niedziela, 1 lutego 2015

W poszukiwaniu śladów


                                                    Od dawna miałam w planach, wizytę w pobliskiej
                                                           miejscowości i odszukanie synagogi.
                                               Do celu wiedzie, pewnie nie przypadkiem-Ulica Pokoju.
                                                    Dzień wczorajszy, nie bardzo zachęcał do spacerów.
                                                                  Szliśmy w śnieżnej chmurze..























                                                                                  I jest...















                                                Na ten cmentarz w Selestat trafiłam w pewien piękny
                                                                            jesienny dzień.
































                                                  Tonąca  w letnich kwiatach synagoga w Colmar.
















                                                                                   Pamiętam.

66 komentarzy:

  1. W Colmar byłam, ale synagogi nie widziałam i to moja strata, z tego co widzę a ciekawych i ślicznych zdjęciach. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Synagpga, lezy troche z boku szlaku turystycznego,w nic nic dziwnego, ze nie tak latwo tam trafic. Seredcznosci!

      Usuń
  2. A przejezdzajacy z hukiem kilka razy dziennie pociag zakloca zmarlym wieczne odpoczywanie... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, Panterko ;) Ja nie miałabym nic przeciwko temu :)) A po tylu latach się tego człowiek przyzwyczaja :)
      Ciekawie wygląda to zdjęcie, Kasiu - macewy i pociąg :)

      Usuń
    2. Panterko, mysle, ze im te pociagi nie przeszkadzaja. Bardziiej byc moze im przeszkadza bezczeszczenie zydowskich nagrobkow, co sie we Francji zdarza stosunkowo czesto.

      Usuń
  3. Kasiu, slady historii i zadumy...Cieszy mnie, ze zadbane i otoczone opieka.
    Serdeczne pozdrowienia :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zadbane Orszulko.
      Ale puste i zamkniete na cztery spusty.
      Bylismy na koncercie w synagodze w Selestat, jeszcze przed wydarzeniami w Paryzu.Wszystko odbywalo sie pod czujnym okiem mundurowych i tajnych ochroniarzy.

      Usuń
  4. Kolejna wycieczka w przeszłość... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alzacja, a przynajmniej alzackie wioski, tak nastrajaja.

      Usuń
  5. Co za zbieg okoliczności, Twój wczorajszy post nawiązuje do tematu poruszanego przez książkę, o której dzisiaj piszę na blogu. W dużej mierze opowiada ona o stosunku francuskiego społeczeństwa wobec Żydów w latach 40. ubiegłego wieku i współpracy ówczesnych władz francuskich z nazistami w eksterminacji Żydów. Zastanawia mnie, czy ta kwestia jest obecna w świadomości dzisiejszych Francuzów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obecna jest. Ale generalnie wola o tym nie pamietac. Po ostatnich wydarzeniach, wielu Zydow wyjechalo do Izraela.

      Usuń
  6. No a ja do Synagogi w Colmar nie dotarłam niestety, nie miałam nawet pojęcia, że jest. Ale uwielbiam cmentarze, najbardziej te stare i zapomniane...Dobrze, że śnieżna chmura nie pozbawiła Was możliwości spacerowania, dotarłaś tam gdzie chciałaś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesli kiedys bedziesz w Alzacji, to Cie tam zaprowadze.
      Snieg ciagle pada;)

      Usuń
  7. zaciekawiłaś mnie tą wycieczka , ja wczoraj byłam u mnie na spacerze Będzin na miejscu gdzie kiedys stała synagoga...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Avrea, dziekuje. A jest jakas informacja, ze tam kiedys byla?

      Usuń
  8. Fajnie jest się tak wyciszyć. A zdjęcia pytają: Kiedy wiosna?

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo inspirujący wpis :) Chociaż w mojej okolicy raczej nie ma możliwości natrafić na coś tak interesującego ;( A zdjęcia przepiękne! Na niektórych już pachnie wiosną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Polsce wiele miejsc,skrywa rozne tajemnice....
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  10. Z wyglądu wnioskuję, że czynna ona.
    W czasach mojej młodości żałowałam bardzo, że synagoga w najbliższym mieście służy za jakiś skład. Ja nie pamiętam, aby była czynna powoli popadała w ruinę, ale...udało się ją ocalić. Jest odrestaurowana i mieści Centrum Kultury, byłam już nawet oglądać z wewnątrz. Synagoga ma ciekawą historię, masz ochotę zerknij. http://pl.wikipedia.org/wiki/Nowa_synagoga_w_Ostrowie_Wielkopolskim

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czynna, ale jako miejsce spotkan z kultura.Ta colmarska jest miejscem kultu.
      Mnemo,piekna!

