przed Wigilią.
To był stół , artysty-malarza. Dla odmiany przed Sylwestrem w
swoje posiadanie, objął mebel, artysta-modelarz.
Zwariować można;)
Spacer to dobry sposób na to , żeby jednak nie zwariować;)
Śnieg, który otulił Alzację tuż po Świętach -już się topi.
Szkoda...
Psia mina , która zinterpretowałam, jako Święta, Święta i po Świętach;)
Pięknego, śnieżnego weekendu Wam życzę.
Domy wariatów są super, bo znam też domy pedantów ..... biedne dzieci
OdpowiedzUsuńKasia, ten zamek ..... ach! czy Ty codziennie na niego patrzysz?
U nas też śnieg znika ale ja to się cieszę
Uściski!
Na zamek patrze codzienne, chyba, ze jest zmiana dekoracji, czyli mgla. Wtedy zastanawiam sie, czy powroci na swoje miejsce;)
UsuńDobrze mnie odczytalas;) Nie ma jak kreatywnosc:)))
Buziaki:)
No niech sie stopi ten snieg, w niedziele wyjezdzamy wiec wole nie miec sniegowych niespodzianek, pozniej moze padac troszke ;) Buzka Kasiu :*
OdpowiedzUsuńMaju, to odszczekuje, dla tych co w drodze, slonca i suchej drogi!
UsuńDo zobaczenia:)
Dziękuje za życzenia na weekend. U mnie śniegu zero i tęsknie za nim. Moja interpretacja psiej miny - jedli, jedli a mi mało dali. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMyslisz, ze nic mu tam ze stolu nie skaplo?;)
UsuńUsciski:)
Alzacja jak zwykle piękna! U mnie na stole też się różne rzeczy dzieją:) I niech się dzieją:)
OdpowiedzUsuńU Ciebie duzo sie dzieje:) Kocham Twoje fotki, gdy Twoje male Skarpetkowce rysuja na wielikch platach papieru na podlodze:) Sama radosc tworzenia!
UsuńA u mnie dziś wieje prze-o-krut-nie! I weekend nie zapowiada się optymistycznie. Poleniuchuję ciut w domku, czego i Tobie Kasiu życzę
OdpowiedzUsuńCmok :-)
Nic innego od kilku dni nie robie, tylko leniuchuje:) A jutro tez ma u nas wiac. Brr. Nie lubie.
UsuńBuziaki:)
Zamek zjawiskowo wygląda o każdej porze roku.
OdpowiedzUsuńBajkowa jest ta Twoja Alzacja!
U mnie teraz wieje i pada deszcz. Jutro już będzie zero śniegu.
Cudowne zdjęcia a psiak uroczy.
Pozdrawiam serdecznie:)
Czemus mi sie wydawalo, ze w Polsce wiecej sniegu, niz w Alzacji...
UsuńPozdrawiam Lusiu:)
Psiak żeczywiście jakiś taki melancholijny :)))
OdpowiedzUsuńKasia przepiękne zdjęcia ,tyle światła i w kwiatach i na tym zamku :)))
Wszystkiego najlepszego w nowym roku ,duzo twórczego rozgardiaszu życzę :)))
Mario, przez to uszko klapniete moze.
UsuńDziekuje Mario za zyczenia:)
I juz sie nie moge doczekac, kiedy wezme pedzel do reki..:)
Weekend z pewnością będzie piękny, ale bez śniegu, bo się stopił :(. Piesek z pewnością jest czymś zatroskany. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZapowiadaja, ze nam tez wywieje te resztki sniegu..:(
UsuńPrzed Sylwestrem miałaś w domu bałagan twórczy .Spacer to najlepszy lek na stres i wyciszenie. U nas dziś bardzo wietrznie , chciałam coś porobić kolo domu , ale jak wyszłam od razu odechciało mi się . . Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMarysiu, on trwa . Ten balagan. Ciekawam, jak dlugo jeszcze..;)
UsuńWspolczuje tego "wywieju".
