Pewnie kiedyś, zrobię coś z ramką tego portreciku, ale na razie
zostawię, tak jak jest.
Podoba mi się niebieska szatka tej panny, ale również owalny kształt obrazka.
Jesienią byliśmy w Nancy i przy okazji w Lunéville.
O Nancy pisałam tu:http://tylkoretroblue.blogspot.fr/2015/11/by-sobie-krol.html
A o Lunéville nie wspomniałam. Co za niedopatrzenie!
W miasteczku król Stanisław Leszczyński, wybudował pałac, na wzór Wersalu.
W przeciwieństwie jednak do tego wersalskiego, ten-tętnił życiem. Gościli w nim
artyści, filozofowie, literaci.
Pałac otaczają cudowne ogrody.
Niestety, Lotaryński Wersal, jak go nazywano, został poważnie zniszczony
przez pożar, który wybuchł w 2003 roku. Spłoneły apartamenty króla, biblioteka i wiele innych sal.
Udało się uratować dużą część kolekcji fajansu, z którego Lunéville, jest znane.
Zresztą pożar w pałacu był przyczyną śmierci króla Stanisława Leszczyńskiego.
http://natemat.pl/134571,stanislaw-leszczynski-krol-bez-krolestwa-znany-i-lubiany- we-francji
Do dziś trwają prace rekonstrucyjne w pałacu, który na mnie sprawił
smutne wrażenie.
Sale są puste, czyste, pachną swieżą farbą. Sterylne wręcz.
Mam nadzieję, że uda się, przywrócić mu -dawny blask.
W nastepnym poście będzie o moim rozszalałym od ciepła i wody-ogródku.
Dobrego dnia :)
Kasiu, obrazek jest cudny. Ja kupiłam kiedyś na giełdzie, a właściwie wybrałam sobie jako prezent "Czytającą dziewczynę" Fragonarda. Też jest w takiej złotej ramce. Już wielokrotnie myślałam o jej przemalowaniu, ale jakoś się nie złożyło :-) Pałac to cudna perełka i bardzo mi go szkoda. Mówi to miłośniczka, wręcz psychopatycznie zakochana w takich budowlach.
OdpowiedzUsuńHolly Droga, lubie te obraz o , ktorym piszesz. Bardzo czesto, w klamociarniach natykam sie na reprodukcje malowane na jedwabiu np. Jesli bys chciala chetnie dla Ciebie kupie.
UsuńA Palac, plakac mi sie chcialo. Splonelo tyle cennych pamiatek, listow, ksiazek, mebli, obrazow. Ech:(
Moja reprodukcja jest malowana i wygląda, że właśnie na jedwabiu. Uwielbiam ją, bo jest troszkę do mnie podobna, he, he -dziesiąt lat temu :-)
UsuńJesteś kochana, nie będę Ciebie obciążała szukaniem dla mnie staroci.
Zaden problem. Same mi wchodza w rece:)
UsuńObrazek piękny, a co do ramki chyba zostawiłabym jednak złotą. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPewnie taka pozostanie;) Serdecznosci;)
UsuńŚliczny obrazek, w tej złotej ramce dziewczynce jest do twarzy, bardzo lubię takie owalne ramy. O pałacu króla Leszczyńskiego nie słyszałam, więc dobrze, że o nim napisałaś, trzeba zakonotować, bo można kiedyś to miejsce odwiedzić.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.:)
Jesli bedziecie planowac Alzacje, Nancy, to Luneville po drodze. Pikene skorupy mozna poogladac i kupic:)
UsuńObrazek jest śliczny i słodki. A to zdjęcie z pałacem w tle, znad wody na której rozchodzą kręgi skradło moje serce!
OdpowiedzUsuńInko, dziekuje:)
UsuńMyślę, że pałac znów nabierze charakteru i odrobiny patyny, ale trzeba na to sporo czasu. Ja uwielbiam gdy widać czas na zabytkach, jak nie są one takie świeże i odrestaurowane na maxa... ale wiadomo, trzeba je odnawiać, bo inaczej marnieją.
OdpowiedzUsuńWidoki piękne :)
Czekam z niecierpliwością na kadry z Twojego ogródka <3
Ściskam cieplutko, Agness:)
Ano wlasnie, czasu trzeba...
