czwartek, 17 listopada 2016

Kolorem w szarość za oknem

   
                                         Bo co innego pozostaje? Jakoś trzeba sobie radzić i o energię dbać. 








 


                                      Choć jeszcze przed chwilką mogłam obserwować ostatni różany pąk.
                                      Naprawdę nie spodziewałam się, że tej róży, będzie u nas tak dobrze.


















                                                                A w domu, pomarańczowe lilie.
                                                                       I herbata  z prądem:)
                                               I miniserniczki, które się nie doczekały dobrego zdjęcia:)
                                                   Macie , jakieś swoje sposoby na szarugę jesienną?














                                                                 Trzymajcie się ciepłoooo!


33 komentarze:

  1. Piękna jest ta Twoja witrynka . Uśmiechnij się Kasiu , niedługo święta ! Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wystarczy tutaj zerknąć i zaraz szarość listopadowa blednie. Śliczna róża.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu, dziekuje:) Nawet kanapom zafundowalam cieple( w kolorze)- pokrowce:) Juz mamy swiateczna atmosfere w domu:)
      Roza jest rzeczywiscie piekna i obdarza nas cudownymi kwiatami. a dopiero co ja sadzilam:)

      Usuń
  3. So beautiful pictures ...especially the first picture verry is beautiful.
    have a nice evening
    greetings from Greece

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne te kolory na przekór listopadowej szarości. Ostatnie róże są bardzo wdzięczne. Moja ostatnia ścięta i przyniesiona do domu przecudnie rozkwitła. Też się tego nie spodziewałam. Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, zaluje troche, ze tez nie scielam tego ostatniego kwiatu, w koncu zmarzl...
      Uwielbima tego typu , kwiatowe niespodzianki:)

      Usuń
  5. Lubię kolory, te Twoje Kasiu bardzo energetyczne :) U mnie w tamtym tygodniu zakwitł domowy hibiskus :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mario hibiksusy , ach, gdybym mogla je miec:) Zazdrosczez. W Polsce hodowalam, pomaranczowego, jakeiz on mial wielkie kwiaty! Tu nie mamy parapetow i nie bardzo mam miejsce by , kwiaty hodowac.

      Usuń
    2. Mój stacjonuje na drabinie :) Przywiozłam go z Niemiec od koleżanki jakieś 25 lat temu i wtedy zakwitł kilka razy i przestał, jednak cały czas był zielony, więc zaczęłam z niego robić bonsai, przycinałam go co roku. kilka lat temu umieściłam go na tej drabinie i zaczął kwitnąć. Na wskutek przycinania, pomimo że stary jest malutki i kwitnie jednokwiatowo, czyli zakwita jeden kwiat, następuje przerwa i jest drugi kwiat...

      Usuń
    3. Zakwita raz, jeden raz...:) A to juz wiekowy egzemplarz. To piekne, ze tak o niego dbasz.

      Usuń
  6. Witrynka taka trochę łowicka - kolorowa. Jednym słowem super.
    Sposobów na jesienną szarugę jest wiele:
    *kakao i ciacho,
    *miłe towarzystwo,
    *dobra książka lub film,
    *kreatywne zajęcia,
    *nawet przestawianki mebli w domu czy porządki,
    *ciepły kocyk i błogie lenistwo
    *itd.
    Wiesz, kiedy na dworze deszcz i plucha uwielbiam w sposób szczególny mój dom.
    Pozdrawiam równie ciepło Monika😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monika, o to, to przestawianki chyba lubie najbardziej:) Ksiazke i film oczywiscie tez. A blogo leniuchowac-nie potrafie, nosi mnie:)

      Swiadomosc tego, ze mamy swoj dom, cieply, gdzie nie kapie nam na glowe, pelna lodowke, itd. tez jest dla mnie ogromnie wazna. Serdecznosci Moniko:)

      Usuń
  7. Bardzo ładna ta róża. Ja bym w szarugę poleżała pod kocykiem, z pieskiem u stóp, poczytaała, pogapiła się w TV, ale nieeeee, muszę wyjść i iść do huty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maszo kochana, a jakis urlop w planach masz? Czy dopiero na Swieta? ech ta Twoja huta:(
      Slij mi adres swoj, mam dla Ciebie nasiona kosmosow niezwyklych:)

      Usuń
  8. Masz pięknie zaaranżowaną półeczkę :-) Bardzo lubię folkowe klimaty :-) Kwiaty też cudownie ożywiają wnętrze.
    Pozdrawiam ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki Aniu. Pokoj pierwotnie czarno-bialy, kompletnie nie byl w moim stylu jednak. Cos mi nie gralo. Tu wreszcie znalazlo swoje miejsce wiele rzeczy, wczesniej niewyeksponowanych, ale jakos dla mnie waznych. Te swiatki to pamiatki rodzinne. np.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  9. U mnie takim akcentem kolorystycznym jak Twoja półeczka są w listopadzie pomarańczowe dodatki: sowa na kominku, wazon, talerze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja już jestem w klimatach świątecznych. Tak umilam sobie ten najgorszy moim zdaniem miesiąc w roku.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubię takie regionalne drobiazgi:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  12. Do bólu zazdraszczam Ci kfiatków w wazonie. U mnie to nie przejdzie:(

    OdpowiedzUsuń
  13. Ach Kasiu jak miło było popatrzeć na Twoje kwiaty. Wymyślam już co mogę, ale bardzo ciężko przejść przez tę szarugę, a jak pomyślę, że jeszcze zima przed nami to płakać mi się chce. Tęsknię za latem...;( Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ojeeej jak miło widzieć deseczkę i karteczkę w pięknym kolorowym otoczeniu, cudnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie pozostaje nam nic i innego,jak unikać sobie czas małymi przyjemnościami.Kwiaty zdecydowanie poprawiają humor.U mnie jeszcze dochodzi książka, szydełko i zabawy z dzieciakami. Jesteśmy na etapie doświadczeń z przyrody i zajęć artystycznych.
    Pozdrawiam
    Lena

    OdpowiedzUsuń
  16. It may be cold and gray but you've still found some beautiful colors for us.
    Amalia
    xo

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znoszę takie szarej i smutnej jesieni i z pewnością nie jestem jedyna. Dla ten czas jest stracony i jedynie kwiaty w domu, tak jak u Ciebie, mogą mnie pocieszyć. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziekuje za wszystkie komentarze:) Bardzo, bardzo!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Kasieńko czy Ty wczoraj obchodziłaś imieniny?W każdym razie życzę Ci wszystkiego najlepszego kochana, zdrówka, szczęścia i spełnienia najskrytszych marzeń.Niech wszystkie Twoje podróże będą niezwykłą przygodą, a wspomnienia z nich zostaną na zawsze :-) Cudownych chwil i uśmiechu na każdy dzień.Przesyłam gorące buziaczki i uściski :-***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak:)
      I troche czasu braklo na blogowanie:)

      Dziekuje Marlenko za piekne zyczenia:)

      Usuń
  20. Nie cierpię deszczowej, zimnej jesieni.
    Na takie wieczory doskonała herbata z prądem. U mnie z rumem.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale cudowna polka !!!! jakie masz piekne koniki i wogole wszystko!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękne zdjęcia kwiatów aż chce się ciepła.Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń