Wiecie, ze Modliszka Zwyczajna to po czesku Kudlanka Nabozna?
Czeski to piekny jezyk :)
Jestem zaskoczona liczna populacja modliszek w moim ogrodzie.
Niestety(?) nie robilam zdjec wszystkim modelkom;)
Mamusia, postanowila obdarzyc nas potomstwem
Dla ukojenia -ladniejsze robale:)
Wazki i modliszki czesto przebywaly w tym zakatku:)
O tych latajacych smokach pisalam na blogu.
http://tylkoretroblue.blogspot.fr/2013/09/latajacy-smok.html
Daliscie rade obejrzec?:))
Milej niedzieli, a jutro Orkiestra Gra!
Jak duża jest taka modliszka? Wygląda na wielką, brrr...
OdpowiedzUsuńNie spisz?:))
UsuńTa mamusia, to miala dobre 12 cm.
Brr, sama sie otrzasam.
Na dodatek, ten stwor to, jakis inteligentny, oczami za mna wodzila, glowe przekrecala. Dobrze, ze jestem od niej sporo wieksza;)
O rany, Ty nawet poród zarejestrowałaś! :-)
OdpowiedzUsuńWolę motyle, za wrażliwa jestem :-) ale miałam patyczaki w podstawówce
Uściski Kasia, dobrej niedzieli!
Iwona, ja tez wole motyle:)
UsuńBuziaki:)
Fajne zdjęcia i to wszystko w Twoim ogrodzie! Muszę przyznać, że w jej wyglądzie jest coś okrutnego... ciekawe, czy wydaje mi się tak bo wiem co to za zwierzątko, czy faktycznie coś sygnalizuje jej "charakterek"? Napatrzyłam się na tę egzotykę i stwierdzam, że jednak wolę motyle i ważki, albo pszczółki... Podziwiałam dłuższy czas Twój zakątek kwiatowy, cudny :))))
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno!
Charakterek ma;) Balabym sie jej, gdybym byla samcem;)
UsuńI ciesze sie, ze Ci sie moj zakatek podoba:)
Sciskam Zosiu:)
Fajnie popatrzeć na letnie widoki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niebo u nas dzis, takie, jak na zdjeciach..Tylko zieleni troche brak.
UsuńSerdecznosci:)
Fajne motyle i ważki. To zielone na pierwszych zdjęciach... okropne ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe "towarzystwo" przyciąga Twój ogród.
Pozdrawiam
He, he moze dlatego, ze nie uzywam trucizn? Gdzies mialam jeszcze zdjecie przepieknej jaszczurki, ktora sie zadekowala w najcieplejszym kacie mego ogrodu i nielicho mnie wytraszyla;)
UsuńBuziaki)
A ja naiwna myślałam, ze ta modliszka to patyczak.:)))
OdpowiedzUsuńTroche sie rozni;) Sciskam:))
UsuńŚliczne owady! Bardzo lubię je oglądać z bliska.
OdpowiedzUsuńA co do czeskiego, to podzielam zdanie. Moje ulubione słowo to dešťovka - dżdżownica.
Dobrej niedzieli!
O.
Ladnieee:)) Ech ten cudny czeski!
UsuńPozdrawiam:)
Kasiu, jesteś mistrzynią. Niesamowite!!!! Uchwyciłaś moment porodu z ujścia przewodu rozrodczego.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że nie jest to zachwycający widok ale bardzo ciekawy.
Dalsze zdjęcia dla oka to - miodzio.
U mnie szaro, deszczowo, śniegowo..
Życzę Ci pięknej słonecznej niedzieli...
Pozdrawiam bardzo serdecznie:)
Lusiu, dziekuje, ale te stwory, wcale sie nie ukrywaja, wlaza mi pod obiektyw. Modliszka zechciala sie rozmnozyc na drzwiach wejsciowych.Latwo ja bylo "zdjac".
UsuńU Ciebie nawet sniegowo?
Wysylam slonce od nas!!
Serdecznosci:)
Kasiu, dziękuję za promienie słońca. Dotarły.
UsuńBuziaki.
Ślę moc serdeczności:)
Przyjemnie powiało latem gdy za oknem szaro, buro. Modliszki niezbyt urodziwe,
OdpowiedzUsuńale za to jakie mądre;)
Pozdrawiam. viola
Boje sie, ze moga obmyslic , jakis plan;)
UsuńZawsze tak wygladaja, jakby chcialy na mnie zapolowac;)
Serdecznosci sle:)
Nie było tak źle. Gdyby były karaluchy i włochate pająki to pewnie bym zrezygnowała z oglądania, ale było bardzo fajnie. A czeski język też uwielbiam, potrafi poprawić humor :)
OdpowiedzUsuńMo, karaluchom nie dalabym rady jednak;)
UsuńTa Kudlanka Nabozna jest obrzydliwa brrr i feee :)
OdpowiedzUsuńDobrze, ze nie wie, ze o niej piszemy;)
UsuńA mnie nie przerażają modliszki, podoba mi się ich ciekawa budowa. Zdjęcia miłe, jak na szary dzisiejszy dzień. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa pewno sa fascynujace:) Serdecznosci:)
UsuńPrzyjemnie pooglądać owady z bliska :) Każdy piękny na swój sposób.
OdpowiedzUsuńUściski niedzielne
Ewa, masz racje:)
UsuńBuziaki:)
Modliszka to ciekawy owad:)
OdpowiedzUsuńBardzo!
Usuńja nie za bardzo, trochę mnie owady przerażają, ale mój starszy syn jest zachwycony tą modliszką:)
OdpowiedzUsuńO, to sie ciesze:)
UsuńŚwietny z Ciebie obserwator:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziekuje Reniu:) Sciskam;)
UsuńTe jajka modliszki wygladaja paskudnie, chociaz sama modliszka jest sympatyczna. Moj maz przynosi nam czasami rozne takie zyjatka, zeby dzieci wychowane w srodku miasta mogly zapoznac sie z przyroda.
OdpowiedzUsuńNaprawde? Fajny tatus:))
UsuńModliszki są wielce interesujące. Bardzo lubię przyglądać się tego rodzaju "potworom" na łące, a nawet w ogrodzie. A jednak jest coś takiego w owadach, co wzbudza... emocje ;)
OdpowiedzUsuńTo ponoc , jest zwiazane , z jakimis naszymi pradawnymi instynktami;) Madry czlek, kiedys mi to wyjasnial, ale niczego wiecej nie pamietam z tego wykladu;)
Usuń