Nie moglam oderwac sie od relacji z igrzysk, bo tak dobrze sobie radzili.
I spoznilam sie na karnawalowa kawalkade, w miasteczku obok.
Oto co zastalam...
Wszystkim bardzo dziekuje za zyczenia zdrowia, zyczliwosc
i zainteresowanie moja "karuzela".
Spiesze doniesc , ze jest lepiej:)
Kwiatki w podziekowaniu:)
Cóż, ruiny i zgliszcza...
OdpowiedzUsuńKwiatki przyjmuję. I wazon. Zwłaszcza wazon.
Alez prosze, jasne, ze z wazonem, kwiaty i wazon zusamen;))
UsuńA, i co to jest Pressing de la Fontaine? Wyciskanie fontanny?
UsuńDobreee Hana:))
UsuńPralnia, tam jest.A, ze niedaleko fontanna..;)
He, he, taki żarcik...
Usuń;) Tak myslalam;))
UsuńA tak wogle to nowka -sztuka ta pralnia, dziwie sie, ze otworzyli ten punkt, bo bardzo blisko , mamy nastepna. Co Ci ludzie tak piera? Pierze?;)
Pierze to drze. U nas.Chez les poules sauvages.
UsuńDzieciaczki wyglądają prześlicznie...
OdpowiedzUsuńA co do panczenistów, faktycznie wypadli fantastycznie...
Słodkie różowe margerytki.
A wazon? cudowny.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)
Panczenisci wprawili mnie w swietny humor:)) Co za wojownicy:))
UsuńSerdecznosci Lusiu:))
Wpadłam zobaczyć czy wazon z kwiatami jeszcze stoi.
UsuńMyślałam, że pojechał w ...świat>
Życzę Ci miłego tygodnia:))))
Nie oddam:))
UsuńSzykuje sie nam Lusiu, wlasnie taki mily tydzien, bo zaczynamy ferie szkolne:)) Dluzej pospimy, moze uda sie pojezdzic na nartach?;))
Sciskam:))
Impreza jedna Ci przepadła a igrzyska dopiero za rok i nie wiadomo jak będzie.Więc nie żałuj:)
OdpowiedzUsuńWazon z kwiatkami śliczny
Pozdrawiam
Miało być za 4 lata :)
OdpowiedzUsuńA to prawda:))
UsuńSłodki ten motylek w nosidelkach na plecach tatusia ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i do wtorku :)
Zadzwonie jeszcze:))
UsuńCoś chyba przeoczyłam z Twoim zdrowiem:( przykro mi. Poprawiam się- oby jak najszybciej Twoje "karuzele" minęły:) A dzieciaki- przebierańce- urocze:)
OdpowiedzUsuńJaskolko, napisze do Ciebie:) Ale to nic powaznego raczej.
UsuńFane te dzieciolki, dlatego chcialam je zobaczyc i uwiecznoc. Szkoda troche, ze sie nie udalo..
Słodkie te dzieciaki poprzebierane. A i tatuś w czerwonej peruce bardzo mi się podoba. Takie sympatyczne i bezpretensjonalne. A panczeniści i panczenistki niech żyją! I precz z karuzelami!
OdpowiedzUsuńNiech zyja!!:))
UsuńSzkoda, ze nie zdazylam 'nalapac" wiecej tych slodziakow;)
Dobrze, że już lepiej się czujesz. Karnawał pewno był piękny i kolorowy, widać to na zdjęciach, jednak nasi panczeniści byli ważniejsi i wspaniale się spisali. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRewlecyjni byli:)) I mam nadzieje, ze dzieki tym zwyciestwom uda sie zadaszyc istniejace tory, lubi zbudowac cos nowego.
UsuńSerdecznosci:)
Ten chłopczyk indianin z bułeczką w ręku, niesamowite zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńM
Ten maluch biegl, trudno bylo o ostre zdjecie:) Dzieki Maju:)
UsuńŚliczne zdjęcia, zwłaszcza tego chłopca przebranego za Indianina;) Pozdrawiam www.rzemlik.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziekuje Kasiu:) Wpadne do Ciebie:))
UsuńHehe, dobre zdjęcia, rzeczywiscie widac od razu, że pojechałaś za późno :)) Innym razem się zabawisz :) Miłej niedzielkI!
OdpowiedzUsuńDobrze, ze jeszcze kogos zlapalam:)) MIlego wieczoru!:))
UsuńKarnawał karnawałem, ale wazon Hance zabieram :)
OdpowiedzUsuńBedzie licytacja?;)
UsuńByłam piersza!!!
UsuńFakt:)
UsuńW moim mieście, szaleństwo pochodów karnawałowych zacznie się w przyszłym tygodniu!
OdpowiedzUsuńKiedyś na to chodziłam, teraz jednak już coraz mniej... Starość kochana, starość chyba.... ;)
Ano wlasnie, moja mam zaprosila nas na przyszla sobote do siebie, na przemarsze czarownic i karnawal w Offenburgu.
