Mala rzecz - a cieszy;)
Wypatrzylam go kiedys u Kalinki http://summerhouse-kalinki.blogspot.fr/
Zauroczyl mnie , wiec gdy tylko sie na niego natknelam, kupilam , no i jest;)
A taca to prezent mikolajkowy.. .ode mnie- dla mnie;)
Jest idealny do Twojej kuchni i taki piękny!!! I jaka wspaniała półeczka - to jest to, co tygrysy lubią najbardziej!!!!! Wracam na górę, żeby się napatrzeć :)))))
Okolice tego zamku na samej gorze, zima zwykle byly choc przypudrowane..W tym roku zero sniegu. Troche szkoda, bo krajobraz wtedy -ladniejszy:) Serdecznosci:)
Entliczek - pentliczek, mam nowy ŚLICZNY czajniczek być powinno :). Pasuje do Ciebie - w sensie, że taki klimatyczny :),no i do domu też Ci pasuje. Ślę pozdrowienia i życzę spokojnego wieczoru.
A my mamy wiosnę, kwitną kwiaty, rozwijają się pąki... :( Strach pomyśleć co z nimi będzie jak nadejdzie mróz. Czajniczek i cała kolekcja kuchenna wspaniała :) Pozdrawiam
Moj maz bylby zalamany, gdyby tak pozostalo juz do wiosny. Kocha jazde na nartach, wyciagi mamy blsko, ale ja na razie nie ma po czym jezdzic, biedak;)
Uwielbiam takie krągłości ;) Czajniczek boski, resztę wystroju kuchennego też omiotłam pożądliwym spojrzeniem. Zasłonki mi wpadły w oko, nader urokliwy materiał. Wracając do obłości, komplet garnków kiedyś posiadałam cudnie krągłych ale niestety uchwyty posiadały plastikowe i to skróciło ich żywot dość skutecznie. Teraz posiadam sagany ze stali nierdzewnej i co spojrzę, że ich żywot się ma ku końcowi to radość mnie ogarnia, bo jednak wolę emaliowane. Ściskam mocno!
Śliczny grubasek. Herbatka zaparzona w takim czajniczku na pewno będzie smakować wyśmienicie. Tez się obawiam, ze jak za chwilę nadciągnie mróz, to wszystkie rozkwitające pąki zginą :( W tamtym roku było podobnie i wcale mi się nie podoba perspektywa zimy w czerwcu.
Czajniczek śliczny-chyba tez zacznę wypatrywać bo...też mi pasować będzie.Lubię te niebieskości. Mam przed oknami podobny widok-szarej górki [ja z nizin jestem] a powinno być biało Pozdrawiam
Jest idealny do Twojej kuchni i taki piękny!!! I jaka wspaniała półeczka - to jest to, co tygrysy lubią najbardziej!!!!! Wracam na górę, żeby się napatrzeć :)))))
OdpowiedzUsuńach i zapomniałam dodać, że taca boska!!!
UsuńDziekowac, dziekowac:)) A-psikasz jeszcze?;) Zdrowka zycze!
UsuńZima podobna jak w Polsce... Prześliczny czajniczek. Tacka pasuję do Twoich niebieskości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie:)
Okolice tego zamku na samej gorze, zima zwykle byly choc przypudrowane..W tym roku zero sniegu. Troche szkoda, bo krajobraz wtedy -ladniejszy:) Serdecznosci:)
UsuńEntliczek - pentliczek, mam nowy ŚLICZNY czajniczek być powinno :). Pasuje do Ciebie - w sensie, że taki klimatyczny :),no i do domu też Ci pasuje. Ślę pozdrowienia i życzę spokojnego wieczoru.