Pozdrawiam :)
U nas śnieg też już stopniał, a dzisiaj nawet padał deszcz i wiał wiatr, wyjątkowo nieprzyjemnie się zrobiło. Zamek wygląda magicznie otulony lekką mgiełką. U mnie Chojnik widać tylko przy bardzo dobrej pogodzie. Pozdrawiam Kasiu
OdpowiedzUsuńMoniko, ta lekka mgielka, doslownie w piec minut spowila cala okolice, zamieniajac sie w oblesna, szara mzawke, wiec galopkiem pognalismy do domu:)
UsuńChojnik..strzelalismy tam z kuszy. Piekne miejsce.
Serdecznosci:)
U mnie śnieg był parę godzin.Właściwie to namiastka śniegu
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego w Nowym Roku
Ogladajac wiadomosci, mialam wrazenie, ze Polske zasypalooo. Ale jednak nie.
UsuńDo Siego Aszko!
Kochana, u mnie śnieg był półtorej dnia... Jak szłam do pracy z rana po świętach, trzeba go było odgarniać... Jak wracałam w ten sam dzień po południu - już go prawie nie było....
OdpowiedzUsuńU nas jeszcze miejscami lezy.I przez cale dwa dni, bylo bialo i pieknie:)
UsuńU mnie śnieg też już stopniał... ale za to zapowiadają mróz -10 na przyszły tydzień! Zobaczymy...
OdpowiedzUsuńBuźka!
Oooo, to solidny mroz! Moglby spasc snieg, zeby roslinki oslonic..
UsuńSciskam :)
Tak to już z artystami jest, a z nieładem artystycznym da się żyć :) A swoją drogą, to jakiś wielgachny samolot chyba będzie ?
OdpowiedzUsuńA część tych żółtych kwiatków nie klapła, i przetrwała mróz ! Fajny piesio, a jak ładnie siedzi :)
Ewa, latajaca forteca. Potwornie trudne toto do sklejenia, ale chlop daje rade.
UsuńMroz to byl tyci, tyci, najwyzej -5 stopni. To poludniowe czesc ogrodka, daly rade.
Piesio, z gatunku tych, ktore lubie najbardziej. Lekko kudlaty, zawadiacko klapniete ucho;)
Pięknie wyglądają te ruiny w oddali, ja już przywykłam do artystycznego nieładu ;-) :-D sama robię stukrotnie większy :-D.
OdpowiedzUsuńŚnieg się już u nas stopił, no jak zwykle na początku roku wieje :-D. Pozdrawiam
Honoratko, a jakie potem z tego nieladu -cudenka powstaja;)
UsuńSama, gdy sie rozkladam z maszyna do szycia, doceniam wielkosc tego stolu. Ile na nim prac wiekopomnych powstalo;)
Buizole:)
Coś czuję, że za tym modelarstwem to Mikołaj stanął ;) I prezent jak widać udany :D Fotka z psinką cudowna. Bardzo grzeczny i dobrze ułożony piesek :))) Gdyby jeszcze było więcej zdjęć z plenerów i spacerów to byłabym jeszcze bardziej happy :))) Uwielbiam oglądać nowe miejsca :D Wszystkiego dobrego w tym naszym nowym styczniu :D
OdpowiedzUsuńDobrze czujesz;) Spacer sie szykuje!!
UsuńBuziaki:)
Kasiu jak tam pieknie u Ciebie-zazdraszczam....wszystkiego dobrego w Nowym 2015 Roku.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDo Siego Renatko I jeszcze raz Ci dziekuje za Twoje Anioly cudowne!
UsuńZajęcie dla modelarza na kilka dni pewnie, albo tygodni ;)
OdpowiedzUsuńA widoków zazdraszczam ;) U nas śniegu dawno już nie ma, wczoraj padało i wiało, a dzisiaj się okaże. Śnieżnego weekendu chyba nie będzie.
Podobno , jeden z modelarzy, sklejal ten model dwa miesiace..Yyyyy, chyba bardzo nie chce miec takiej dekoracji-tak dlugo.
UsuńU nas tez wialo, padalao, do bani z taka zima.