      Usuń
  11. Piękna wycieczka:)))pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  12. Cieszę się, że pokazałaś nam synagogę i kirkut. Lubię odwiedzać takie miejsca.
    Wiele z tych macew to prawdziwe zabytki i świadkowie historii.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podczas zwiedzania, roznych miast staramy sie zwykle dotzrec do synagog , kirkutow, sladow.
      Pozdrawiam Lusiu.

      Usuń
  13. Quel courage d'avoir bravé le froid pour cette promenade! Mais quelle récompense d'avoir trouvé ce magnifique bâtiment!

    OdpowiedzUsuń
  14. Poruszasz temat, który daje wiele do myślenia... przemijanie... czasem łagodne i pogodne a czasem gwałtowne i niewymowne...
    Zdjęcia piękne, zwłaszcza to z pociągiem, który mknie szybko jak nasze życie :)
    Buźka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zosiu, tak wlasnie sobie pomyslalam o tym zdjeciu z pociagiem...Wyczulas to! Sciskam.

      Usuń
  15. Od czasu do czasu znajduję żydowskie cmentarze - niestety większość z nich ukrywa ziemia, porasta roślinność. Szkoda, wszak to przecież historia. Szykuję post o cmentarzu we Wrocławiu - może byłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Artenko-bylam. Ech, z Wroclawiem laczy mnie tyle wspomnien.

      Usuń
    2. Ja jestem tym wrocławskim cmentarzem wprost zauroczona:)

      Usuń
    3. Ja tez. Ostatnio odwiedzilismy podobno najstarszy kirkut w Europie, w Wormacji.

      Usuń
  16. Piękne, klimatyczne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  17. Olá amiga, vim desejar-lhe um abençoado início de mês.
    Apreciei todas as imagens!!!PARABÉNS!!!
    Doce abraço Marie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawe i piękne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Co za cudowny klimat, mam nadzieję, że tam pojadę. Uwielbiam takie domy zrębowe.

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajnie że znalazłaś cel wycieczki. Zdjęcia fantastyczne jak zawsze. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alzacja, jest tak pieknym regionem, ze zawsze jakis cel sie znajdzie. Buziaki Marysiu:)

      Usuń
  21. Some very old gravestones, and some new ones.

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo fajne zdjęcia zrobiłas :) Miło było popatrzeć
    http://homemade-stories.blogspot.be/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, ze wpadlas, bo dzieki temu trafilam do Ciebie:)

      Usuń
  23. Jak to miło Kasiu znowu oglądać Twoje wędrówki i opowieści, witam i pozdrawiam w Nowym Roku, Beata:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz nie moge doczekac sie wiosny, zeby czesciej wedrowac z aparatem:)
      Serdecznosci:)

      Usuń
  24. i kolejna wycieczka w przesłość tym razem uchwycona przez Twój obiektyw. Lubię takie podróże.
    pozdrawiam
    lena

    OdpowiedzUsuń
  25. Kasiu, kolejna wyprawa z Tobą to prawdziwa rozkosz :-)
    super zdjęcia, buziakiiiii

    OdpowiedzUsuń
  26. Fajny spacer z dreszczykiem w tle ... ten cmentarz jak z filmu, którego tytułu nigdy nie pamiętam ale część akcji dzieje się w Nowym Orleanie na cmentarzu właśnie
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z ciekawosci-oszukam. A cmenatrz zdumial mnie taka cisza i pustka..
      Pozdrawiam.

      Usuń
  27. Ciekawa okolica, mam na myśli budynki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alzacja-taka sama, jak przed wiekami;) Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  28. Piękne. Egzotyczne, a zarazem takie swojskie... Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  29. Kolejka podmiejska "zawisła" nad macewami robi wrażenie - symbolika, że ho ho...

    OdpowiedzUsuń