prowadzenie tego bloga.
Mariusz Szczygieł powiedział, że blogi są już passe.
Może miał rację? Dużo łatwiej wrzucić zdjęcie z telefonu na instagrama.
Z krótkim opisem.Albo zrobić dziennik podróży na fb.
Minimum wysiłku, spory zasięg. Ja się zaczynam w tym wszystkim gubić.
I czasem mam ochotę uciec tam, gdzie nie ma zasięgu.
Wy także? Czy jestem dziwaczką?
Tymczasem wiosna wybuchła, ogród cały w kwiatach.
A w domu, jak to u mnie, niebieści się porcelana.
Dziękuję za wszystkie komentarze, mejle, życzenia:)
Witaj Kochana, twoje rozterki mnie niepokoją. Mam nadzieję, że jednak pozostaniesz na blogu i nie dasz się uprowadzić. Dla mnie wspomniane miejsca są tylko czymś na zdjęcia, a zdjęcia to nie wszystko, owszem, wiele mogą pokazać i powiedzieć ale to taka namiastka bloga, gdzie również można pokazać zdjęcia ale i napisać, kiedy się chce. Rzeczywiście kiedy szuka się wielu osób i coś się robi na przykład dla rozgłosu to blog przegrywa z kretesem. Kilka blogów zapadło się przez tamte miejsca i bardzo tęsknię za ich autorami, więc mam nadzieję, że Ty jednak pozostaniesz na blogu, bo uwielbiam twój blog. :)
OdpowiedzUsuńTeż mam trochę niebieskich. Kiedyś zrobię im zdjęcia bo przed poznaniem twojego bloga traktowałam je jako białe z elementem niebieskiego :D
Pozdrawiam poniedziałkowo :D
Agatek, na razie bedzie po staremu:) A ztym niebieskim, popatrz, jaka zmiana w kolorytyce:) Dzieki za Twoj glos w dyskusji:) Buziaaak:)
UsuńA widzisz jak się potrafi zmienić spojrzenie na ten sam przedmiot :D
UsuńPozdrowienia zostawiam :D
Każde z tych wirtualnych miejsc ma swoich fanów. Wszystko zależy od Ciebie, co Cię przyciąga i fascynuje :)
OdpowiedzUsuńWietrzyku, przyznam Ci sie, ze ekranik telefonu, troche dla mnie za maly, wiec np. Instagram przegrywa, z blogami;)Ma sie te latka..;)
UsuńKaska! Hola! Hola! Przecież my tu jesteśmy i dlatego warto.Tu jest Twoja dusza, Twoje emocje i kawałek już życia. Tu masz blogowych przyjaciół i wiernych zaglądaczy, którzy jeśli nie napisza, to zajrzą, przeczytają, uśmiechną się, podziękują, że jestes. To nie jest passe, zapewniam Cię. I buziaki przesyłam.
OdpowiedzUsuńTo prawda, poznalam tu fantastycznych ludzi:)Prawdziwych, zyczliwych, dzieki Kochana!
UsuńUsciski sle:)
Wolę blogi są bardziej osobiste, przyjazne. Zawsze mi żal gdy jakiś znika, jakbym straciła kogoś znajomego.
OdpowiedzUsuńPorcelana prześliczna i wiosna piękna u Ciebie.
Ewa, ja tez wole:) Bardziej czytelne, i tak, jak piszesz-przyjazne. Tez mi zal zamykanych blogow, sa takie, ktore byly ze mna przez wiele lat.
UsuńJa, jako zapalona czytelniczka, wolałabym oczywiście, byś swego bloga prowadziła dalej. Ale znowu jako prowadząca własnego bloga, doskonale Cię rozumiem. Bo przy blogu trzeba się wysilić. Pomyśleć, napisać, skorygować, uporządkować, zmienić, znowu napisać... Ale za to, jest dyskusja, są fajni ludzie, jest kontakt. Prawdziwy, choć nierzeczywisty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię i podziwiam niebieskości, zwłaszcza te ze złoceniami na ostatnim zdjęciu, ale i talerzyk ze zdjęcia pierwszego, ten na samym dole.
Agniecha, i tu trafilas w sedno. Prowadzenie bloga wymaga jednak jakis umiejetnosci , redagowania tekstu, porzadku w zdjeciach. Wielu wybiera latwiejsza droge. Takie czasy. Bardzo Ci dziekuje za Twoj glos w dyskusji i nieslychanie mi milo, ze tu zagladasz :)Poorcelana ze zloceniami -Lomonosow. Talerzy-porcelana angielska.
