pnącą różę. Ciekawe, czy się przyjmie..
Chciałabym by tak pięknie urosła.Znacie z własnego doświadczenia tę odmianę?
New Dawn się zwie.
Zdjęcie z: https://www.pinterest.com/source/annapolislifestyle.com/
A kot tymczasem się pakuje ...
Na razie nie wiemy, jakie ma plany, oprócz pilnej obserwacji
otoczenia , z góry.
Miłego wieczoru:)
ps. A to zdjęcia dosłownie sprzed chwilki, żonkile na tarasie.
U Ciebie już prawdziwa, kolorowa i kwiatowa wiosna :) Twój kot to prawdziwy spryciarz podróżnik :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło !
Podobno w weekend ma przyjsc ochlodzenie, nie chceee.
UsuńSerdecznosci Aniu:)
Kiciuch najpiękniejszy! Bez gadania! Poza tym ślicznie, wiosennie. Życzę Ci takiej róży. Moja czerwona i dużo mniejsza.
OdpowiedzUsuńDanusiu, a tez masz New Dawn? My mielismy piekna, biala w poprzednim domu i ogrodzie, innej odmiany. Bylam zdziwiona, ze tak dobrze rosla, ogrodnikowi bez doswiadczenia;) Moze z ta bedzie podobnie..
UsuńBuuuu... u nas zonkile sa dopiero w postaci listkow, jeszcze nie kwitna.
OdpowiedzUsuńNa grzadkach, powylazily takie miniaturkowe, smieszne:) Slonca duzo, to sie odwazyly:)
UsuńU nas wiosna dość widoczna ,ale nie tak jak u Was , chociaż przy takiej temperaturze jaka była dzisiaj to na pewno przyspieszy :)
OdpowiedzUsuńTa pnąca róża imponująca ,ale na pewno sporo czasu zajęło jej osiągniecie tej wspaniałości :)
A kociurzysko to może jak ta sójka ,wybiera sie wybiera i wybrać się nie może :))
Podobno ta roza szybko rosnie. Bede chuchac i dmuchac, oby:)
UsuńPowiem Luni, ze sojka:)
Jak pięknie :)
OdpowiedzUsuńDziekuje Moniko i pozdrawiam cieplo:)
Usuńróżę znam tylko z opowiadań-jest piekna..i ponoć niebywale łatwa w uprawie...ja mam jedną pnącą-,którą podejrzewam ,ze może być new dawn:)))ale u ciebie wiosna:)))))))))))) a kocio słodki!!
OdpowiedzUsuńBeatko, wlasnie ta latwosc i przyrosty mnie skusily:) Miejsce wybralismy chyba dobre. Zobaczymy..
UsuńO, róża zachwycająca , też posadziłam pnące ale tej nie znam
OdpowiedzUsuńKatarzynko, pakuj się z kotem i do mnie na wino :-)
Pozdrówka!
Iwonko, a chetnie!
UsuńUsciski:)
Lovely, happy images! And that kitty, how clever he is!!!
OdpowiedzUsuńUn amical bonjour!
Olympia
Merci Olimpia:) Oui , mon chat est vraiment avise:)
UsuńBisous:)
Super kotek:) A róża na pewno się przyjmie:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje. Michla, pokaz swoje koty, wszystkie trzy:)
UsuńA gdzie kotu będzie lepiej, niż u Ciebie? Straszy tylko...
OdpowiedzUsuńA roślinki piękne pokazujesz. Pozdrawiam.;))
Z kota taka sojka, jak napisala Maria.
UsuńSerdecznosci:)
Kaśka, wpędzasz mnie w depresję. Jakie skrzynki, jakie żonkile? Dziś było 14 stopni i wiatr. Ale kwitną krokusy!!! A na łikend ochłodzenie. No kiedy ja na te Mazury pojadę?????
OdpowiedzUsuńU nas tez ma byc chlodno. Ja bym chciala, zeby popadalo, ale mogloby by tak zostac z tymi 16 stopniami.
UsuńNo, ale 14 to calkiem fajna temperatura?;)
P.S.
OdpowiedzUsuńKota pakuje się na wakacje.A co myślałaś?
Ciekawe dokad..
UsuńRóża wspaniale się prezentuje na znalezionym przez Ciebie zdjęciu.Całkiem kwieciście u Ciebie.My marzymy o wiośnie,a kot o lecie;-)Co do pogody miałaś rację,dzisiaj było słonecznie:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lena
Wlasnie mi moj maz prognoze pokazuje, chmury i zimno na weekend, buu.
UsuńLenko, slonca na co dzien zycze!