Świetne zdjęcia. Skąd ja to znam, u mnie prawie cały czas na stole jak nie tła to leżą projekty :)
OdpowiedzUsuńDobrze miec duzy stol:)))
UsuńLubię takie twórcze niełady. Tylko wtedy gdy z tumanów wyłania się nowy ład.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Mam tak samo Mario:)
UsuńUsciski:)
Nie martw się nie tylko Ty masz taki artystyczny bałagan, mnie jak weźmie vena to wszędzie farby,bejce,pędzle, skrzynki gazety są. Tak mają artyści. Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuńFajnie byloby miec maly warsztat. Moze gdy dzieci sie wyprowadza, zaanektujemy jeden pokoj na pracownie..
UsuńSerdecznosci Zosiu:)
U Ciebie śnieg się topi, a u nas wiejeeeee. Mało głowy nie urwie :) Ja lubię taki artystyczny porządek :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńGdybyz jeszcze pachnailo drewnem, a nie klejem..:)
UsuńBuziole;)
I w Warszawie już stopniał śnieg i wszystko pogrążone jest w wilgoci... Szkoda tylko, że śnieg nie odsłania u nas takich ślicznych, żółtych kwiatów jak u Ciebie ! Piękna Francja... :) A u Ciebie w domu coraz bardziej artystycznie ! Widzę, że prace twórcze na całego!
OdpowiedzUsuńPo Twoim komentarzu, rozgladalam sie dzis pilnie. Rzeczywiscie duzo kwiatow-nie zmarzlo. I gdzies tam wychylaja kolorowe glowki. Moje bratki tez odzyly..
UsuńJa si jutro biore za pedzel, nie bede gorsza;)
Pozdrawiam goraco:)
Piękne zdjęcia. Piesio cudny :) U nas w Polsce zostały resztki śniegu :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo , jak bialo, to ladniej, ciszej, inaczej..
UsuńDziekuje i pozdrwiam cieplo Marzenko:)
Hmm... u mnie też czasami coś takiego na stole się wala, ale to z mojej winy, w pierś się biję :-)
OdpowiedzUsuń:)) Chetnie byz zobaczyla "Twoj" stol, serio!;)
UsuńE tam, od razu wariatów - zwyczajni entuzjaści ;) A u nas przez cały weekend wieje, że o mało dachu nie porwie, i śniegiem zawiewa. Sceneria odpowiednia, ale oglądam ją tylko przez okno i w ogóle staram się nie ruszać z łóżka. Za to mój kot owszem, co chwilę robi wypady w zawieruchę.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w 2015! Mnóstwa pięknych kwiatów w ogrodzie i wielu kolorowych podróży!
Natalio, dziekuje za piekne zyczenia! Alez bym chciala wpasc do Ciebie w tym roku...Zobaczymy..
UsuńZdrowia zycze! Pewnie podczytujesz cxos smacznego?;)
jakbym widziała własny stół :D
OdpowiedzUsuńTwoj ladniejszy::) Na pewno! I bardziej kolorowy:)
UsuńFajnie, ze znow blogujesz!
Kiedy zobaczyłam obraz Twojej córki to mi mowę odjęło, a tu widzę, ze inni członkowie rodziny równie twórczo nastawieni do swiata!
OdpowiedzUsuńU nas stół wygląda bardzo podobnie:) Z tym, że mój mąż z samolotów przestawił się obecnie na pociągi:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!!!
pewnie ten śnieg przyszedł do nas.tylko temperatura na plusie i nieciekawie to wygląda,za to Twoje kwiaty świetnie się trzymają.Ano tak,święta i po świętach:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
lena
Witaj Kasiu ponownie. Wybrałam Ciebie do Nominacji Pozytywnych Myśli , szczegóły u mnie na blogu post z 5 stycznia 2015. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniale, ze masz kreatywną rodzinkę. Inspirujecie się nawzajem. U nas, choć jest pracownia i garaż to i tak wszystko ląduje w salonie na stole bo przecież można coś tworzyć ale i być razem, rozmawiać, pogapić się w telewizor.... razem. Zdjęcia piękne i przyznam że zżera mnie zazdrość z powodu tego widoku na zamek:)
OdpowiedzUsuńPsia mina- bezcenna :) piękne zdjęcia i widoki :)
OdpowiedzUsuńDziekuje kochani za Wasze komentarze!
OdpowiedzUsuń