opublikowała rozmowę ze mną.
Iza prowadzi bardzo "dynamicznego " i "bogatego" bloga.
Ta rozmowa jest częścią projektu: "Francuskie historie Polek".
Zachęcam Was do odwiedzenia bloga. Historie , które opowiadają dziewczyny, są
bardzo ciekawe. Każda inna:)
Iza, bardzo Ci dziękuję, że mnie zaprosiłaś do tego grona:)
Poza tym zepsuł się mój komputer, trzeba go było przeformatować, w związku z tym
miałam więcej czasu na inne "robótki"
I tak wreszcie , z pomalowanej dawno temu ramki, starego zdjęcia i koronek,
wyszło coś takiego. Zabrakło mi koronki na dół. Trudno.
Zmierzyłam się też z górą prasowania. Szybko poszło z pomocnikiem;)
Dziekuję raz jeszcze za wszystkie przemiłe imieninowe życzenia!
Matko, ja się moją górą zmagam któryś miesiąc i na całej linii poległam.
OdpowiedzUsuńU mnie gora ciagle sie tworzy od nowa;)
UsuńTak jak i u mnie...
UsuńPieknie zrobilas ten obraz, taki retro , romantyczny . Zazdroszcze, ze z prasowaniem sie uporalas:))) Z pewnoscia wejde na blog Izy i chetnie poczytam:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKamilla, ciesze sie, ze Ci sie obraz spodobal:) Prasowanie sie zmnielszylo, ale gora i tak szybko znow urosnie)
UsuńSerdecznosciii)
Obrazek jest śliczny. Dołożyłabym do niego jakiś zasuszony kwiat na tę część gdzie brakuje koronki. A wywiad z Tobą przeczytałam z przyjemnością. Troszkę więcej wiem o Tobie :-)
OdpowiedzUsuńA to jest przednia mysl! Tak zrobie!
UsuńO, zdjęcie wygląda fajnie. Czy to jakaś Twoja Przodka? :-)
OdpowiedzUsuńJa nie cierpię prasować, może z pomocnikiem jest lepiej ;-)
Pozdrówka ciepłe!
Szkoda, ze nie jest, bo wyglada na dobra przodkinie)
UsuńPrzybij piatke z ta "miloscia" do prasowania;)
Buziaki)
Ramka świetna, a prasowanie w takim towarzystwie to czysta przyjemność.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Nie przecze, kot poprawia humor:)
UsuńSerdecznosci)
Uwielbiam prasować, szczególnie koszule ;) Co do rameczki, rzeczywiście szkoda, że zabrakło koronki, ale i tak super wygląda, taka właśnie w stylu retro- popiel z ecru :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWlasnie tych koszul mam zawsze pod dostatkiem. I tak szybko znowu laduja w koszu na pranie;)
UsuńPozdrawiam:)
Kot i tak najpiękniejszy :)
OdpowiedzUsuńBaaa:)
UsuńPrzyjmę każdą górkę do prasowania, lubię to robić : ) Pomocnik wygładzał tkaninę, czy pokazywał gdzie jeszcze żelazko przyłożyć? Wywiad przeczytałam, zgadzam się że znajomość języka jest bardzo ważna. : )
OdpowiedzUsuńKochana, zebys Ty blizej mieszkala:)))
UsuńI wlasnie mam taki osobisty dyskomfort, bo jezyka naprawde znam slabo.
Jak romantycznie :) Ślicznie :))
OdpowiedzUsuńI przeczytałam wywiad. Teraz trochę więcej wiem o Tobie :) pozdrawiam
UsuńBeatko, za wszystko mercii)
UsuńRozmowę chętnie poczytam :)
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio nie prasuję prawie nic, po zdjęciu z suszarki od razu składam i ewłala ;)
Jak ja bym chciala suszarkee.Zazdroszcze Lidio)
UsuńRamka ze zdjęciem wygląda bardzo ładnie:)))moja góra prasowania czeka:)))może trzeba zawołać pomocnika,tak jak Ty:))))))))))))))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńWolaj Reniu, wolaj:)
UsuńŚwietny pomysł na ramkę podkradnę, bo ostatnio mnie wzięło na takie własnoręcznie robione dekoracje. Wywiad bardzo fajny, jak to jest być sławną ;)?
OdpowiedzUsuńPodkradnij:)
UsuńInka, no dobre z ta slawa:)))
Dowiedziałam się troszkę o Tobie. Podziwiam każdego, kto decyduje się na życie na obczyźnie, a jeszcze potrafi zachęcić dzieci do nauki w języku polskim, to na pewno zaprocentuje w przyszłości.
OdpowiedzUsuńKoty to mają dobrze, ich język jest wszędzie rozumiany.
Pozdrawiam.:))
Latwo nie bylo i nie jest. Korzystamy , ze mamy Francje"pod reka" , zwiedzamy, zwiedzamy, korzystamy:)
UsuńSerdecznosci)
Kasiu,
OdpowiedzUsuńjaka jest możliwość wypożyczenia Twojego pomocnika.
Ramka ze zdjęciem jest fantastyczna.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Lusiu, oj trodno z tym wypozyczeniem:) Zapytam:)
UsuńUsciski)
Lovely frame and vintage image! Very romantic! And this cat, how expressive it is!
OdpowiedzUsuńOlympia
Thank you Olimpia:)))
UsuńPiekny obrazek, kot tez niczego sobie:))
OdpowiedzUsuńKasinki, dzieki)
UsuńNoo, Kasinko! Obrazek przepieknej urody i troszke szkoda, ze tej koronki zabraklo. Piekny jest!
OdpowiedzUsuńWywiad z Toba chetnie przeczytam - pozdrawiam:)
Acha! To ludzie jeszcze prasuja hihihi - bo ja zapomnialam jak wyglada zelazko i dobrze mi z tym:)
Bede szukac rownie romantycznej koronki)
UsuńSzczesliwa kobieto...nie musiec prasowac, ach;)
Hi dear friend ,, que cuadro más bonito ,, con ese dulce gatito , espero que tenga un bello día
OdpowiedzUsuńCraiños
Grazias Angelica;))))
UsuńIdę poczytać, a Twój koci przyjciel pięknie patrzy :) kisses imieninowe
OdpowiedzUsuńThank youu;)
UsuńRamka fantastyczna, a prasować nie cierpię!!!!
OdpowiedzUsuńTak., jak ja, brr.:)
UsuńŚwietny pomysł z tymi wywiadami, można dowiedzieć się czegoś ciekawego.
OdpowiedzUsuńPodziwiam za odwagę w podejmowaniu decyzji, my przenosiliśmy się tylko z miasta do miasta w Polsce, ale również wiązało się to dla córki ze zmianą szkoły, nie było to łatwe, choć nie żałujemy.
Bretanią też jestem zachwycona, mam te widoki przed oczami do dziś!!!
...a prasować lubię, bo widać zaraz efekty, choć koszul męża całe sterty..., w przeciwieństwie do gotowania, po którym wszystko szybko znika i zostają garnki do zmywania.
Pozdrawiam Kasiu.