Piękna wiosna u Ciebie. Różą pnąca na zdjęciu jest wspaniała . Kilka dobrych lat trzeba czekać na taki efekt. Ciekawe w jaką podróż chce wyruszyć twoja kicia. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMarysiu, ta odmiana podobno szybko rosnie..Zobaczymy. Choc takiego efektu, jak na zdjeciu, raczej sie nie spodziewam.
UsuńEch ta moja kota, marzycielka:)
Serdecznosci:)
Czyli kwitnąco i wiosna już się rozgościła na całego, gdy tymczasem kot ma inne plany, podróż czyżby?
OdpowiedzUsuńA niech sobie jedzie, moze sie wyspie wreszcie:)
UsuńSkoro kot spakowany, trzeba jechać:) Piękne róże i żonkile:)
OdpowiedzUsuńJa nie jade:)
UsuńFotki z koteczkiem zawojowały moje serce :) Przepiękną masz wiosnę a pnącza różna na ścianie jest po prostu... tfu tfu... cudna :))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mam nadzieje, ze moja roza tez bedzie tak pieknie rosla;)
UsuńNie mam doświadczenia z ta różą Kasiu. Jak Pańcia taki kot, też lubi podróże:). Wiosna u Ciebie już na całego u mnie tylko krokusy kwitną. Serdeczności :)
OdpowiedzUsuńAno, cos w tym jest. Nas ciagle gdzies nosi..
UsuńPOzdrawiam:)
Niech Ci zatem wszystko pięknie rośnie i kwitnie :)) A koteczka wygląda pięknie :) Nasz woli dupcię na kolankach uczapić ;), albo na fotelu, ewentualnie w szafie. Do góry nie wchodzi i dobrze, bo byłaby to demolka, zważywszy na jego gabaryty :))
OdpowiedzUsuńLidia, ale ona tez nie jest malenka:) Tylko taka jakas delaikatna i zgrabna:)
UsuńI dziekuje za zyczenia "rosniecia";)
Fajowo! Kiedy u nas tak będzie? :)
OdpowiedzUsuńJuz, juz za chwilke:)
UsuńU mnie dopiero krokusy i przebisniegi, żonkile jeszcze śpią, ...mam pnącą różę przy bramce rózowa, ale słabo sie rozwija, ta biała jest efektowna:))
OdpowiedzUsuńMy tez mielismy biala...cudna byla:)
UsuńPięknie i kolorowo u Ciebie. Nasz ogród ledwo sie budzi, kilka dni temu wyszły krokusy. Ponieważ ostatnie weekendy były deszcowe to nawet nie udało się trawników wygrabić. Nadal są szaro - bure. Liczę, że w ten weekend chociaż bratki do donic posadzę i uprzątnę co nieco bo o dużych porządkach przed Świętami nawet nie marzę.
OdpowiedzUsuńGrabienie trawnikowe, o matulu, lap nie czuje po wczorajszym:)
UsuńCudnie. Wiosna w pełnym rozkwicie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Zeby jeszcze troszke popadalo..
UsuńSerdecznosci:)
Róża niech się przyjmie:) A kot globtroter - fantastyczny:)
OdpowiedzUsuńKot rzeczywiscie globtroter, dobrze , ze lubi samotne wedrowki:)
UsuńW Hiszpanii też było kilka prawdziwie wiosennych dni. Z tej okazji nawet "wypucowałam" samochód. Dzień później wróciła jesień i znów jest szaro, zimno i ponuro. I prawie ciągle pada. Dobrze, że okien nie umyłam bo teraz chyba bym się pochlastała :). "Na wyspach Bergamutach podobno jest kot w butach" - myślę, że ten Wasz właśnie tam się wybiera aby zobaczyć tego kociego dziwoląga co to obuwie nosi :)
OdpowiedzUsuńA niech jedzie:))
UsuńU Was szaro i ponuro, nie wierze Mo:)
Coraz cieplej, a u Ciebie coraz ładniej i barwniej :) Czuć prawdziwą, radosną wiosnę! A Twój kot może sam daje Ci znać, żebyś go zabrała ze sobą w Twoją kolejną podróż, on już czeka w walizce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Naprawde zmiany sa z dnia na dzien. Za chwilke ruszaja magnolie. Jakos szybko to idzie..
UsuńO matko, podroz z moim kotem to gehenna, serio;)
Super fotki-kwiaty to moja miłość:))
OdpowiedzUsuńKasiu, moja tez:)))
UsuńCiepło ale żonkile jeszcze u mnie nie kwitną :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ja bym chciala, zeby te roslinki troche zwolnily...
UsuńU Ciebie już pięknie, kolorowo.
OdpowiedzUsuńA róża jest przecudna.
Pozdrawiam:)
Juz sie oziebilo, niestety, a bylo nawet plus 18..Ech:(
Usuń