Od dawna miałam w planach, wizytę w pobliskiej
miejscowości i odszukanie synagogi.
Do celu wiedzie, pewnie nie przypadkiem-Ulica Pokoju.
Dzień wczorajszy, nie bardzo zachęcał do spacerów.
Szliśmy w śnieżnej chmurze..
I jest...
Na ten cmentarz w Selestat trafiłam w pewien piękny
jesienny dzień.
Tonąca w letnich kwiatach synagoga w Colmar.
Pamiętam.
W Colmar byłam, ale synagogi nie widziałam i to moja strata, z tego co widzę a ciekawych i ślicznych zdjęciach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSynagpga, lezy troche z boku szlaku turystycznego,w nic nic dziwnego, ze nie tak latwo tam trafic. Seredcznosci!
UsuńA przejezdzajacy z hukiem kilka razy dziennie pociag zakloca zmarlym wieczne odpoczywanie... ;)
OdpowiedzUsuńOj tam, Panterko ;) Ja nie miałabym nic przeciwko temu :)) A po tylu latach się tego człowiek przyzwyczaja :)
UsuńCiekawie wygląda to zdjęcie, Kasiu - macewy i pociąg :)
Panterko, mysle, ze im te pociagi nie przeszkadzaja. Bardziiej byc moze im przeszkadza bezczeszczenie zydowskich nagrobkow, co sie we Francji zdarza stosunkowo czesto.
UsuńKasiu, slady historii i zadumy...Cieszy mnie, ze zadbane i otoczone opieka.
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrowienia :***
Zadbane Orszulko.
UsuńAle puste i zamkniete na cztery spusty.
Bylismy na koncercie w synagodze w Selestat, jeszcze przed wydarzeniami w Paryzu.Wszystko odbywalo sie pod czujnym okiem mundurowych i tajnych ochroniarzy.
Kolejna wycieczka w przeszłość... :)
OdpowiedzUsuńAlzacja, a przynajmniej alzackie wioski, tak nastrajaja.
UsuńCiekawe miejsca!
OdpowiedzUsuńRzadko odwiedzane...
UsuńCo za zbieg okoliczności, Twój wczorajszy post nawiązuje do tematu poruszanego przez książkę, o której dzisiaj piszę na blogu. W dużej mierze opowiada ona o stosunku francuskiego społeczeństwa wobec Żydów w latach 40. ubiegłego wieku i współpracy ówczesnych władz francuskich z nazistami w eksterminacji Żydów. Zastanawia mnie, czy ta kwestia jest obecna w świadomości dzisiejszych Francuzów?
OdpowiedzUsuńObecna jest. Ale generalnie wola o tym nie pamietac. Po ostatnich wydarzeniach, wielu Zydow wyjechalo do Izraela.
UsuńNo a ja do Synagogi w Colmar nie dotarłam niestety, nie miałam nawet pojęcia, że jest. Ale uwielbiam cmentarze, najbardziej te stare i zapomniane...Dobrze, że śnieżna chmura nie pozbawiła Was możliwości spacerowania, dotarłaś tam gdzie chciałaś...
OdpowiedzUsuńJesli kiedys bedziesz w Alzacji, to Cie tam zaprowadze.
UsuńSnieg ciagle pada;)
zaciekawiłaś mnie tą wycieczka , ja wczoraj byłam u mnie na spacerze Będzin na miejscu gdzie kiedys stała synagoga...
OdpowiedzUsuńAvrea, dziekuje. A jest jakas informacja, ze tam kiedys byla?
UsuńFajnie jest się tak wyciszyć. A zdjęcia pytają: Kiedy wiosna?
OdpowiedzUsuńJeszcze chwilka..Na razie pada snieg. Sciskam.
UsuńKiedys tam zajrze :)
OdpowiedzUsuńZajrzymy razem:)
UsuńBardzo inspirujący wpis :) Chociaż w mojej okolicy raczej nie ma możliwości natrafić na coś tak interesującego ;( A zdjęcia przepiękne! Na niektórych już pachnie wiosną :)
OdpowiedzUsuńW Polsce wiele miejsc,skrywa rozne tajemnice....
UsuńPozdrawiam:)
Z wyglądu wnioskuję, że czynna ona.
OdpowiedzUsuńW czasach mojej młodości żałowałam bardzo, że synagoga w najbliższym mieście służy za jakiś skład. Ja nie pamiętam, aby była czynna powoli popadała w ruinę, ale...udało się ją ocalić. Jest odrestaurowana i mieści Centrum Kultury, byłam już nawet oglądać z wewnątrz. Synagoga ma ciekawą historię, masz ochotę zerknij. http://pl.wikipedia.org/wiki/Nowa_synagoga_w_Ostrowie_Wielkopolskim
Czynna, ale jako miejsce spotkan z kultura.Ta colmarska jest miejscem kultu.
