odchodziłam od okna, podziwiając cudowne,
pomarańczowo-niebieskie obłoki.
Było to o tyle dziwne, że od wielu dni, w ogóle nie oglądaliśmy słońca.
A jak wyglądają francuskie Święta Bożego Narodzenia?
Przede wszystkim, po Wigilii jest tylko jeden dzień świąt.
Mam szczęście, ze mieszkamy w Alzacji, w której świętuje się dwa dni.
Choinkę Francuzi ubierają pod koniec listopada , lub na początku grudnia.
Prezenty przynosi Pere Noel w nocy z 24 na 25 grudnia.
Pere Noel, czyli ojciec Bożego Narodzenia, został oczywiście zastąpiony
przez "światowego "Świętego Mikołaja.
W Wigilię jada się uroczystą kolację, a to co się je, zależy od tradycji
w danym regionie.
W Prowansji ryby, ostrygi i muszle Św. Jakuba. W naszych Wogezach -indyka,
foie-gras, czyli pasztety z gęsich wątróbek i ostrygi.
A na deser lody lub ciasto. W kształcie polana drewna, takiego, jakie wrzucamy
do kominka.Na pamiątkę, czasów, gdy przy paleniskach oczekiwano przyjścia
Jezusa.
Zdjęcie z bloga:
http://ohbythewayblog.blogspot.fr/2013/12/le-buche-de-noel.html
Na koniec mam dla Was zagadkę..
Pisałam o tym na blogu, co to za data?
Co symbolizuje?
Dla dwóch pierwszych osób , które udzielą prawidłowych
odpowiedzi polecą małe upominki:)
A tymczasem w prezencie dla Wszystkich czytelników bloga
moje świąteczne anemony:)
Wtedy narodził się zwyczaj stawiania drzewka bożonarodzeniowego w domu (najpierw u powały, potem na podłodze) właśnie w Selestat w 1521r. Zdałam?
OdpowiedzUsuńFąfary! Zdalaś:) Gratuluję i prezencik pakuję;)
UsuńHrehrehre, ja to mam szczęście!
UsuńŚwietne zdjęcia. Słyszałam jedynie o foie-gras, ale nie wiedziałam, że tyczy się to tylko Prowansji :)
OdpowiedzUsuńEmila, zle to napisalam, po prostu zwycazje zmieniaja sie w zaleznosci od tradycji, regionu. Oczywiscie rodzinnych wplywow tez:)
UsuńA ja wiem ! Od Selestet zaczął się zwyczaj stawiania choinek i przystrajania ich . Tam też (chyba) zaczęto robić bombki na choinkę .
OdpowiedzUsuńWłaśnie w 1521 ! Wiem, że zdałam :)
UsuńEwuniu!
UsuńTak, jak Hana, brawa!
Bedzie nagroda:)
Huuurrrraaaa :))))
UsuńDwie odpowiedzi już są, a ja pozachwycam się widokiem z okna:)
OdpowiedzUsuńTen zachód słońca obłędny! Kojarzy mi się z sawanną ... jakieś zajawki z filmów
OdpowiedzUsuńPozdrówka poświąteczne!
Iwonko, o tym samym sobie myslalam, sawanna, jak nic;) Buziaki:)
UsuńTradycja choinki narodziła się w 1521 roku w Alzacji w mieście Selestat.
OdpowiedzUsuńSymbolizowała drzewo życia, dlatego dekorowano ją jabłkami( jako przypomnienie odkupienia grzechu pierworodnego), ciastkami i świeczkami, symbolem światła Chrystusa.
Posiłkowałam się wiedzą z internetu więc jestem bardziej cwana niż mądralińska dlatego czekałam grzecznie aż Duszyczki, które wiedzą napiszą!! ;) Poza tym Kasiu dzięki Tobie troszkę poczytałam ciekawe rzeczy związane z historią choineczki!
Będzie mi bardzo miło jak w przyszłości wykorzystasz w dekorowaniu choinki moją koronkową inwencję twórczą! ;)
Uściski!
P.s
Polskich dań Ci nie brakuje w tych świątecznych chwilach?
Rose, a my sobie gotujemy po polsku:)
UsuńI pieknie napisalas o historii choinki:)
Twoja koronkowa wersja choinki mnie zachwycila!
Pozdrawiam goraco:)
Piękne to Twoje niebo Kasiu :)
OdpowiedzUsuńCzyżby anemony były z ogródka?!
Oglądam właśnie prognozę pogody, będzie u mnie prószyć śniegiem przy -6 stopniach. Wreszcie się zima zrobiła. Już na nią czas. Buziaki
Dorotko, niestety z kwiaciarni:) U nas tez sniezy:) I ladnie jest:)
UsuńUsciski gorace:)
Niebo przepiękne, zagadka rozwiązana, anemony podziwiałam , więc pozostało pozdrowić Cię :)
OdpowiedzUsuńGiga, dziekuje za pozdrowienia:) Buziaki:)
UsuńPrzepiękne zdjęcia z widokami nieba...:)
OdpowiedzUsuńTo byl naprawde piekny widok!
