Jesli znajdziecie chwilke pomiedzy sprzataniem, dekorowaniem, pieczeniem,wyskoczcie ze mna na
moment do Bretanii.
Kraina Celtow, Merlina, Rycerzy Okraglego Stolu, warta jest zobaczenia:))
Jestem dopiero na etapie wymyślania świątecznego menu, cały ten nastrój jeszcze mi się zbyt mocno nie udziela dlatego z chęcią obejrzałam zdjęcia. Piękne hortensje na pierwszym zdjęciu. Trzecia fotka bardzo swojska (maki, chabry, powoje). Piękne połączenie - zabytkowa architektura i kwiaty.
Jesli juz wymyslisz to cos napisz o tym swiatecznym menu:)) Hortensje w Bretani czesto spotykane:) Pieknie zdobia te szare kamienne budynki:) Serdecznosci:)
Na razie wybrałam tylko ciasta: szarlotka z pianką (bezową), sernik wiedeński z brzoskwiniami, rolada z masą makową, stefanka, budyniowiec z gruszkami, rodzynkami i bitą śmietaną, sernik ananasowy (z serka homogenizowanego, bez pieczenia), babka pomarańczowa.
Te fantastyczne stare budowle, ta mieszanka kultur - cudowne miejsce. Zawsze mnie fascynowało ile ludzkich rąk musiało kiedyś wznosić te zamki i przetrwały tyle czasu... Łąka fantastyczne, takich u mnie nie ma. Bretania to ponoć kraina naleśników. Uwielbiam naleśniki i gdzieś to kiedyś wyczytałam :))) Ściskam mocno!
U mnie jeszcze daleko do swiatecznego ferworu... Poki co lapie troche promieni slonecznych na poludniu. A Bretanie kocham nostalgicznie, bo kiedys przez wiele lat z rzedu spedzalam tam urlopy i weekendy. Nigdzie galette complete nie smakuje tak jak nad oceanem ... Buziaki Nika
Kasiu, jestem u Ciebie kolejny raz...Uwielbiam francuską architekturę... Jestem oczarowana Mont Saint Michel...Żałuję, że widziałam go w ciągu dnia. Na twoich zdjęcia wygląda bardzo pięknie i tajemniczo. Życzę Ci miłej niedzieli. Pozdrawiam:)
A ja- chciałabym tam kiedyś pojechać.:))) Uwielbiam niebieskie okna. W Polsce, a opowiadał mi o tym Czarodziej, podobno malowano okna na niebiesko, tam gdzie były panny na wydaniu. Bardzo dobry miałaś pomysł z wstawieniem tych pięknych zdjęć w taki ponury czas, bo u mnie śniegu niet.:(
Chętnie złapię chwilę wytchnienia...piękne widoki, ale mnie i tak najbardziej zachwyca łąka tak pięknie ukwiecona....bajka po prostu:) Pozdrawiam ciepło po raz kolejny:)
Jestem dopiero na etapie wymyślania świątecznego menu, cały ten nastrój jeszcze mi się zbyt mocno nie udziela dlatego z chęcią obejrzałam zdjęcia. Piękne hortensje na pierwszym zdjęciu. Trzecia fotka bardzo swojska (maki, chabry, powoje). Piękne połączenie - zabytkowa architektura i kwiaty.
OdpowiedzUsuńJesli juz wymyslisz to cos napisz o tym swiatecznym menu:))
UsuńHortensje w Bretani czesto spotykane:) Pieknie zdobia te szare kamienne budynki:)
Serdecznosci:)
Na razie wybrałam tylko ciasta: szarlotka z pianką (bezową), sernik wiedeński z brzoskwiniami, rolada z masą makową, stefanka, budyniowiec z gruszkami, rodzynkami i bitą śmietaną, sernik ananasowy (z serka homogenizowanego, bez pieczenia), babka pomarańczowa.
UsuńHe, he , nie za sldko?;)
UsuńNie samymi ciastami człowiek żyje. W domu same łasuchy, nie licząc gości więc wszystko pójdzie w święta. Piekę w prodziżu, więc nie są to duże porcje.
UsuńOj warta zobaczenia warta, wiem, bo byłam. Twoje zdjęcia są świetne, a łąka z polnymi kwiatami mnie zachwyciła. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGiga, ja musze tam wrocic, na Morbihan...
