rozejrzawszy się pilnie, po moim domu, powiedział: "a mówiłaś, że
często bywasz "na starociach". Noooo, bywam.
Okazało się, że gość, szukał w moim domu ...antyków.
Secesji, rokoko, Ludwików.
A ja ich nie posiadam. U mnie są, po prostu starocie.
Do tego często nieodnowione, nie wyczyszczone na błysk.
Sfatygowane, ze swoją historią.
Jak lustro , które zawisło w łazience i Maryjka bez rąk.
Pięknego weekendu wszystkim życzę!
Zdjęcia nieostre, bo światła dobrego, jak na lekarstwo;)
potwierdzam kasiu piękne starocie :)
OdpowiedzUsuń:)))Pozdrawiam cieplo:)
UsuńMaryjka obtłuczona, ale jakie ona ma spojrzenie. :)
OdpowiedzUsuńWlasnie;) "Musialam" ja miec:)
UsuńTo się chłopina zawiódł... Takie starocie dodają uroku naszym domom. Lustro wywołujące jakieś wspomnienia... Maryjka ze swoją smutną historią... A może nie smutną?... I wiele innych drobiazgów wpisujących się w naszą codzienność... Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńTez czesto rozmyslam , jaka historia wiaze sie z jakims przedmiotem.. Teraz dopisujemy do nich-swoja. I to lubie:)
UsuńPozdrawiam goraco:)
Właśnie takie, na których widać ten upływ czasu są najpiękniejsze. Maryjka cudna, zgadzam się z poprzedniczką że ma bardzo wymowne spojrzenie. My z M. też lubimy starocie, M zbiera stare ap. fotograficzne, a ja różności. Bardzo podoba mi się Twoje lustro i powiem szczerze, ze pasowałoby idealnie do mojej łazienki,. Poluję na takie od dawna, ale niestety nie spotkałam. Z kolorem ścian zaszalałaś , ale wyszedł naprawdę piękny. Ściskam!
OdpowiedzUsuńPrzyznaje, odwazny ten kolor, ale pieknie sie wpisal w klimat lazienki:) Troche srodziemnomorsko sie zrobilo;)
UsuńStare aparaty-uwiebiam! Moniko, bardzo bym prosila o pokazanie zbieranych przez Ciebie-roznosci:)
Masz szczęście , bo wyniósł by Ci wszystko,a Maryjce musisz coś włożyć w miejsce rąk , może kwiaty pozdrawiam Dusia [ lustro jak z rokoko]
OdpowiedzUsuńHi, hi:)) Dusiu, to jest mysl, by Maryjce kwiaty dolozyc...!
UsuńAaaa... ten ,,gość" to w jakim celu szukał tych antyków? ;-) - Zadumałam się nad tym :) Śliczne lustro i figurka, chociaż tak sobie pomyślałam, że bym chyba dorobiła coś do tych łapinek, jakieś kwiatki, chustę... ? Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńAgatek, wiesz co, zdziwila mnie reakcja tego czlowieka...
UsuńI tak, napisalam Dusi, to jest naprawde dobra mysl, zeby dac Maryjce kwiaty:)
Lustro wygląda całkiem na antyczne, szczerozłote:) Zawiódł się bidny?? Ja tam też wolę takie starocie niż ludwiki. Moja Maryjka ma rączki, ale całkiem ośrupana, siostra ją znalazła w krzaczorach, chciała odnawiać, ale wyrwałam jej z łapek i tylko umyta z błotka stoi teraz u mnie.
OdpowiedzUsuńSzczerozlote ono jest, naprawde;))
UsuńOsrupane-najpiekniejsze.
Choć jestem miłośniczką starych rzeczy nie przepadam i nie otaczam się antykami! Jakoś mnie one przytłaczają! Nie przywiązuję wagi do sygnatur nigdy nawet nie mam w zwyczaju szukać ich! Lubię zniszczone rzeczy, naznaczone upływem czasu!
OdpowiedzUsuńMaryję bez rąk też posiadam w swojej świętej kolekcji figurek!
Mam dużo znajomych, którzy lubują się w antykach....ja jedna zbieram jak to oni mawiają rupiecie ale to chyba dobrze bo przynajmniej nie konkuruję z nimi jak to u nich bywa!