UsuńCoraz bardziej doceniam trudniejsze drogi. :-)
UsuńZgadzam się z moimi poprzedniczkami też bardzo bym chciały abyś prowadziła bloga nadal:))))Twoje niebieskości śliczne,sama mam do nich słabość:)))piękna wiosna w Twoim ogródku:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńReniu, dziekuje. Buziaki:)
UsuńZostań !! 0 chociaż rozumiem Twoje rozterki - miałam je przez 2 lata - jakoś nie miałam motywacji ale może to było potrzebne. Z przyjemnością czytam i oglądam na blogu, insta i FB - nie odchodź kochana :)
OdpowiedzUsuń:) Dziekuje!! I wiem, ze zagladasz tu i tam Aguniu:) Cmok:)
Usuńpiekne filiżanki
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dzieki;)
UsuńRozumiem rozterki, trzeba odpocząć i zacząć z nową siłą:) Niebieskości - jak nie lubię niebieskiego - piękne. A wiosna na fotografiach urocza:)
OdpowiedzUsuńOddech sie przydaje;) Artenko, niebieski jest uroczy;) Usciski;)
UsuńKogo obchodzi, co facet gada, olać go. Ważne, co ty chcesz, co sprawia Ci radość. Ja chciałabym, byś prowadziła bloga. Wiesz, blogi wymagają więcej pracy, ale niosą ze sobą też więcej przekazu w tym coraz bardziej płaskim świecie. Świat robi się tak płytki, że zgroza. Ja wolę poczytać coś wartościowego, nauczyć się czegoś. Takie se byle relacje, byle dodanie czegoś na FB spowoduje, że i tak to zapomnę po chwili. Ja namawiam, byś prowadziła bloga, tym bardziej że masz do tego talent. :) Zrobisz, jak będziesz czuła, ważne byś miała poczucie, że żyjesz w zgodzie ze sobą. Zdjęcia Twoje są niesamowicie piękne, przesiąknięte magią wiosny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie. :)
Agnieszko, cos jest na rzeczy z tym plaskim swiatem, jak to ladnie nazwalas. Tak samo zaczynamy postrzegac ludzi-jakos jednoplaszczyznowo, latwo , coraz latwiej przychodzi nam ocenianie kogos, po jednym wpisie, po jednym zdjeciu etc...Przykre. Dzieki za mile slowa;)Bardzo sie ciesze, ze mnie odwiedzasz:))
UsuńKażdy sposób komunikowania się jest dobry, tylko od nas zależy, czy ma to być pracochłonny blog, czy szybki "numerek" na fb, czy instagramie. Życie zmusza nas do pośpiechu, ale nie wszyscy muszą się śpieszyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:))
Cela , zapisuje sobie ten "szybki numerek". Buziol:)
UsuńPięknie się u Ciebie niebieści i różowi! A blog - no cóż, to prawie jak etatowa robota:) Wiem coś o tym...
OdpowiedzUsuńHanus, toz Twoj KUrnik caly czas w ruchu. Ja bym nie dala rady:)
UsuńKasiu, mi tez ostatnio z blogiem nie idzie....Daj sobie chwile wytchnienia, nie zmuszaj się do pisania na sile. Pisanie bloga powinno dawać przyjemność, a nie być obowiązkiem. Przyjdzie czas, ze zatęsknisz i będziesz chciała się podzielić tu z nami częścią swojego życia. Jak widzisz z komentarzy wiele osób będzie na Ciebie czekało. Tule mocno kochana ❤️
OdpowiedzUsuńOrszulko Kochana, dzieki za tulaski:) Tak wlasnie czuje, ze ten blog, to cos , co jest mi bliskie, i gdy nie pisze, zaczynam tesknic.
UsuńMariusze Szczygłem się przejmować nie będziemy, sam jest passe.
OdpowiedzUsuńFakt - szybciej wrzucić na fejsa coś, albo na instagrama - nie mam tegoż i czasu też za bardzo na swojego bloga nie mam i też mnie takie różne myśli nachodzą. Ale może nie warto się poddawać?
Wiosna piękna u Was :) Chociaż i w Polsce wszystko kwitnie jak oszalałe, ledwo człowiek za tym nadąża.
Dziś widziałam kilka kwitnących rzepaków. No wiecie co ....
Postaram sie nie poddawac, to przypieszenie w wymianie informacji wywoluje we mnie chaos...
UsuńKocham wiosne i nie lubie, gdy tak szybko przemija;)
U nas-pola rzepakowe w rozkwicie;)
Bronię się jak mogę od tych szybkich zdjęć , informacji... Nie mam konta na fb i instagramie. Prowadzę blog ale widzę że coraz mniejsze zainteresowanie jest pisaniem i czytaniem blogów.Szkoda bo pośpiech to ja mam w życiu a tu można zwolnić .
OdpowiedzUsuńPiękna wiosna u Ciebie. Pozdrawiam :-).
Alicja, wlsnie opuscilam prawie wszystkie grupy na fb. Z instagramem, jakos mi nie po drodze. A blogi, jednak przemiaja. Dziekuje Kochana!
UsuńGreat article..I am looking so forward to your blogcomment and
OdpowiedzUsuńI love your page on your post.. That is so pretty..
ดูหนังออนไลน์
What a fantastic spring you have ... and I love these dishes!
OdpowiedzUsuńHappy happy days and all my best
Elisabeth
Thank you!
