jest wyjątkowo ciepła, ale wieczorem, na tarasie, otulić się trzeba.
Zaczęło się winobranie. W tym roku zbiory nie będą obfite.
Mróz w kwietniu , gradobicie, sierpniowa susza, dały się we znaki winnicom.
Dostrzeżecie pajęczynę?:)
Nasze alzackie miasetczka nadal kuszą swą urodą.
To dobry czas na zwiedzanie Alzacji, mniej turystów, ceny troche niższe, a
pogoda zwykle -piękna.
Tutaj:Ribeauville, z trzema zamkami ponad miasteczkiem.
Chwilkę mnie nie będzie, nie zabieram komputera, trzeba się zresetować;)
Udanego weekendu Wam życzę:)
Pajęczynę my dostrzegli ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te alzackie miasteczka, a słońce jeszcze podbija ich urodę :)
U nas w sklepach winogrona droższe i mniej smaczne iż w poprzednich latach, to chyba efekt tego o czym piszesz. Nie ma moich ulubionych, czyli twardych, ja mówię strzelających, ale o miękkiej skórce, no i jeszcze powinny być słodkie ;)
Wina tez beda drozsze, producenci, juz zapowiedzieli. W niektorych rejonach Burgundii, zbiory beda mniejsze o 50 procent! To efekt tej sierpniowo-wrzesniowej suszy i upalow.
UsuńCo tam wina, mogę się obejść.
OdpowiedzUsuńZdjęcia pięknych miejsc bardzo lubię, jak dobrze, że dzięki Tobie mogę je zobaczyć. Urocze miasteczko.
Ewo Droga, ja sie postaram po powrocie zrobic jesienny objazd tutejszych wioseczek i pokazac na blogu. Dziekuje Ci bardzo:)
UsuńJak pięknie!!!Lubię takie klimaty architektury,tyle detali....
OdpowiedzUsuńKubek uroczy - moje oczęta skupiają się na takie naczynia (zboczenie zawodowe)
Lilla, w tych miasteczkach faktycznie, nie bardzo wiadomo na co patrzec. Tyle cudnosci;)
UsuńO , jak milo, ze kubek dostrzeglas, to limitowana seria Boleslawca, jakby na drutach zrobiony:) Usciskuje;)
Nie wiedziałabym na co patrzec!! Oczy te co mam by mi nie starczyły...po zwiedzeniu Paryża zakochałam się w architekturze francuskiej na zabój:))) Uściski posyłam:)
UsuńMus przyjechac i do nas:)))
UsuńZdjęcia piękne. Uczę się od Ciebie patrzeć wyżej : )
OdpowiedzUsuńMysiuuu:))) Musialam wyzej, bo dolem turysci i samochody. Niestety. Ale, dzieki:)
UsuńJa przeważnie patrzę przed siebie i wiele piękności mi umyka : )
UsuńAlzacja jest piękna, coraz bardziej Kasiu mi to uświadamiasz. Pajęczynę znalazłam, ach rozmarzyłam się po tych Twoich fotkach:) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńBeatko, warto tu do nas przyjechac, wiosna i jesien-najpiekniejsze;) Serdecznosci:)
UsuńPiękne, piękne i jeszcze raz piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 😊
Dziekujeeee:)
UsuńPajęczyna cudnie wkomponowała się w zieleń. Pled śliczny. Dobrego wypoczywania :)
OdpowiedzUsuńPled przylecial z Polski, i bardzo go polubilam. Za te kolory:)
UsuńDziekuje Olu, postaramy sie-odetchnac.
Jakie piękne te migawki z miasteczka, niezwykle klimatyczne <3
OdpowiedzUsuńWinogronka bardzo smakowite, przykro, że zbiory takie marne. Ale tak szaleje ostatnio nam ten klimat...
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Winogrona sa naprawde smaczne. czesc z nich, mozna kupic odrazu, podczas zbiorow. Albo swiezy sok z winogron-pycha;)
UsuńUsciski:)
Wspaniałe ujęcie pajęczyny, tylko dla spostrzegawczych:)
OdpowiedzUsuńAlzacja w jesieni pięknie się prezentuje aż by się chciało pospacerować po tych uliczkach...
Anita, bardzo zapraszam, jesien jest tu wyjatkowo piekna:)
UsuńW ALzacji pięknie jak zwykle:) Bardzo malownicze miasteczko i pięny koc na tarasie. Pajęczynę zauważyłam:)
OdpowiedzUsuńŚliczne miasteczko .Pledzik wypracowany ale pod takim właśnie przyjemnie się wypoczywa na tarasie :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKocyk piękny i cudny obrusik na stoliku . Winobranie się zaczęło , a więc jesień wita. Miłego wypoczynku .
OdpowiedzUsuńPiękne kadry, jesień może być piękna, trzeba to "tylko" uchwycić. U Ciebie jest.
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku życzę.:)
Cudna tam u Ciebie, kocyk piekny zrobilas do otulania , pozdrawiam i milego resetowania:)
OdpowiedzUsuńKamilla, to nie moj wyrob niestety przylecial z POlski, ciesze sie, ze takie rzeczy wracaja do lask. Bo sa tego warte:)Buziakiiiii!
UsuńJak zawsze piękne zdjęcia. Z chęcią wybrałabym się w te okolice, ale... Za to Tobie życzę wspaniałego wypoczynku i szczęśliwego powrotu :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :D
Piękne kadry z miasteczka i z gródka, winogrono uwielbiam, przedwczoraj teść przywiózł mi winko własnej produkcji, przepyszne :-) Pozdrawiam słonecznie :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna jesień na Twoich zdjęciach. Śliczne, malownicze miasteczko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ja to bym się chętnie wybrała, ale wyczerpałam już chyba limit podróży na ten rok :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miasteczko :)
OdpowiedzUsuńKasiu Twoje miasto jest urocze, ten zameczek tak kusi,żeby go zdobyć....Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńKasiu - urokliwe miasteczko, bardzo.
OdpowiedzUsuńSusza i u nas na Mazurach.
Ciepło, ale już takie jesienne ciepełko, że otulanie się wieczorem w obecnej sytuacji pogodowej brzmi dość groteskowo, zatem zazdraszczam, bo trudno się pogodzić.
Resetuj się kochana.
Sieć pajęcza olbrzymia, oczywiście, że widoczna.
Pledzik wesolutki, niczym Twoje miasteczko.
Serdeczności ślę
Teraz zrobilo sie naprawde zimno . Wieczory i poranki , brr. Ale nadal sucho. Popatrz, zupeknie mi na myls nie przyszlo, ze pled taki z charakteru-alzacki,a le slusznie to dostrzeglas:)))
UsuńPajęczynę widać, jest ogromna.
OdpowiedzUsuńKlimatyczne miasteczko, miło popatrzeć. My też otulamy się kocem wieczorami, dowód na to, że to już jednak nie jest lato:)
pozdrawiam
lena
Spiders webs are always amazing, how each one is woven.
OdpowiedzUsuńI like all of your photo's and enjoyed your post, thank you.
All the best Jan
Thnak you Jan for your kind words:)
UsuńI always think of a spider's web as nature's lace. This one is beautiful, as are all the other photos. It is quite hot here as well, even in the evenings :-)
OdpowiedzUsuńAmalia
xo
Amalia, you are rigt. This a lace:) Hugs:)
Usuń