Kocham starocie! I widzę, że Ty też już chyba powoli nie przejmujesz się co inni powiedzą! ;)
Rose, milo wiedziec, ze sa ludzie, ktorzy lubia"rupiecie". Moj syn czesto pyta, a po co Ci ten zegar, skoro nie chodzi, a lustro z uszkodzona rama, tafla. Ano podobnie jak Ty, lubie to czasem naznaczenie...
UsuńMoc serdecznosci sle.
Niebieski na pierwszych zdjęciach jest wspaniały:) Zapraszam na nowego bloga http://widzenienaopak.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBylam, bylam:) Ciekawie jest:)
UsuńLustro jest sliczne a Figurka ma piekna twarz.
OdpowiedzUsuńMilego weekendu zycze i pozdrawiam cieplutko :-)
Zadumana ta Maryjka.
UsuńDziekuje i pozdrawiam:)
Kasiu, mam taki sam tok myslenia jak Ty odnosnie slowa "starocie" :) One, te starocie wyszperane gdzies tam potrafia tak czlowieka cieszyc, ze ach :) Nadaja naszym domom takiej niepowtarzalnosci i ciepla :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie bardzo serdecznie :***
Orszulko, wlasnie! Ciesza!:))) Buziaki:)
UsuńŻeby tak rozczarować swojego gościa ;))
OdpowiedzUsuńNieladnie:)
UsuńLustro bardzo mi się podoba - Maryjka - co za spojrzenie :) Starocie to też mój konik , ale Ludwiki też piękne są - czemu nie. Kiedyś miałam antyki , figurki i takie tam , ale niestety musiałam spieniężyć - trochę żal , ale były ważniejsze sprawy. Lubię chodzić po targach staroci - nawet nie kupować - tylko chłonąć te piękne przedmioty. Czasami coś kupię , nie stoi to przy antykach , ale mnie się podoba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Grazyna, ja lubie antyki. Ale raczej tez ogladac, niz kupowac..
UsuńSerdecznosci;)
Tak trochę uśmiechnęłam się teraz, bo miałam ostatnio wizyty z nienacka i... też odwiedzający byli nieco rozczarowani, bo?
OdpowiedzUsuńNie czekałam na nich z pięknie ozdobionym stołem i ciastem , no bo przecież taaaakie cudowne wypieki na blogu pokazuję..hihi! ;)
Ba! Nie zawsze mam na takie rzeczy czas, niestety...
A starocie uwielbiam! Cieszę się jak wariatka, jak uda mi się dorwać coś co mi się podoba i nie musi to być jakiś Ludwik, czy inny antyk - ma się MNiE podobać i koniec!
Otoz to, kryterium "mniesiepodobania" jest dla mnie bardzo istotne:)
UsuńNie czekalas z ciastem? No co z Ciebie za pani domu;) Widzialam Twoje ostatnie, porcelanowe zdobycze, cuda!
Starocie niedoskonałe są najwspanialsze:))))w naszym domu jest ich wiele ale antyków brak:)))zbieram starocie bo bardzo je lubię:)))a Twoje lustro i Maryjka są cudne:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziekuje Reniu i pozdrawiam:)
UsuńOne są doskonałe! Antyki bywają piękne, starocie też. Twoje bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńDziekuje Kalipso Droga:)
UsuńLustro zachwyca i przykuwa uwagę. Starocie to starocie, czyli wszystko co już trochę istnieje na tym świecie, sporo przeszło i przez to staje się dla nas cenne, urokliwe i niepowtarzalne. Przynajmniej ja tak to widzę.
OdpowiedzUsuńPiekna definicja.
UsuńAntyki są takie oczywiste, natomiast sztuką jest dojrzeć piękno i wartość w zwykłych przedmiotach. Rama lustra jest odlotowa i wbrew temu, co piszesz, wygląda na dopieszczoną na błysk :-)
OdpowiedzUsuńZapisuje w kajeciku:)
UsuńOj tak, rama wyblyszczonaaa;) Ale tafla lustra zniszczona. Trudno. I tak mi sie podobie:)
Trzeba było gościowi pokazać kilka kamieni. To są dopiero antyki,pamiętają zamierzchłe czasy o których się ludwikom nie śniło ;)
OdpowiedzUsuńHre, hre:))
UsuńWspaniałe lustro - Maryjka trochę smutno wygląda bez rąk ale daje dużo do myślenia i jest bardzo ładna - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMysle, ze Maryjka dostanie niedlugo kwiecie...Pozdrawiam cieplo:)
UsuńNa szczęście albo nieszczęście, mój mąż jest równie zainteresowany w wystroju mieszkania co ja i jednocześnie mamy zupełnie różny gust. Wyobrażasz sobie co przeżywam??? Inni mężczyźni zupełnie temat olewają, a u mnie trafił się stylista...
