Kwiecień przeleciał, a w maju mieliśmy nieustany śmigus-dyngus.
Czerwiec na razie-podobny. Bardzo deszczowy.
W wielu miejscach we Francji-powodzie. U nas woda na razie nie powoduje szkód.
Góry toną w zieleni. Mój ogródek też.
Jedyne co mi przeszkadza to armia żarłocznych ślimaków, która stacjonuje w pobliżu;)
Mam nadzieję, że uda mi się ją pokonać;)
Szkoda by było, gdyby zeżarły mi róże;)
Mięta w kąciku ziołowym.
Dla fanów mojej kotki: Lunia podczas zabawy :)
I puchate, zielone góry , z Haut Koenigsbourgiem na szczycie.
Prawda, że pięknie? O tym miejscu będzie następny post:)
Czy to skrzyneczka po winie? Jesli tak, to mam ich chyba z osiem, kupowałam specjalnie wino w Lidlu, by je dostać ;)
OdpowiedzUsuńA jak:)) Po winie. Tez mam kilka:) Jakie fajne rzeczy mozna z nich robic:))
Usuń:)) uwielbiam je :)
UsuńA ja wyceyganiłam taką skrzyneczkę od Pana z Lidla:) Góry tonące w zieleni, piękne!
Usuńczy to nie ja Ci to poradziłam, bo podpowiadałam to już wielu osobom :)))
UsuńMoj Wu, czesto kupuje wiecej butelek dla skrzynki wlasnie;)
Usuńmnie już groziła marskość wątroby przez te skrzynki ;)))
UsuńKasiu, Twoje róże są cudowne!!!
Marzą mi się takie na tarasie, uwielbiam róże, zwłaszcza te pachnące!
Piękne kolory mają te Twoje, oj piękne ♥
U mnie też róże w pełni. Pozdrawiam Kasiu.
OdpowiedzUsuńBasiu, zaraz popedze do Ciebie. Serdecznosci sle:)
UsuńPieknie u Ciebie, u mnie tez roze rzadza w ogrodzie:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKamilla-uwielbiam ten czas;) Sciskam:)
UsuńPiękne róże, zazdroszczę, na swoje muszę jeszcze poczekać.
OdpowiedzUsuńPo deszczach bujna zieleń i ... ślimaki.
Uściski
Jakze mnie te roze ciesza:) W zeszlym roku posadzone, wtym wypuscily duzo pedow i maja mnostwo pakaow kwiatowych. To roza pnaca, wiec mama nadzieje, ze kiedys pieknie sie rozrosnie i ozdobi sciane na tarasie. O ile nie padnie pod naporem robactwa i innych mieszkancow ogrodu;)
UsuńNiezmiennie podziwiam dokonania w Twym ogrodzie! Sciskam:)
Good morning my friend,
OdpowiedzUsuńyour rose is a beauty. Love the colour. And yes, your are so very right, it's far too cold for june.
All my best
Elisabeth
Hello Elisabeth, thank you for ypu visit:) Is very raining month.
UsuńHugs:)
Kochana :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie przeczytałam tego postu ale chcę Ci podać rewelacyjną metodę na ślimaki. Stosuje się ją zaraz z wiosną, teraz to musisz otrzepać ślimaki z roślin i wywalić. A tak to... Wokół roślin (pod nimi) wylewasz fusy po kawie. Maź kawowa jest lepka i ślimaki omijają ją wielkim łukiem. Polecam :)
U nas susza, a ślimaków też pełno :(
OdpowiedzUsuńKasiu, obecny sezon jest wyjątkowo bogaty w ślimaki, u mnie to samo. Nigdy tego nie było, a w tym roku mrowie, najgorzej, gdy wylegną po deszczu.
OdpowiedzUsuńRóżyczki prześliczne, u mnie właśnie zaczynają kwitnienie :)
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Kwiatowe kadry cudne, koci kadr uroczy : ) Skrzynki z Lidla próbowałam zdobyć będąc gościnnie w dużym mieście, jak na razie się nie udało. Ja na ślimaki stosuję skorupki jajek, zbieram od zimy i suszę, póżniej kruszę nie za drobno i rozsypuję wokół roślin.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w tym roku ślimaki chociaż trochę odpuszczą.
OdpowiedzUsuńRóże uwielbiam. W tym roku założyłam różaną rabatę w podobnej tonacji co Twoja piękna różyczka na samej górze. Pozdrawiam:)
Wszystko wskazuje, że czerwiec to już...Jestem tym faktem tak samo zdumiona jak i Ty. Jeszcze niedawno witałam Nowy Rok w Bergamo a tymczasem jesteśmy na półmetku między starym rokiem a nowym. Niewiarygodne jak ten czas leci, dlatego trzeba wykorzystać go jak najlepiej. Żyje się tylko raz ale jeśli żyje się dobrze, to raz wystarczy. Piękny ten zamek i cudnie usytuowany a zdjęcie z różami pnącymi nadaje się na "obramowanie" i na ścianę z nim. Buziak.
OdpowiedzUsuńPiękna kicia, trochę podobna do mojej Claire-Genevieve!
OdpowiedzUsuńTwoje róże są cudowne, mam nadzieję, że ślimaki je zostawią w spokoju.
Róża to jednak zdecydowanie królowa kwiatów. Przepiękne te Twoje! imaki za to, to klęska. U nas w tym roku na razie spokój. Oby nie było to spokój przed burzą.
OdpowiedzUsuńJa jestem wielką fanką Twojej Luni. To piekny tygrysek, z wyrazistymi, zielonymi oczami.Ma piękne spojrzenie. Cudowny przytulaśny kocio! fajnie, że pokazujesz zdjęcia, bo ja zawsze czekam na fotki Luni :)
OdpowiedzUsuńTo prawda z tymi powodziami, właśnie widziałam w telewizji Paryż, ta woda jest bardzo wysoko, przerażające.
Sciskam mocno An
Piękne róże, moje ulubione kwiatki :-) A góra cudowna, czekam na kolejny post ;-) Kicia urocza :-) Ściskam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńMnie też jakoś tak dziwnie, że to już czerwiec. Chciałabym aby czas spowolnił szczególnie, że mam te zaliczenia i nie mogę w pełni nacieszyć się wolnym dniem... tak wykradam czas wolny czując ciągle wyrzuty, że powinna go spożytkować bardziej.... ech... cudne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńCzerwiec Kasiu, czerwiec, minie tak samo szybko jak poprzednie miesiące :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Twoja Lunia zahipnotyzowała mnie spojrzeniem! :)
OdpowiedzUsuńU nas czerwiec jak do tej pory piękny. Francja rzeczywiście coś biedna z tą pogodą.
OdpowiedzUsuńZdjęcie kotka przepiękne, do ramki i na ścianę!:)
Życzę Ci Kasiu dużo słoneczka i pozdrawiam serdecznie:)
I'm with you - how can it be June already? And what a crazy month it's been so far, weather wise. Love the photos!
OdpowiedzUsuńAmalia
xo
Cudnie już kwitną Twoje róże , u mnie widzę tylko pączki. Dużo deszczu i burz w tym roku. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńPiękne te góry:)))ślimaki przepędzaj bo szkoda tych ślicznych róż:)))u nas słonecznie ale chłodno:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńKochani, czytam wszystkie komentarze. I dziekuje za rady:) Czasu troche brak, na odpsisywnaie, obiecuje sie poprawic;)
OdpowiedzUsuńQué lindas flores. Y que maravilla de gato llega a asustar
OdpowiedzUsuńThank you Angelica:)
OdpowiedzUsuń