sobota, 11 czerwca 2016

I znowu Slow-up

                                        czyli wielka impreza, której głównym celem jest, byśmy na chwilę
                                           zwolnili tempo. Ulice pomiędzy kilkoma wioskami-zamknięto.
                                              A w wielu miejscach można się było zatrzymać na popas.
                          O slow-upie już pisałam np tu:http://tylkoretroblue.blogspot.fr/search/label/slow-up
                                                 W tym roku doliczono się 37 tysięcy uczestników!

                                                    https://www.youtube.com/watch?v=yTsfiGlwn0s
                                     Na filmiku widać również moją wioskę, u stóp gór, pokrytych winnicami.
                                                          To kto przyjeżdża w przyszłym roku??







 



























                                   W jednej z wiosek po drodze, można było zobaczyć prawdziwe praczki:)
                                                                        Zwane tu"lavandiere" .
                               Bardzo romantycznie to wygląda, cieszy mnie jednak , że wynaleziono pralkę;)
                                                                      Dziękuję Paniom za ich uśmiech:)


































                                                 A obiecane góry-będą w następnym poście.


57 komentarzy:

  1. Piekna impreza, swietne fotki, a ja we czwartek bede juz w Italii:))) Ciesze sie niesamowicie:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamilla, zycze Ci udanych wakacji, pieknej pogody i szczesliwej podrozy:)

      Usuń
  2. Panie lavandieres przebiły wszystko. Szczególnie urzekający jest uśmiech pani na pierwszym zdjęciu. Marzyłby mi się taki slow-up... Pozdrawiam słonecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, pani roztopila moje serce:) I zapraszam do mnie:)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ale mialam frajde, ze udalo mi sie trafic na "pokaz prania":)

      Usuń
  4. Kasiu mieszkasz w bajce! Ależ Ci zazdroszczę!
    Pięknie tam i tak malowniczo.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatko, moze sie wybierzesz w ramach nastepnej podrozy?:)

      Usuń
  5. Lavandieres są niezwykle malownicze na swoich klęczniczkach, ale ja też się cieszę, że wynaleziono pralkę.
    Ten wózeczek na bulwarze ponad lavandieres, boszszsz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudo nie? Ale jakbys przyjechala podobny odebrac, to wyszukam, bo bywaja:)

      Usuń
    2. Kasia, Ty mnie nie bierz na wózeczek:)))

      Usuń
    3. Jak nie, jak nie?;) Jak jestem w klamociarniach, zawsze o Tobie mysle. O to by sie Hanie podobalo, a to y na pewno kupila, i takie tam:)

      Usuń
  6. 37 tysiecy uczestnikow, coz za imponujaca liczba :)
    Zdjecia cudne Kasiu, jak zawsze :)
    Serdecznosci :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, ze tworzyly sie korki;)

      Orszulko,jak sie ciesze, ze Cie czytam:)) Goraco Cie pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Hi dear friend ,, que lindo día con ese hermoso paseo en bicicleta ,, espetó que tengas un bendecido domingo junto a tus seres queridos
    Cariños

    OdpowiedzUsuń

  8. Cudne zdjęcia! Bardzo mi sie podoba ten Wasz slow up. Szkoda, że mieszkam daleko.

    U mnie w piątek podobnie prałyśmy, tylko na tarach i przy studni. Były warsztaty dawnego życia. Pieczenie w piecu chlebowym, robienie masła w drewnianej maselnicy, warzenie sera, przędzenie wełny, tkanie i pranie. I plewienie ogrodu kuchennego. Nie mam niestety zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez zaluje, ze nie mieszkasz blizej.
      A mozna do Ciebie na warsztaty przyjechac? Taki chleb upiec?

      Usuń
    2. Tak. W maju i czerwcu, gdy pogoda dopisuje, mamy warsztaty codziennie dla dzieci, ale i stare baby sie czasem udaja w podróż w przeszłość.

      Usuń
    3. Oooo, to przyjezdzam w przyszlym roku:)

      Usuń
    4. Dzieki:) Naprawde mam wielka ochote na takie warsztaty.