OdpowiedzUsuńDzieki Mo:) Buziaki:)
UsuńA my mamy wiosnę, kwitną kwiaty, rozwijają się pąki... :( Strach pomyśleć co z nimi będzie jak nadejdzie mróz. Czajniczek i cała kolekcja kuchenna wspaniała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wlasnie, tez sie martwie:(( I ciesze sie, ze sie czajnik spodobal:)
UsuńSciskam:)
Entliczek, pentliczek śliczny jest ten czajniczek. A zima niech sobie taka będzie aż do wiosny:)
OdpowiedzUsuńMoj maz bylby zalamany, gdyby tak pozostalo juz do wiosny. Kocha jazde na nartach, wyciagi mamy blsko, ale ja na razie nie ma po czym jezdzic, biedak;)
UsuńUwielbiam takie krągłości ;) Czajniczek boski, resztę wystroju kuchennego też omiotłam pożądliwym spojrzeniem. Zasłonki mi wpadły w oko, nader urokliwy materiał. Wracając do obłości, komplet garnków kiedyś posiadałam cudnie krągłych ale niestety uchwyty posiadały plastikowe i to skróciło ich żywot dość skutecznie. Teraz posiadam sagany ze stali nierdzewnej i co spojrzę, że ich żywot się ma ku końcowi to radość mnie ogarnia, bo jednak wolę emaliowane.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno!
Emalia jest jednak najpiekniejsza:) Zaslonki to taka imitacja slynnych wzorow Toile de Jouy.Bardzo je lubie, te wzory znaczy:)
UsuńBuziaki Zosiu Kochana:)
Tak mi się właśnie wydawało :))) Jak człowiek coś lubi to zawsze wypatrzy :)))
UsuńPa!
U nas jest podobna zima. Czajniczek i taca świetnie pasują do tego, co stoi na półeczkach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTylko w USA -Syberiada;) Serdecznosci:)
UsuńŚliczny grubasek. Herbatka zaparzona w takim czajniczku na pewno będzie smakować wyśmienicie. Tez się obawiam, ze jak za chwilę nadciągnie mróz, to wszystkie rozkwitające pąki zginą :( W tamtym roku było podobnie i wcale mi się nie podoba perspektywa zimy w czerwcu.
OdpowiedzUsuńMowilam Ci, z e wmoim ogrodku zakwitl bez? Co bedzie robil wiosna?? Paki magnolii tez nabrzmiale..Ano wszystko sie zmienia..
UsuńCzajniczek doskonale komponuje się z Twoją kuchnią :) Taca wygląda jak piękny wiekowy obrazek.
OdpowiedzUsuńU mnie też ani krzty śniegu.
Dobrego dzionka
Ewa, Tobie tez dobrego! I dziekuje:)
UsuńA czy nie kapie mu z dzióbka?
OdpowiedzUsuńU mnie trzy na cztery dzbanki na herbatę mają tę brzydką przypadłość
Pozdrawiam.
Ma Pan racje, to czesta dzbankowa przypadlosc, ale temu nic nie dolega;)
UsuńSerdecznosci:)
Czajniczek śliczny-chyba tez zacznę wypatrywać bo...też mi pasować będzie.Lubię te niebieskości.
OdpowiedzUsuńMam przed oknami podobny widok-szarej górki [ja z nizin jestem] a powinno być biało
Pozdrawiam
Aszko, to zycze udanego wypatrywania;) Sciskam:)
Usuńczajnik super! mnie urzekł twoj pojemnik w koncie:) uwielbiam boleslawiecka ceramike..
OdpowiedzUsuńJa tez, ja tez uwielbiam, i mam jej sporo:)
UsuńPozdrawiam:)
Idealnie wpasował sie do klimatu kuchni, prawdziwy rarytas!
OdpowiedzUsuńPrawda? Dziekuje Magduniu:))
UsuńJaki piękny czajniczek, zazdroszczę. Widzę w Twojej kuchni moje ulobione kolory :)) Zima widać wszędzie taka sama, ach...
OdpowiedzUsuńNiebieski gora:) Pozdrawiam:)
UsuńPasuje Ci idealnie:)
OdpowiedzUsuńDziekuje Agnieszko:)
UsuńPiękny nabytek, bardzo cieszą takie drobiażczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziekuje;) Serdeczsnoci:)
UsuńBardzo lubię takie czajniki :)
OdpowiedzUsuńU nas zima podobna...
O.
A dzis slyszalam w niemieckim radiu(radio?), ze idzie zimaaaa;)
Usuń