UsuńW sumie fajna zabawa, ale ludzi troche za duzo, wiec tez na tych wiekszych kawalkadach raczej nie bywamy.
Pozdrawiam cieplo:))
Też oglądałem panczenistów:)
OdpowiedzUsuńBylo troche emocji, prawda?:)
UsuńDzieciaczki wyglądają ślicznie:))wazon z kwiatami cudny:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńReniu , zasylam seredcznosci:))
UsuńWidzę, że ochota wiosenno-ogrodowa rozpanoszyła się już w naszych głowach. A ptaki już zaczynają śpiewać.:)
OdpowiedzUsuńParada, będzie w przyszłym roku, a nasi panczeniści w Soczi nie.:)
Otoz to;)) Buziaki:))
UsuńGościu z czerwonymi włosami mnie rozwalił :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam / photoopassion
He, he nooo, fajny;))
UsuńTez pozdrawiam:)
Kasiu - super impreza - oj ile ja bym dała aby tak pochodzić po ulicy - wyluzowani ludzie.
OdpowiedzUsuńCiepło pozdrawiam.
Wiesz, zastanawiam sie nad tym , co napisalas.. Nie wyluzowani jacys u Ciebie?
UsuńSciskam:))
U mnie też ostatnio była "karuzela", nawet zwolnienie lekarskie miałam, ale od jutra wracam do normalności. Szczególnie, że piękna wiosna za oknem, a taki widok ma moc uzdrawiającą :) Wiosna, wiosna - a to przecież dopiero karnawał, u nas niestety takich atrakcji jak u Ciebie, na ulicach nie mamy, szkoda!
OdpowiedzUsuńGaju, czyli to nie taki znowu byle co, zskoro zwolnienie na to daja, bo rodzina, troche sie ze mnie podsmiewa;)
UsuńZrdowka i wiosny zycze!!
Moja kochana córeczka powiedziała, że zrobiłabym lepiej, gdybym nie odpoczywała na zwolnieniu tylko chodziła do pracy, bo od tego nieróbstwa to ubzdurałam sobie, że jestem rzekomo umierająca. Kochana córeczka! I licz tu na współczucie rodziny ;)
UsuńA to "zmijka";))
UsuńFajny ten Twój reportaż Kasiu. Barwny i wiosennie kolorowy. A dzieciątko ze skrzydełkami, bomba!!!
OdpowiedzUsuńU mnie też była piękna niedziela. Cudownie wiosenna. Aż się chce biegać nad morzem.
Ściskam
Biegac nad morzem? Buuuu, tez bym chciala....
UsuńKarnawał trwa więc może jeszcze będzie okazja wziąć udział w jakimś festynie, okazji do medali mamy zdecydowanie mniej nic więc dziwnego, że dla wielu z nas kibicowanie Polakom było priorytetem :).Też oglądałam i panczenistów, i panczenistki, i skoki, i łyżwiarstwo figurowe - co prawda bez Polaków, ale i tak uwielbiam...Rozczulił mnie ten motylek u taty w nosidełku :)
OdpowiedzUsuńMo, Ty pokazalas piekna kawalkade:)))
UsuńMusze przyznac, ze widoki w tym olimpijskim Soczi-cudowne! Do tego niezle wyniki Polakow:)
Buziaki:))
Io abito vicino al Carnevale di Viareggio!!!!!! evviva il carnevale!!!!!!!
OdpowiedzUsuńEviva!!:))) Grazie Lieta:))
UsuńCzasami człowiekowi żal, że nie może się rozdwoić ;) Jedna Kasia by oglądała a druga fotki pstrykała dla nas ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że już jest lepiej :))))
Ściskam mocno!
I jeszcze dziesiec rak miec , prawda?;))
UsuńTez sciskam:))
Jaki młody Indianin, cudne, że dzieci w tym tak uczestniczą i jeszcze tak przebrane :) Ale myślę, że naszych panczenistów było równie dobrze oglądać i trzymać za nich mocno kciuki !
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tych urokliwych miasteczek...
Pamela, wpadnij kiedys, pozwiedzamy razem;))
UsuńMam nadzieję ,że z Twoim zdrówkiem już wszystko ok .
OdpowiedzUsuńFajna imprezka ,jak ja dawno czegoś takiego nie widziałam ,starość chyba mnie dopada ,bo z domu się nie chce ruszać,nie dobrze oj nie dobrze!
Pozdrawiam cieplutko i duuuużo zdrówka życzę :)
Koko, lepiej:))
UsuńImpreza karmawalowa, pare krokow od naszego domu:))
Sciskam:))
A jednak coś jeszcze zastaliście:) Jakieś kolorowe wróżki i motylki tam latały i indianie ;) A Wy mieliście kostiumy?:)
OdpowiedzUsuńA skad;)) Zerwalam sie od telewizora, miedzy jednymi a drugimi panczenami;))
Usuń