      Usuń
  9. Pozdrawiam niedzielnie. Zadumałam się nad tymi praczkami... Te panie tak same z siebie, czy to jakiś pokaz był?

    OdpowiedzUsuń
  10. U nas też dzisiaj ogromna impreza rowerowa :) Jak udało się namówić dziewczynkę do pokazu prania ?

    OdpowiedzUsuń
  11. Super impreza, nie dziwi zainteresowanie. Filmik pokazuje urok tej imprezy, ta różnorodność wieku uczestników.
    : )

    OdpowiedzUsuń
  12. Takich imprez powinno być jeszcze więcej, bo chyba wszyscy jakoś coraz szybciej żyjemy, a zwolnić tempo wielu ludzim jest coraz trudniej... :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetna impreza. Praczki genialne. Te klęczniki i zmurszałe betonowe płyty - cudeńko.
    Kasiu - przyjeżdżam ;)ale najpierw Ty na Mazury.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matulu, pewnie i to chetnie!! Tam tam u Was pieknie!
      Juz bym sie pakowala:)

      Usuń
  14. Panie praczki są niesamowite, a ich praca to ciężki kawałek chleba był. I niedoceniany zapewne.
    Też się z pralki cieszę. Oraz innych udogodnień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciezka robota, w zimnej wodzie, w niewygodnej pozycji. A jescze pamietam, ze moja babcia, dopierala na tarze jakies brudne rajtki:)

      Usuń
  15. Jakoś nas ciągnie do tradycji, do przeszłości, wiele w nas sentymentu, ciekawe czy młodsze pokolenia też będą chciały wracać pamięcią do naszej historii?
    Cieszę się z pralki, bo nie cierpię prać ręcznie. A te "lavandiere" to tak z okazji imprezy ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od nas chyba duzo zalezy, zeby mlodych jakos do siegania wzrokiem wstecz-zachecic.
      Tak, tak, one tak latem, przy okazji wiekszych imprez sie pokazuja. To jest w ogole grupa teatralna-praczek:)

      Usuń
  16. Piękna impreza a te praczki są niesamowite:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Praczki zdobyly wasze najwieksze uznanie, i sie nie dziwie:) Serdecznosci:)

      Usuń
  17. Cudowna impreza. Marzenie by coś takiego zobaczyć i uczestniczyć.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ależ wspaniały folklor. Jestem na etapie planowania urlopu. Tyle, że do ciebie kawał drogi :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ojej, jak ja lubię takie klimaty! Praczki są wspaniałe- przeniosłam się w czasie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My na monet tez, zreszta o to nietrudno w Alzacji:)

      Usuń
  20. Wspaniała impreza. Praczki robią wrażenie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie bardzo by sie cieszyly, gdybym im powiedziala , jaka furore zrobily:)

      Usuń
  21. Ja się czuję zaproszona. Nadrobimy i kawę, i wino i może nawet żabie udka ( ale nad tym ostatnim się zastanowię :) ). Przeczytałam dzisiaj zdanie, które świetnie do tego wpisu pasuje zatem pozwolę sobie zacytować Annę Janko : "Idziemy pod prąd dni, a więc im szybciej żyjemy tym prędzej wszystko przemija, bo przecież dodają się dwie prędkości, nasza i czasu". Buziaki i jeszcze raz dziękuję wiesz za co :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mo, absolutnie czuj sie zaproszona:))O, piekne, madre zdanie. Milo byloby przysiasc razem i pogadac o czasie:)
      I niezamaco:)

      Usuń
  22. Praczki są świetne, ale woda trochę brunatna. Fajnie, że ktoś organizuje takie imprezy i fajnie, że ludzie uczestniczą :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Woda brunatna, bo mocno wzburzona po desczach, ktore nas tu nieustannie trapia;)
      Serdecznosci Marzenko:)

      Usuń
  23. Śliczne zdjęcia. No popatrz a ja dziś kupiłam sobie pralkę :-)Ściskam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Praczki cudowne,ale masz rację,dobrze,że mamy pralki !

    OdpowiedzUsuń