UsuńLubię pić herbatę z pięknej filiżanki. A jeszcze, gdy dookoła kwitną kwiaty. Cóż może być piękniejszego o poranku
OdpowiedzUsuńMam nadzieję na kolejne wpisy
Pozdrawiam wiosennie
Such a beautiful post. I know that a lot of people are leaving blogging, but I still enjoy it very much.
OdpowiedzUsuńAmalia
xo
Nawet nie wiesz, jak dobrze Cię rozumiem ... Moc serdeczności ślę :)
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię bardzo. Nie rezygnuj jednak na rzecz "innych" dróg komunikacji. Lubie tu bywać, czytać strarsze wpisy, oglądać zdjęcia, podrózować z Tobą. I tak w kółko.
OdpowiedzUsuńWiesz, zmieniłam miejsce zamieszkania. Jestem teraz w pięknym miejscu w wąwozie między dwiema górkami. Już nie na stepie, choć też pięknie było. Serdecznie pozdrawiam
Kasiu, u mnie podobnie z blogiem. Nie męczy mnie ale lubię pisać dla kogoś, mieć odzew, jakieś opinię czasem polemiki, pytania..
OdpowiedzUsuńMam wrażenie że ostatnio wszyscy oglądają tylko obrazki.
Porcelana super, do tej niebieskiej mam czerwoną bliźniaczkę.
Pozdrowienia zostawiam :)
OdpowiedzUsuńPiekna kolekcja niebieskosci. Mam taki sam imbryczek z Boleslawca. Przypomina mi zawsze wakacje u babci :) Dla mnie istagram , czy FB to takie terazniejsze lapanie czasu w telefonie. Zlapanie , wklejenie, zapomnienie i szukanie nastepnego.Im wiecej tym lepiej, szybko i lakonicznie. Takie czasy. Ja jednak lubie blog. To swego rodzaju pamietnik uczuc, mysli, rozwazan, temtow do przemyslen, pasji. To jest nasycanie sie danym tematem. A zdjecia to tylko dodatek. Osobiscie wole blog, ale nie mam nic przecikwo istagramowi, chociaz narazie to nie dla mnie. Pozdrawiam An
OdpowiedzUsuńAn, właśnie przeczytałam Twój komentarz pod tym wpisem i muszę się w pełni zgodzić! Wyraziłaś moje myśli. <3 Tak, blog "to swego rodzaju pamiętnik". Życia, pasji, zainteresowań. Może być taką kroniką, jakie się robiło w szkole podstawowej (przynajmniej mojej). Opisywało się wydarzenia "z życia klasy" i wklejało zdjęcia. Blog może być taką kroniką własnego życia lub jakiejś sprawy czy tematu. Ze zdjęciami też! Dziękuję, an, pozdrawiam! :-)))
UsuńWitaj, Katarzyno. Tak, ostatnio można czasem usłyszeć, że blogosfera już się nasyciła, przesyciła, że rozkwit popularności blogi to miały kiedyś, a teraz coraz trudniej zdobyć czytelników. Ale czy to musi być powód, żeby rezygnować z czegoś, co się lubi? W dodatku, jeśli są ludzie, którzy czekają na to,co napiszesz? Myślę, ze niektórzy zostaną przy blogowaniu - mimo wszystko... A może blogi czeka jakieś nowe otwarcie? Nie wiem...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Katarzyno. Piękne zdjęcia, i porcelany, i kwiatów :-)
Kasiu, jak też miałam taką chwilę, że zaczęłam się zastanawiać, czy blogowanie jeszcze w ogóle ma sens. I założyłam Instagram..ale.. to jednak nie to samo. Tęskniłam za blogiem. I za Waszymi też. Przykro patrzeć, jak dziewczyny rezygnują, a tak cudownie było do nich zaglądać. Nie rezygnuj Kasiu. Dajesz radość i to się liczy :))) Uściski ślę!!
OdpowiedzUsuńJak to nie idzie?! takie piękne zdjęcia dzięki Pani blogowi mogę oglądać taka ja na ten przykład, której nie ma na instagramie, fejsie i co tam jeszcze istnieje. Dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńKochana mój blog to już w pewnym momencie zamarł, bowiem wciągnął mnie instagram, ale też i jego zawiesiłam, bo nie ogarniam...Nie ogarniam tego wszystkiego co tam się dzieje...Nie mam czasu na odpisywanie na komentarze, wiadomości itp. A gdzie tu jeszcze wejść do kogoś i coś napisać, po prostu przerosło mnie to wszystko...Teraz mam więcej czasu na celebrowanie...wszystkiego...Czas tylko dla siebie i bliskich, znajomych...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak się długo nie odzywałyśmy do siebie, bo byłaś w stolicy i mogłyśmy się spotkać...Jak kiedyś znowu tu zawitasz, to napisz, będzie mi niezmiernie miło Cię widzieć...Ściskam serdecznie i do miłego Kasiu :-*****************