wtorek, 26 grudnia 2017

Powrót na Hydrę.


                                           To taka mala niespodzianka. Zostawiłam opowieść o Hydrze
                                                               na ciemny, grudniowy dzień.
                               Nie wiem, czy pamiętacie wpis o naszej lipcowej wyprawie na Peloponez.
                        http://tylkoretroblue.blogspot.fr/2017/08/tysiac-kilometrow-i-dziesiec-tysiecy.html
                                                                      

                             Hydra, wyspa należąca do Archipelagu Wysp Sarońskich, w pobliżu Peloponezu.
                               Na wyspie ściśle przestrzega się zakazu używania pojazdów mechanicznych.
                                       Do transportu towarów używa się zwierząt : mułów, koni i osłów.
                                      Miło było , spacerować wąskimi uliczkami, w spokojnym rytmie.
                                                        Bez smrodu spalin i dźwięku klaksonów.
                  Zwłaszcza, że był to na pewno jeden z najbardziej gorących dni, jakie przeżyłam w życiu.
                                                   Przypłynęliśmy około 10 rano, już było gorąco.
                         


                              
                                      




 












                      Na szczęście, myśli się  o tym, by zwierzęta w największym upale, również miały cień.







 

























  
                             Wybraliśmy się na przejażdżkę łódką, by nas schłodziła trochę -morska bryza.
                                        Zwiedzanie miasteczka w tym  upale,nie wchodziło w grę.





 
                       
                                    Dobiliśmy do brzegu, gdzie był hotel , restauracja i spalone słońcem-wzgórza.
                                                                             Jak oaza na pustyni.
                                                               Ouzo pod parasolem-to było to:)


 


 








   


 







                To przepiękna wyspa, z  ciekawą zabudową, ale wpadniemy tam kiedyś, o innej porze roku.













                                 Choć, gdy na dworze wiatr i mróz, to nawet miło się to "ciepełko" wspomina:)
                                            No , to po tej krótkiej wyprawie, wracam do stołu i choinki;)
                                                               Dziękuję za wszystkie życzenia!



23 komentarze:

  1. Pięknie, czuję niedosyt zdjęc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze cos sie jeszcze znajdzie:)Dziekuje i pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Pięknie tam! Zdjęć zdecydowanie za mało. Ja, niestety, na takie greckie "wypady" moge sobie pozwolic tylko jsienią wlasnie ze względu na temperatury dla mnie zabójcze. Czasem i we wrześniu ledwie daje radę. Miłego świętowania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owieczko, masz racje po stokroc, to nie jest czas na zwiedzanie. Szczegolnie dla takich, jak ja-zle znoszacych gorac. Termin czerwcowo-lipcowy zostal wybrany-ze wzgledu na slub przyjaciol, ktory odbywal sie w Sparcie.
      Grecja w lipcu-never again;)
      W 2012 , w kwietniu bylismy na Krecie, pamietam jak nas slonce spalilo w Chani. Usciskuje:)

      Usuń
  3. Za upałami nie tęsknię, bo je źle znoszę, ale mijsce bez spalin i samochodów chętnie z Tobą odwiedziłam. Pięknie tam i proszę o jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa, to ytak jak ja. Upaly-nie dla mnie.Ale wyspa-przepiekna!

      Usuń
  4. To mi się podoba, że nie ma tam samochodów, smrodu i hałasu. I te kolory, błękit i biel. Nie byłam w Grecji i teraz to się nawet nie zanosi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masza, ten spokoj byl nam potrzebny, po glosnej, zatloczonej Sparcie. Warto tam poplynac. No a Grecja...moze sie wybierzemy razem?

      Usuń
  5. Oby i u nas takie klimaty zapanowały - bez motoryzacji :)
    Pozdrawiam serdecznie 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przydaloby sie . W wielu miejscach. Kris, polecam w Polsce okolice Slupska-Kluki i plaze w Czluchowie. Dla mnie zaskoczenie, bardzo nikly, bo mocno ograniczony ruch samochodowy. Cicho i pieknie. Pozdrawiam takoz:)

      Usuń
  6. Ach! Jak zrobiło się miło :))) Cudownie po spacerować po takich klimatach :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Miło oglądać takie ciepłe miejsca w chłodny grudniowy czas:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Najpierw ogrzałam się u Grażynki w Lizbonie, teraz u Ciebie w Grecji :)) Miło oko pocieszyć.
    Dobrego Roku, Kasiu ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Super tak bez samochodów :) Bo wokół mnie ich coraz więcej, a co leją do paliwa, tego nie wiem, ale dusi mnie to ...
    Fajne widoki i wspomnienia lata, oraz ciepełka :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Piekne zdjecia i motywy. Szczęśliwego Nowego Roku zycze!
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Aż miło popatrzeć na Twoje wspomnienia z podróży w ten szary czas. Wspaniałego Nowego Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  12. What is that by the blue door? A little harp?

    Co to jest za niebieskie drzwi? Mała harfa?

    OdpowiedzUsuń
  13. W sam raz na jesienną szarugę styczniowym wieczorem:)

    OdpowiedzUsuń
  14. I love this! What an absolutely fantastic place. Happy 2018.
    Amalia
    xo

    OdpowiedzUsuń
  15. I think this is one of the most significant information for me.
    And i’m glad reading your article.
    But should remark on some general things, the web site style is perfect,
    the articles is really great : D. Good job…
    ดูหนังออนไลน์

    OdpowiedzUsuń