UsuńPozdrawiam:))
Cudnie! Poczułam lato i promienie słońca.... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
Aniu, nam pogoda dopisala, ale niektorzy twierdza, ze w Bretanii ciagle pada:) Sciskam:)
Usuń:):):) marzenia:):):)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze do spelnienia:)))
UsuńTe fantastyczne stare budowle, ta mieszanka kultur - cudowne miejsce. Zawsze mnie fascynowało ile ludzkich rąk musiało kiedyś wznosić te zamki i przetrwały tyle czasu... Łąka fantastyczne, takich u mnie nie ma. Bretania to ponoć kraina naleśników. Uwielbiam naleśniki i gdzieś to kiedyś wyczytałam :)))
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno!
Trafione z tymi nalesnikami. Pyszne sa, na slono, na slodko, koniecznie popijane cydrem:)
UsuńBuziaki:)
U mnie jeszcze daleko do swiatecznego ferworu... Poki co lapie troche promieni slonecznych na poludniu. A Bretanie kocham nostalgicznie, bo kiedys przez wiele lat z rzedu spedzalam tam urlopy i weekendy. Nigdzie galette complete nie smakuje tak jak nad oceanem ...
OdpowiedzUsuńBuziaki
Nika
Zagdzam sie Nika, te nalesniki sa swietne:) Zwlaszcza te zjedzone w tak pieknych okolicznosciach przyrody, jakie oferuje Bretania:))
UsuńSciskam mocno:)
Kasiu, jestem u Ciebie kolejny raz...Uwielbiam francuską architekturę...
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana Mont Saint Michel...Żałuję, że widziałam go w ciągu dnia.
Na twoich zdjęcia wygląda bardzo pięknie i tajemniczo.
Życzę Ci miłej niedzieli.
Pozdrawiam:)
Mielismy szanse widziec Mont St Michel i za dnia i w nocy.
UsuńTo rzeczywiscie "cud swiata":)
Tobie tez milego dnia:))
Ale mnie uradowałaś tymi widokami :)
OdpowiedzUsuńA te błękitne hortensje - bajeczne! Jedne z moich ulubionych.
Ściskam.
Moje tez:))) Sciskam:)
UsuńTrzecie zdjecie jest świetne takie kolorowe:)
OdpowiedzUsuńMy tez uwielbiamy takei lakowe kwiaty:)
UsuńUczta dla oczu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuje, sciskam:)
UsuńA ja- chciałabym tam kiedyś pojechać.:)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam niebieskie okna. W Polsce, a opowiadał mi o tym Czarodziej, podobno malowano okna na niebiesko, tam gdzie były panny na wydaniu.
Bardzo dobry miałaś pomysł z wstawieniem tych pięknych zdjęć w taki ponury czas, bo u mnie śniegu niet.:(
Maryanko, ciesze sie, ze tu zagladasz:)) Buziaki:)
UsuńToć to sama przyjemność!:)))
UsuńMilo mi:))
Usuńoch, zatęskniłam za latem...zdjęcia zachęcają do wycieczki w tamte strony!
OdpowiedzUsuńBardzo zachecam:))
UsuńJaki ten świat piękny!!!! To ja z Tobą muszę tam wrócić, choćby wirtualnie :)))) buźki!!
OdpowiedzUsuńMnie tez nieustannie zachwyca:)) A pewnie, chocby))) Usciski:)
UsuńDobrze że spojrzałem na daty robienia zdjęć, bo już miałem oczy okrągłe ze zdziwienia.
OdpowiedzUsuńŁadne. Pozdrawiam
Czasem te datowniki, jednak sie przydaja;) Pozdrawiam cieplo;)
UsuńChętnie złapię chwilę wytchnienia...piękne widoki, ale mnie i tak najbardziej zachwyca łąka tak pięknie ukwiecona....bajka po prostu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło po raz kolejny:)
Kochana, mamy z soba duuuuuzo wspolnego:)) Sciskam:)
UsuńMam w Bretanii swoje ukochane miejsca. To cudowna kraina o której często śnię i nie chcę się wybudzić...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pięknie
Mnie tez sie zdarza snic o Bretani:)) Magia tej krainy, dziala..:)
Usuń