UsuńPiękne zdjęcia, piękne widoki... Zagadka rozwiązana, a szkoda:)
OdpowiedzUsuńPospieszyly sie, co nie?;)))
UsuńNo strasznie sie pośpieszyły, Żadnych szans nie dały:)))
Usuńkocham anemony oraz jaskry , te pełne i wiotkie
OdpowiedzUsuńa te potrway to mnie zabiły, teraz jestem głodna buuuuu
muszle św. jakuba mmmmm
Viki, no pacz, a my tego jakos nie jemy , tylko sledzik, grzybowa, makowce i kapucha;)
UsuńTrzeba by sie dac zaprosic Francuzom na swieta;)
Mam nadzieję, że częściej będziesz nam opowiadać o zwyczajach tam panujących, uwielbiam słuchać i dowiadywać się takich ciekawostek :)))) Piękne zdjęcia i gorąco pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńPostaram sie!
UsuńPiękne chwile uchwyciłaś Kasiu. Samych radosnych i pięknych chwil na nadchodzący Nowy Rok życzę z serca :))
OdpowiedzUsuńDziekuje i nawzajem:)
UsuńDzięki za ciekawy post pozdrawiam i szczęśliwego Nowego!
OdpowiedzUsuńSzczesliwego, Zdrowego Nowego Roku Edytko:)
UsuńPiękne zdjęcia , ciasto polano super. Pozdrawiam cieplutko , i biegnę dalej trochę ponadrabiać zaległości . Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńA lody , jeszcze lepsze;) Pozdrawiam goraco:)
UsuńPiękny zachód... to musiało być niesamowite, ujrzeć takie barwy po dniach szarości. Prezent od pogody :)
OdpowiedzUsuńI doczekałam się posta o francuskich tradycjach :) Myślę, że szczególnie pod pasowały, by mi smaki z Prowansji... uwielbiam owoce morza ! Czyli Francuzi na kolację Wigilijną jedzą mięso - indyka i paszteciki?
Pozdrawiam ciepło :)
Pamela, to byla prawdziwa magia:)
UsuńBede jeszcze do opowiadan o francuskichh tradycjach wracac:)
Pozdrawiam goraco:)
Piękne są takie różowe chmury a wczoraj u mnie była tęcza:)
OdpowiedzUsuńTez pieknie:)
UsuńNiesamowicie zestawiłaś ten piękny i ciepły widok nieba z koronkowymi elementami. Powstały niezwykłe zdjęcia. Gratuluję dziewczynom wiedzy i wygranej, a anemony cudne, już tęsknię za latem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoniko, za wiosna mi teskno bardzo! Snieg nas zasypal, wiec jest ladnie, ale zimnoo;)
UsuńMy jedlismy w tym roku fois gras i muszle sw jakuba, i na apero verrinki z lososiem i krewetkami, tosty z pasztetem z dziczyzny, i zamiast indyka kurczaka pieczonego z kasztanami ... pierogow nawet nie ugotowalam, za duzo by bylo... jakos Wigilia nam wyszla typowo francuska w tym roku... Pozdrowienia Kasiu z pas de Calais, wracamy po Nowym Roku, oby juz sniegu nie bylo!! :) caluskuje!
OdpowiedzUsuńA widzisz o verinkach zapomnialam..Buziaki Maju i do zobaczenia:)
UsuńPiekne swiatlo sfotografowalas. Widok z okna niesamowity.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam zimowo i snieznie
Rzeczywiscie to byl wyjatkowy wieczor..
UsuńU nas tez prawdziwa zima:)
OdpowiedzUsuńOlá amiga...Feliz ano novo!
Seguimos nossa caminhada na construção de um mundo mais justo, fraterno, humano, harmonioso e de doação.
Todos somos promotores da Paz...que começa em nossos corações e se estende a tudo que nos rodeia!!!
Obrigada por fazer parte da minha história de vida!
UM ABENÇOADO 2015!!!!
Dziekuje za zyczenia i Tobie tez Do Siego Roku!
UsuńBuon 2015 !!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńLieta, grazie:) Pour toi aussi. Bon Anne 2015!
UsuńWOW! Ale słońce się Wam trafiło, przepiękne, jak latem! A o zwyczajach świętowania zawsze lubię czytać, jakoś zawsze mi się wydaje, ze gdzie indziej jest ciekawiej niż u nas. ;) buziole Kasiu!
OdpowiedzUsuńNasze tradycje duoz ciekawsze:) Serio:) I przyjezdz do mnie w tym 2015!:)
UsuńPrześliczne zdjecia:)) Niesamowity widok.
OdpowiedzUsuńDziekuje Kasiu:)
UsuńMilo mi, ze wpadlas:)
Cudowne zdjęcia..
OdpowiedzUsuńRoku bez trosk i zmartwień,
życia w miłości, przyjaźni i szczęściu.
Oby najskrytsze marzenia znalazły urzeczywistnienie,
a każdy dzień przynosił tylko radość i uśmiech.
Lucja
Lusiu Kochana, bardzo Ci dziekuje i Tobie tez najlepsze zyczenia na ten Nowy Rok!
UsuńPiękne niebo. W zimie zawsze mi brakuje takich widoków. Nie wiedziałam tak szczegółowo gdzie narodzi£a się tradycja choinki. Dzięki
OdpowiedzUsuń