OdpowiedzUsuńHaaaa. A to dopiero! Jak wam idzie dogadywanie sie w tej kwestii?
UsuńKasieńko jak mogłaś tak rozczarować gościa?! ;)) Trza było powiedzieć, że jeszcze się taki nie urodził, coby każdemu dogodził ;) Myślę, że masz całkowitą rację lepiej by przedmiot miał duszę, niż wycenę z desy :)))
OdpowiedzUsuńI tak sobie myślę, że człowiek w pewnym momencie swego życia przestaje zwracać uwagę na to co ludzie powiedzą, bo po co? ;)))
Buźka! :)***
Zapomniałam dodać, że lustro wspaniałe!
UsuńMalgosiu, nareszcie to do mnie dotarlo. Jakis czas temu:) Wychowanie zrobilo swoje I dlugo sie ludzkim gadaniem przejmowalam. Za dlugo.
UsuńDziekuje Ci bardzo i sciskam mocno:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTa Madonna ma coś takiego w wyrazie twarzy... taką nieśmiałość... taką bezradność... jakby mówiła:"Popatrz, co się stało... stłukli... nie mam nic w rękach...."A przecież kiedy ją ktoś tworzył, nie wiedziała jeszcze, że jej dzieciątko zniszczą. Zastanawiam się, co myślał ten, kto figurkę tworzył, malował. Wydaje się, że to była masowa produkcja, a jednak ten wyraz twarzy,,,, nie jestem zwolenniczka wieszania, stawiania świętych figurek we własnym domu, ale te chętnie postawiłabym ją sobie nie jako Maryjkę, a jako "dziewczynę", której się coś przydarzyło.
OdpowiedzUsuńLuster z reguły nie znoszę. Nawet nie wiem, dlaczego. Na pewno nie z racji "obowiązku" kontrolowania wyglądu.
Twoje jest imponujące:):)
A wiesz, ze masz racje. Ona naprawde mowi;"Popatrz, co sie stalo..".T
UsuńTeraz juz zawsze bede o niej tak myslec...
A ja bardzo lubie lustra, nie zebym lubial sie ciagle przegladac, ale rozjasniaja, powiekszaja mi dom:)
Dobrze, że uratowałaś tą Madonnę:)
OdpowiedzUsuńBedzie jej u mnie dobrze:) Milo mi, ze wpadlas:)
UsuńBeautiful Madonna and great mirror.
OdpowiedzUsuńGood Sunday to you.
Thank's Marit:)
UsuńKasiu lustro wcale nie jest sfatygowane , wygląda jak nowe lub po renowacji. Szkoda że Maryjka nie ma rąk i nie ma szans na doklejenie , ale za to widać że ocaliłaś ją od całkowitego zniszczenia. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńLustro ma mocno zniszczona tafle . Trudno.
UsuńMaryjka ma u mnie swoj nowy dom:)
Serdecznosci Marysiu:)
lustro śliczne:))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMaryja jest niepowtarzalna i troszke mnie zatrważa myśl, dlaczego brak Jej dłoni... a lustro i tak w niezłej formie, rama idealna, w moim tafla jest przydymiona, miałam ją wymienić, ale gdzieś zobaczyłam,że pewien pan zdobył podobne lustro i z dumą powiesił je w salonie jako obraz, więc na razie sie wstrzymałam:)
OdpowiedzUsuńNiedoskonale, tez moze byc ciekawe i piekne...
UsuńJa lubię sygnowane rzeczy ale nie to jest najważniejszym powodem zakupu, albo mnie coś przyciągnie od razu albo nie :) Ostatnio przyciąga mnie porcelana Delft :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wcale sie nie dziwie temu przyciaganiu;)
UsuńSerdecznosci:)
Lustro wygląda bardzo elegancko, a figurka ma swój urok:)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńMaryjka naprawdę wzruszająca!
OdpowiedzUsuń