UsuńOgrodek juz wkrotce:)Rosnie jak szalany:)
Sciskam:)
Piękny obrazek, jakoś tak mi do Ciebie pasuje, Kasiu :)
OdpowiedzUsuńZobaczylam go i wiedzialam, ze bedzie moj. Coupe de foudre normalnie:)
UsuńPiękne to Luneville. Nawet jeżeli pałac robi smutne wrażenie (czego na zdjęciach nie widać), to otoczenie nadrabia wszystko. Jestem bardzo ciekawa Twojego rozszalałego ogródka :)
OdpowiedzUsuńOgrody wokol Luneville sa rzeczywiscie przepiekne.
UsuńtRoche sie boje, ze zawiode Wasze oczekiwania;)
Ale za to ogrody!!!
OdpowiedzUsuńTwojego nie mogę się doczekać!
Ale gdzie mu do Twojego gumna Hanus:)
UsuńObrazek dziewczynki bardzo uroczy, chyba też nie śpieszyłabym się odnawiac ramki.Widac ząb czasu i oto w tym chodzi.Ogrody pałacu piękne i czekam z niecierpliwością na Twój:)
OdpowiedzUsuńLilla, dziekue:) Serdecznosci:)
UsuńPiękne miejsca odwiedziłaś:))portret dziewczynki bardzo ładny:)))pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńSerdecznosci Reniu)
UsuńObrazek uroczy, pięknie wygląda w tej ramce! Bardzo mi się podoba zamek i ogród. Prawie wszystkie ogrody mi się podobają, tak tęsknię za swoim:)
OdpowiedzUsuńKalipso, moge trzymac mocno kciuki za spelnienie marzen??
UsuńŚliczny obrazek, ja wygrałam kiedyś obrazek z małą dziewczynką z kwiatami, ramki nie chcę malować, bo jest śliczna, ale ogólnie to nie mam pomysłu na miejsce na niego w nowym domku.Zobaczę jak to wyjdzie w praniu :-)
OdpowiedzUsuńCo do Pałacu to wielka szkoda, żal takich pamiątek, to nasza zatarta historia, ech!Może kiedyś ktoś wpadnie na pomysł jak nadać mu zagubioną świetność?Ściskam serdecznie :-)
Mam takie obrazki, ktore leza w szufladzie, moze tez kiedys odnajda swe miejsce u mnie.
UsuńPalac nie mial szczescia, palil sie chyba z 7 razy...Duzo sie tam dzieje, wiec mysle, ze da sie przywrocic dawny blas, choc to potrwa wiele lat.
Pozdrawiam.
Co za historia z tym pałacem, szkoda... Obrazek cudny, taki retro blue ;):)
OdpowiedzUsuńNo smutna, palac sie palil kilka razy, taki pechowy jakis.
UsuńDzieki za Twoje slowa o obrazku, trafily w serce;)
Trzymam kciuki za odnowę pałacu, ogród cudny. Stare portrety mają coś w sobie, prawda? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa tez trzymam;) Stare portrety, zawsze przyciagaja moja uwage. Usciskuje:)
UsuńPiękne miejsce szkoda że zniszczone przez pożar ale trzeba mieć nadzieję że powróci do dawnej świetności. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńCala spolecznosc lokalna na to pracuje, wiec powinno sie udac. Seredcznosci;)
UsuńCala spolecznosc lokalna na to pracuje, wiec powinno sie udac. Seredcznosci;)
UsuńTe jesienne drzewa mnie urzekły, cudowne. Ja też lubię takie nostalgiczne obrazki. A i zapomniałam napisać i bardzo Ci dziękuje za namiary w Colmar. Skorzystałam, kupiłam serwetki szydełkowo-koronkowe i ramkę. Byłam z dwoma koleżankami i one kupiły porcelanowe filiżanki. Miejsce rewelacyjne, ludzie mili, mieli duże pokłady cierpliwości do mojego francuzkiego, miejsce naprawdę niezwykłe z dużą ilością wszystkiego. Mnie podobały się różne meble, czasem części mebli, ale nie miałabym tego jak zawieźć, ale bardzo mi się podobały.
OdpowiedzUsuńDziękuję i jeszcze raz mocno ściskam
An
An, bardzo sie ciesze, ze sie Wam udalo tam trafic:) To jedna zmoich ulubionych klamociarni.
UsuńPozdrawiam cieplo:)
Hi dear friend,, que lindas flores ,,espero que tengas un buen Comienzo de semana
OdpowiedzUsuńCariños
Dear Angelica, thak you for your visit:) Hugs from France:)
Usuń