UsuńMnemo,piekna!
Piękna wycieczka:)))pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuń:) Serdecznosci Reniu!
UsuńCieszę się, że pokazałaś nam synagogę i kirkut. Lubię odwiedzać takie miejsca.
OdpowiedzUsuńWiele z tych macew to prawdziwe zabytki i świadkowie historii.
Pozdrawiam serdecznie:)
Podczas zwiedzania, roznych miast staramy sie zwykle dotzrec do synagog , kirkutow, sladow.
UsuńPozdrawiam Lusiu.
Quel courage d'avoir bravé le froid pour cette promenade! Mais quelle récompense d'avoir trouvé ce magnifique bâtiment!
OdpowiedzUsuńMerci Magali:)
UsuńPoruszasz temat, który daje wiele do myślenia... przemijanie... czasem łagodne i pogodne a czasem gwałtowne i niewymowne...
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne, zwłaszcza to z pociągiem, który mknie szybko jak nasze życie :)
Buźka!
Zosiu, tak wlasnie sobie pomyslalam o tym zdjeciu z pociagiem...Wyczulas to! Sciskam.
UsuńOd czasu do czasu znajduję żydowskie cmentarze - niestety większość z nich ukrywa ziemia, porasta roślinność. Szkoda, wszak to przecież historia. Szykuję post o cmentarzu we Wrocławiu - może byłaś?
OdpowiedzUsuńArtenko-bylam. Ech, z Wroclawiem laczy mnie tyle wspomnien.
UsuńJa jestem tym wrocławskim cmentarzem wprost zauroczona:)
UsuńJa tez. Ostatnio odwiedzilismy podobno najstarszy kirkut w Europie, w Wormacji.
UsuńPiękne, klimatyczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDzekuje Aniu:) Usciski przesylam.
UsuńOlá amiga, vim desejar-lhe um abençoado início de mês.
OdpowiedzUsuńApreciei todas as imagens!!!PARABÉNS!!!
Doce abraço Marie.
Dziekuje Marie:)
UsuńCiekawe i piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńDzieki.
UsuńCo za cudowny klimat, mam nadzieję, że tam pojadę. Uwielbiam takie domy zrębowe.
OdpowiedzUsuńWiosna -najpiekniej! Przyjedz koniecznie:)
UsuńFajnie że znalazłaś cel wycieczki. Zdjęcia fantastyczne jak zawsze. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńAlzacja, jest tak pieknym regionem, ze zawsze jakis cel sie znajdzie. Buziaki Marysiu:)
UsuńSome very old gravestones, and some new ones.
OdpowiedzUsuńYes, this cemetry was created around 1622...
UsuńBardzo fajne zdjęcia zrobiłas :) Miło było popatrzeć
OdpowiedzUsuńhttp://homemade-stories.blogspot.be/
Fajnie, ze wpadlas, bo dzieki temu trafilam do Ciebie:)
UsuńJak to miło Kasiu znowu oglądać Twoje wędrówki i opowieści, witam i pozdrawiam w Nowym Roku, Beata:)
OdpowiedzUsuńJuz nie moge doczekac sie wiosny, zeby czesciej wedrowac z aparatem:)
UsuńSerdecznosci:)
i kolejna wycieczka w przesłość tym razem uchwycona przez Twój obiektyw. Lubię takie podróże.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
lena
Lenko, a ja sie ciesze, ze sie dalas zaprosic:)
UsuńKasiu, kolejna wyprawa z Tobą to prawdziwa rozkosz :-)
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia, buziakiiiii
Dorotko, bardzo Ci dziekuje:) Usciski sle:)
UsuńFajny spacer z dreszczykiem w tle ... ten cmentarz jak z filmu, którego tytułu nigdy nie pamiętam ale część akcji dzieje się w Nowym Orleanie na cmentarzu właśnie
OdpowiedzUsuńUściski!
Z ciekawosci-oszukam. A cmenatrz zdumial mnie taka cisza i pustka..
UsuńPozdrawiam.
Poszukam..:)
UsuńCiekawa okolica, mam na myśli budynki :)
OdpowiedzUsuńAlzacja-taka sama, jak przed wiekami;) Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńPiękne. Egzotyczne, a zarazem takie swojskie... Dziękuję.
OdpowiedzUsuńTo ja Ci dziekuje:)
UsuńKolejka podmiejska "zawisła" nad macewami robi wrażenie - symbolika, że ho ho...
OdpowiedzUsuńClou, dzieki, ze tu zajrzales:)
Usuń