieszy.
OdpowiedzUsuńMundial ogladamy.. jest interesujaco... duzo niespodzianek.
Pozdrawiam serdecznie
I Niemcy sa w 1/8 :) Buzka:)
Usuńśliczne kwiaty i ujęcia;)
OdpowiedzUsuńogladam mundial:)Buzka!
Dzieki. A komu kibicujesz?
UsuńWhat a beautiful garden you have there, lovely.
OdpowiedzUsuńThank you Bob.
UsuńI'm very happy, that we have our little garden:)
Warmest regards:)